Proszę o zachowanie odrobiny powagi, bo to są pieniądze cholernie poważne.Ty naprawdę nie rozróżniasz tych rzeczy, czy po prostu trollujesz?
Dbam o tyłek klientów poprzez ubezpieczenie siebie ??. O klientów się dba jeżeli robi się coś dla nich wg ich oczekiwań. Jeżeli jestem ubezpieczony przymusowo, to składka NA PEWNO bdzie większa, niż byłaby dobrowolna. Składkę przeciez doliczam do moich usług, za które klient płaci, więc jest to dla niego niekorzystne (chyba że masz takie hobby, ze lubisz płacić więcej, zamiast mniej).imlazy pisze:trix: Składka na ZUS dotyczy tylko mojego tyłka - więc nie płacąc jej robię 'krzywdę' tylko sobie, składka OC dotyczy skutków mojej/twojej działalności ( gospodarczej czy jakiejkolwiek innej ). I tu dbasz o tyłek nie tylko swój ale co najważniejsze - swoich klientów.
Przymus to przymus. Nie rozumiem dlaczego chcecie zmuszać ludzi do grani na loterii. Składka ZUS: wygram, dostane emeryturę, przegram umrę wcześniej przed wiekiem emerytalnym, pieniądze przepadają. Powiedzmy ze prowadzę firmę budującą domki jednorodzinne (od tego chyba się zaczęła dyskusja), nadzoruje budowy. Chcecie żeby taka osoba miała OC. OC "daje" nam pewność (idąc po waszemu) ze w razie jakiegoś niedopatrzenia, od osoby nadzorującej będzie można szybko dostać odszkodowanie. W tym miejscu agenci ubezpieczeniowi mówią do mnie: OC jest dla pana dobre, bo w razie niedopatrzenia nie ponosi pan odpowiedzialności finansowej, tylko my wypłacamy za pana. Dobrze, a co jeśli nie będę miał wpadek ??. To jest granie na loterii takie jak z ZUSem: wybudowałem 100 domów, w jednym pękła ściana, wygrałem ( o ile można to tak nazwać), wybudowałem 100 domów i ściana nie pękła (przegrałem), bo składki płaciłem cały czas, i zwrotu żadnego nie mam. Nie chce się więcej rozpisywać o dalszych konsekwencjach, a i samemu nie trudno sie domyślić.imlazy pisze:Więc to ma znaczenie. I tak jak ZUS można piętnować, tak OC akurat w przypadkach kiedy narażasz innych nie ma co dyskutować.
Po drugie, z tym narażeniem innych, jak mniemam Ci co bardziej się znają nie byliby ubezpieczeni, bo szansa że popełnią jakiś błąd jest mniejsza, niż ci ubezpieczeni, którzy nie są pewni swego. Idziecie do projektanta: jeden jest ubezpieczony, drugi nie, którego wybieracie ??. Ubezpieczonego, który ma większą szansę na wpadkę (inaczej by się przecież nie ubezpieczał, a stawką jest powiedzmy wasze życie) czy nieubezpieczonego ??.
To jest to dokładnie o czym pisze. Przymus spowoduje podniesienie składek, ZAWSZE. Proszę popatrzeć na ZUS. Przecież podnoszą składki kwartalnie po troszeczkę, obliguje ich to do czegoś ??. Robią to bezkarnie bo ludzie MUSZA je płacić, nie mają innego wyjścia. Pomimo wzrostu składek, pieniędzy brakuje. Tak się skończy przymusowe ubezpieczenie czegokolwiek i kogokolwiek. Ostatni głośny wypadek żaglowca "Fryderyk Chopin". Nie dostali odszkodowania bo wiatr był za słaby/ za silny/za gęsty/ za miękki, a tego ubezpieczenie nie obejmowało. Co gorsza kapitan statku żalił się że to już drugi taki przypadek. Poprzednio też byli ubezpieczeni, i tez znalazła się jakaś wymówka żeby pieniędzy nie wypłacać. Co ma zrobić właściciel takiego żaglowca ??. Nic, składki MUSI płacić dalej, a oni mu może wypłaca, może nie. Gdyby ub. nie były przymusowe, ludzie natychmiast zabraliby pieniądze i firma bankrutuje, bo dlaczego ktoś ma płacić składki "za darmo" ??.ad2222 pisze:imlazy napisał/a:
ale już taki lekarz czy inny spec od którego zależy moje zdrowie - jak najbardziej powinien mieć OC.
Mamy, mamy, od niedawna nawet obowiązkowe, i wtedy właśnie (dziwny zbieg okoliczności) - wzrosła składka.