Koronawirus w Tarnowie

[defekator]

W sensie udawanie czy nie, ale w moim przypadku nie mogłem się dodzwonić do lekarza o umówionej porze. Później miał zadzwonić, a zadzwonił dopiero następnego dnia. Potrzebowałem recepty. Jeżeli np. miałby objawy koronawirusa to nie wiem co bym zrobił, czy musiałbym się sam wyizolować

To jakąś dziwną masz przychodnię, bo tak ja jak i żona korzystaliśmy z różnych lekarzy w różnych ośrodkach (tak POZ jak i specjalistów) i zawsze teleporada wyglądała tak, że po rejestracji to lekarz dzwonił do nas o umówionej porze a nie my do lekarza.

Jak dla mnie w przypadku, gdy chodzi wyłącznie o receptę jest to dużo wygodniejsze niż osobista wizyta.

[Kulfon]

32 osoby z Tarnowa dzisiaj ...ciekawi mnie to w zestawieniu z ilością testów wykonanych ...trudno to wytłumaczyć.

[Cubaza]

Mógłbyś podrzucić gdzie mogę sprawdzić ile jest testów i jaki jest odsetek pozytywnych do wszystkich?

[defekator]

A jak i gdzie testowali mieszkańców Tarnowa przed otworzeniem 21 września tego punktu przy szpitalu Łukasza?

[Kulfon]

Mógłbyś podrzucić gdzie mogę sprawdzić ile jest testów i jaki jest odsetek pozytywnych do wszystkich?

Podawane było że wykonują ''trzydzieści parę testów dziennie'' i że się czeka ...tydzień w kolejce żeby zrobić test w Tarnowie .
Więc dzisiejszy wynik 32 osób mnie zdziwił no chyba że ludzie jeżdżą robić do Tuchowa ,Dąbrowy Tarnowskiej ,Brzeska ?

''
Dramatyczne telefony z prośbą o miejsce na oddziale intensywnej terapii, dylematy etyczne, kogo kwalifikować do wentylacji mechanicznej. To nie Lombardia. Kraków. Dzisiaj” napisał na Twitterze Jacek Górka - lekarz internista, w trakcie specjalizacji z anestezjologii i intensywnej terapii, pracujący na oddziałach intensywnej terapii i w szpitalnych oddziałach ratunkowych krakowskich szpitali.''

https://kobieta.onet.pl/malopolska-brak ... na/k4w3rxw
ps. lektura dla sasina .

[Kulfon]

''W związku z wprowadzonymi ograniczeniami dotyczącymi liczby uczestników zgromadzeń religijnych, biskup tarnowski Andrzej Jeż ponownie udziela na terenie całej diecezji dyspensy od obowiązku uczestnictwa we Mszy św. w niedzielę i święta nakazane, aż do odwołania.''

Za stroną diecezji tarnowskiej

[sainte_nitouche]

Informacja od kolezanki z dzisiejszego dyzuru:
"Powiem tylko tyle, tego się nie da opisać, tu jest piekło, nie jesteśmy w stanie podstawowych leków podać, bo jest nas za mało. Pacjent z nami gadał, miał duszność, ratowałyśmy go we dwie. Na lekarzy długo czekałyśmy. Jest jeden burdel. Niczego nie można znaleźć. W międzyczasie dwa przyjęcia. Pacjent zmarł, krew z buzi Irena zachlapania krwią po masce na buzi"

I tak przez 24 godz (w takim systemie pracujemy).
Przygotowano nas na epidemie, jak widac.
Wyjasnie jeszcze, z lekarze schodza na oddzoal covidowy z "normalnego" oddzialu,ktory maja pod opieka jak zwykle. Jesli sie cos tam dzieje, nie.moga przyjsc od razu. Klonowania sie jeszcze nie opanowali.
System lezy.

[Cubaza]

Takie coś, że zasady są kompletnie z dupy.

[Goscinny]

Widocznie w czerwonej wirusy przez internet przechodzą.
Właśnie czytałem, że wykreślili kilka wyrazów i teraz w maseczkach trzeba jeździć w samochodach - nawet jak obok żona siedzi.
Kretyństwo całkowite, bo przez zaparowane okulary niewiele widać, ale kto by tam z nich pomyślał - ich się wozi przecież.

[defekator]

Patrząc na akty prawne oni raczej (celowo czy też przez przypadek) w ogóle skasowali obowiązek maseczek w samochodzie.

Bo co prawda z tego zapisu:

Obowiązku określonego w ust. 1 i 2 nie stosuje się w przypadku:
1) pojazdu samochodowego, w którym przebywają lub poruszają się: jedna osoba albo jedna osoba z co najmniej jednym dzieckiem, o którym mowa w pkt 2, albo osoby zamieszkujące lub gospodarujące wspólnie;

zniknęły słowa o osobach zamieszkujących wspólnie

ale z drugiej strony z §27, który miał brzmienie:

" § 27 1. Do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego, o którym mowa w art. 40 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2020 r. poz. 110, 284, 568, 695, 1087 i 1517), ust i nosa:
1) w środkach publicznego transportu zbiorowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 14 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym, na statkach pasażerskich w żegludze krajowej w rozumieniu przepisów o bezpieczeństwie morskim lub statkach żeglugi śródlądowej, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej, przeznaczonymi lub używanymi do przewozu osób oraz w pojazdach samochodowych, którymi poruszają się osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie; "

znowelizowano o coś takiego:

"5) w § 27:
a) w ust. 1 w pkt 1 skreśla się wyrazy „oraz w pojazdach samochodowych, którymi poruszają się osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie”,"

Czyli te zmiany przeczą sobie samym. Bo najpierw kasują obowiązek stosowania maseczek w samochodzie, a chwilę potem zwalniają z tego skasowanego obowiązku dzieci i ich opiekunów.

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/downl ... 201758.pdf Stary
https://www.gov.pl/attachment/3686cc50- ... 26af6de38d Nowy


Ale takie kwiatki jak powyżej oraz z tymi kongresami i targami zawsze przecież mogą się zdarzyć gdy zdarza się zupełnie nieprzewidziana pandemia, tak, ze nie ma czasu przygotować się wcześniej i rozporządzenia trzeba pisać na kolanie na szybko tak aby zdążyć na 17:00 na konferencję prasową.

No i podobnie jak na wiosnę na godzinę przed wejściem w życie nowych przepisów nie wiadomo za co można dostać mandat a za co nie.

[bart11]

Przecież to rozporządzenie ma wartość papieru. A swoją drogą ciekawy jest fakt, że teraz to "antymaseczkowcy" są największym wrogiem (tj. źródłem zarazy). To te cwaniaki, co szukają dziury w prawie i nie noszo masek na polu przyczyniły się do: ograniczenia liczby testów (wyłączenie testowania osób bezobjawowych), braku przeszkolenia personelu w zakresie obsługi respiratorów, rozwalenia służby zdrowia, zachęcaniem ludzi do wyjazdów i zbiegowisk, wyśmiania rodziców mających obawy o posyłanie dzieci do szkoły we wrześniu, wyśmianiu ludzi, którzy robili jakiekolwiek przygotowania przed jesienną falą.

[motor]

Z tej informacji wynika, że to chyba jak na razie największa liczba zakażonych w Tarnowie z jednego miejsca
http://www.rdn.pl/news/ognisko-koronawi ... m-fritarze
Być może testy były robione poza nowym szpitalem, stąd wychodzi dzienna liczba zakażeń w Tarnowie ponad 30, gdy takich testów wykonuje się w tym punkcie 30 (obecnie ponoć 40). Do tego dochodzi jeszcze ok.30 zakażonych dziennie z powiatu, tak że część osób na pewno robi testy w innym miejscu.
Biorąc pod uwagę, że ok. 80% ludzi przechodzi wirusa "bezobjawowo" (objawy to się pojawią na płucach i wielu innych narządach w późniejszym terminie) i nigdy nie będzie robiła badania wychodzi na dzień dzisiejszy, że po Tarnowie może być obecnie od 1 tys. do 2 tys. chorych roznoszących zakażenie na innych. Patrząc co się dzieje zwłaszcza w autobusach i busach gdzie większość jeździ z nochalem na wierzchu, jak również sklepach gdzie odbywają się pielgrzymki całych rodzin (na ulicy jest raczej niewielkie ryzyko zarażenia) wychodzi na to że do świąt jeżeli się nic nie zmieni będzie bardzo łatwo napotkać osobę od której można się zarazić.

[bart11]

1 - 2 tys to było w maju. Zgodnie z eksperymentem prof Pyrcia (przesiew w Krakowie dla 1000 osób wskazał 2% z przeciwciałami). Skandalem jest fakt, że ten eksperyment nie został powtórzony - chociaż logiczne byłoby cykliczne przeprowadzanie tych testów, żebyśmy chociaż wiedzieli gdzie jesteśmy i czy jest sens się chronić. Ale przez ostatnie pół roku były ważniejsze tematy - choćby walka z lgbt, no i wydatki - np. maszty.

[defekator]

A swoją drogą ciekawy jest fakt, że teraz to "antymaseczkowcy" są największym wrogiem (tj. źródłem zarazy).

A w lipcu jak trzeba było iść na wybory to pan premier cieszył się, że ludzie się nie boją i widzi coraz więcej twarzy bez maseczek. Ale faktem jest, że olewanie podstawowych zasad takich jak ta maseczka, dystans i ograniczenie zbędnych kontaktów społecznych przyczyniła się do szybszego rozprzestrzeniania się wirusa. Po otwarciu szkół wzrosty pewnie też by były, ale gdyby państwo podczas wakacji egzekwowało obostrzenia to we wrześniu startowalibyśmy zupełnie z innego poziomu. Przecież lampka ostrzegawcza zapaliła się już w sierpniu gdzie szybko skoczyliśmy z 300 zakażeń na dzień na 900. No ale to też przespali bo czas zajmowała im wojna domowa o koryto więc obudzili się w połowie października z ręką w nocniku. Ale co za problem, przecież dla nich respirator i miejsce w szpitalu zawsze się znajdzie.

Być może testy były robione poza nowym szpitalem, stąd wychodzi dzienna liczba zakażeń w Tarnowie ponad 30, gdy takich testów wykonuje się w tym punkcie 30 (obecnie ponoć 40). Do tego dochodzi jeszcze ok.30 zakażonych dziennie z powiatu, tak że część osób na pewno robi testy w innym miejscu.

Testy pod szpitalem obejmują tylko tych którzy dostali skierowanie od lekarza POZ lub elektroniczne zlecenie testu. Poza tym miejscem musi być po prostu jakiś inny system pobierania wymazów bo przecież otwarli go dopiero 21 września a wcześniej też wykonywano testy tarnowian.

[Kulfon]

Przeanalizujmy ten przypadek !

''Testy potwierdziły zakażenie wirusem SARS-CoV-2 u około 60 pracowników Przedsiębiorstwa Przemysłu Chłodniczego Fritar S.A., którzy są obecnie w izolacji. ''

''Jak udało się nam dowiedzieć, kilka przypadków zakażenia pojawiło się w ubiegłym tygodniu, dlatego zdecydowano o przebadaniu wszystkich pracowników. Potwierdzają informacje władze spółki.''

Do tej pory wszystko OK ... ale teraz mamy TO :

''Po przebadaniu pracowników na koszt spółki zdrowi wrócili do pracy.'' ????? Czyli co SANEPID nie dał skierowań na wymazy rozumiem?
To jeżeli tak ma wyglądać ''walka z pandemią'' to dajmy sobie spokój bo to jest totalny bezsens !
Co jeśli spółka by się nie zdecydowała zrobić tych badań za swoją kasę bo chyba nie ma takiego obowiązku? to ci ludzie by dalej chodzili i zarażali zresztą na pewno są kolejni zarażeni w rodzinach czy znajomych .
Niech robią tak dalej a do końca roku będą drugie Włochy zobaczycie .... zresztą zapaść już teraz jest ... no ale nie ma co panikować szpital MSWIA w Warszawie ma miejsca dla swoich w razie czego wolne !