Wybacz ale jesteś w błędzie. Przez wiele lat pracowałem w największym wielobranżowym tarnowskim biurze projektów. Przy wielobranżówkach zawsze była współpraca branżystów, bicie piany, rozmowy i w końcu uzgodnienia międzybranżowe zakończone podpisem projektanta. Często zdarzało się, że wod-kaniarz naprowadzał architekta, elektryka czy konstruktora na inne tory. Działało to również w drugą stronę. A dokumentacja zanim wyszła z biura wertowana była jeszcze przez zespół sprawdzający który na końcu przystawiał pieczątkę i wystawiał klauzulę. Czasy to były dobre ale Ty możesz ich nie pamiętać.Goscinny pisze:Pamiętaj, że projektowanie sieci (elektrycznych, gazowych, ciepłowniczych itd) to zupełnie inna bajka niż "budowlanka".
Projektant w myśl Prawa Budowlanego wykonuje samodzielną funkcję techniczną w budownictwie.Goscinny pisze:Może tam projektanci nie myślą, tylko robią bez zastanowienia.
Chyba za dużo napisałeś.
PS
Dlaczego więc na końcu ul. Krzyskiej pomiędzy Tarnowem a Pawęzowem na obiekcie WD 85 zostały zaprojektowane i wybudowane chodniki po obydwu stronach?