Regulowane BEZROBOCIE - Warto wiedzieć 28.02 PWSZ C017 12:00

Wiadomości "z miasta".

trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

Ty naprawdę nie rozróżniasz tych rzeczy, czy po prostu trollujesz?
Proszę o zachowanie odrobiny powagi, bo to są pieniądze cholernie poważne.
imlazy pisze:trix: Składka na ZUS dotyczy tylko mojego tyłka - więc nie płacąc jej robię 'krzywdę' tylko sobie, składka OC dotyczy skutków mojej/twojej działalności ( gospodarczej czy jakiejkolwiek innej ). I tu dbasz o tyłek nie tylko swój ale co najważniejsze - swoich klientów.
Dbam o tyłek klientów poprzez ubezpieczenie siebie ??. O klientów się dba jeżeli robi się coś dla nich wg ich oczekiwań. Jeżeli jestem ubezpieczony przymusowo, to składka NA PEWNO bdzie większa, niż byłaby dobrowolna. Składkę przeciez doliczam do moich usług, za które klient płaci, więc jest to dla niego niekorzystne (chyba że masz takie hobby, ze lubisz płacić więcej, zamiast mniej).
imlazy pisze:Więc to ma znaczenie. I tak jak ZUS można piętnować, tak OC akurat w przypadkach kiedy narażasz innych nie ma co dyskutować.
Przymus to przymus. Nie rozumiem dlaczego chcecie zmuszać ludzi do grani na loterii. Składka ZUS: wygram, dostane emeryturę, przegram umrę wcześniej przed wiekiem emerytalnym, pieniądze przepadają. Powiedzmy ze prowadzę firmę budującą domki jednorodzinne (od tego chyba się zaczęła dyskusja), nadzoruje budowy. Chcecie żeby taka osoba miała OC. OC "daje" nam pewność (idąc po waszemu) ze w razie jakiegoś niedopatrzenia, od osoby nadzorującej będzie można szybko dostać odszkodowanie. W tym miejscu agenci ubezpieczeniowi mówią do mnie: OC jest dla pana dobre, bo w razie niedopatrzenia nie ponosi pan odpowiedzialności finansowej, tylko my wypłacamy za pana. Dobrze, a co jeśli nie będę miał wpadek ??. To jest granie na loterii takie jak z ZUSem: wybudowałem 100 domów, w jednym pękła ściana, wygrałem ( o ile można to tak nazwać), wybudowałem 100 domów i ściana nie pękła (przegrałem), bo składki płaciłem cały czas, i zwrotu żadnego nie mam. Nie chce się więcej rozpisywać o dalszych konsekwencjach, a i samemu nie trudno sie domyślić.
Po drugie, z tym narażeniem innych, jak mniemam Ci co bardziej się znają nie byliby ubezpieczeni, bo szansa że popełnią jakiś błąd jest mniejsza, niż ci ubezpieczeni, którzy nie są pewni swego. Idziecie do projektanta: jeden jest ubezpieczony, drugi nie, którego wybieracie ??. Ubezpieczonego, który ma większą szansę na wpadkę (inaczej by się przecież nie ubezpieczał, a stawką jest powiedzmy wasze życie) czy nieubezpieczonego ??.
ad2222 pisze:imlazy napisał/a:
ale już taki lekarz czy inny spec od którego zależy moje zdrowie - jak najbardziej powinien mieć OC.

Mamy, mamy, od niedawna nawet obowiązkowe, i wtedy właśnie (dziwny zbieg okoliczności) - wzrosła składka.
To jest to dokładnie o czym pisze. Przymus spowoduje podniesienie składek, ZAWSZE. Proszę popatrzeć na ZUS. Przecież podnoszą składki kwartalnie po troszeczkę, obliguje ich to do czegoś ??. Robią to bezkarnie bo ludzie MUSZA je płacić, nie mają innego wyjścia. Pomimo wzrostu składek, pieniędzy brakuje. Tak się skończy przymusowe ubezpieczenie czegokolwiek i kogokolwiek. Ostatni głośny wypadek żaglowca "Fryderyk Chopin". Nie dostali odszkodowania bo wiatr był za słaby/ za silny/za gęsty/ za miękki, a tego ubezpieczenie nie obejmowało. Co gorsza kapitan statku żalił się że to już drugi taki przypadek. Poprzednio też byli ubezpieczeni, i tez znalazła się jakaś wymówka żeby pieniędzy nie wypłacać. Co ma zrobić właściciel takiego żaglowca ??. Nic, składki MUSI płacić dalej, a oni mu może wypłaca, może nie. Gdyby ub. nie były przymusowe, ludzie natychmiast zabraliby pieniądze i firma bankrutuje, bo dlaczego ktoś ma płacić składki "za darmo" ??.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.


imlazy
Thesmothetai
Posty: 1006
Rejestracja: 17-12-2011, 21:45
Lokalizacja: ze świata, obecnie Tarnów

Post autor: imlazy »

trix pisze:
imlazy pisze:trix: Składka na ZUS dotyczy tylko mojego tyłka - więc nie płacąc jej robię 'krzywdę' tylko sobie, składka OC dotyczy skutków mojej/twojej działalności ( gospodarczej czy jakiejkolwiek innej ). I tu dbasz o tyłek nie tylko swój ale co najważniejsze - swoich klientów.
Dbam o tyłek klientów poprzez ubezpieczenie siebie ??. O klientów się dba jeżeli robi się coś dla nich wg ich oczekiwań. Jeżeli jestem ubezpieczony przymusowo, to składka NA PEWNO bdzie większa, niż byłaby dobrowolna. Składkę przeciez doliczam do moich usług, za które klient płaci, więc jest to dla niego niekorzystne (chyba że masz takie hobby, ze lubisz płacić więcej, zamiast mniej).
OC pozwala mi w razie 'w' wypłacić odszkodowanie klientowi, nawet jeśli moja działalność zaliczy bankruta. Więc tak - dbam o tyłek klienta. Po to też ubezpieczają się np. biura turystyczne.
Gdybyś znał stawki i wiedział o jak śmiesznych sumach mówimy jeśli chodzi o OC (w wypadku działalności) to byś głupot nie pisał.
Widzę, że chcesz walczyć z systemem, ale jeśli już to rób to mądrze. Nie ma sensu rzucać się na wszystko, bo to nie sposób :P
trix pisze:
imlazy pisze:Więc to ma znaczenie. I tak jak ZUS można piętnować, tak OC akurat w przypadkach kiedy narażasz innych nie ma co dyskutować.
(...)Powiedzmy ze prowadzę firmę budującą domki jednorodzinne (od tego chyba się zaczęła dyskusja), nadzoruje budowy. Chcecie żeby taka osoba miała OC. OC "daje" nam pewność (idąc po waszemu) ze w razie jakiegoś niedopatrzenia, od osoby nadzorującej będzie można szybko dostać odszkodowanie. W tym miejscu agenci ubezpieczeniowi mówią do mnie: OC jest dla pana dobre, bo w razie niedopatrzenia nie ponosi pan odpowiedzialności finansowej, tylko my wypłacamy za pana. Dobrze, a co jeśli nie będę miał wpadek ??. To jest granie na loterii takie jak z ZUSem: wybudowałem 100 domów, w jednym pękła ściana, wygrałem ( o ile można to tak nazwać), wybudowałem 100 domów i ściana nie pękła (przegrałem), bo składki płaciłem cały czas, i zwrotu żadnego nie mam. Nie chce się więcej rozpisywać o dalszych konsekwencjach, a i samemu nie trudno sie domyślić.
Zrozum, ubezpieczasz się i dla siebie ale i dla mnie jako klienta. Bo to ja jako klient mam się czuć bezpiecznie.

Podam Ci kontrprzykład:
u siebie po podwórku możesz jeździć po pijanemu, zdezelowanym Maluchem z prędkością 180km/h. Ale jeśli masz wozić mój szanowny tyłek - to JA wymagam aby: samochód był sprawny, Ty trzeźwy a dodatkowo w krawacie i pełnym garniaku. Bo to ja jestem klientem i to ja wymagam.
Paniał ?
Im Lazy and I like it


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

imlazy pisze:OC pozwala mi w razie 'w' wypłacić odszkodowanie klientowi, nawet jeśli moja działalność zaliczy bankruta. Więc tak - dbam o tyłek klienta. Po to też ubezpieczają się np. biura turystyczne.
Gdybyś znał stawki i wiedział o jak śmiesznych sumach mówimy jeśli chodzi o OC (w wypadku działalności) to byś głupot nie pisał.
Widzę, że chcesz walczyć z systemem, ale jeśli już to rób to mądrze. Nie ma sensu rzucać się na wszystko, bo to nie sposób
Nie pisze o kwotach , tylko o zasadzie. Po drugie już Ci pisałem co to jest dbanie o klienta. Klient ma mieć wybór: jeżeli mu nie pasuje architekt nieubezpieczony, to idzie do ubezpieczonego, z konsekwencjami jakie napisałem. Nie napisałeś jakiego architekta wybierasz, ubezpieczonego czy nie.
Po drugie, działalność człowieka jakakolwiek związana jest z ryzykiem, nie z bezpieczeństwem. Jeżeli czytam gdzieś na budowie że bezpieczeństwo jest najważniejsze, to zastawia mnie czy ci od tych tablic i ich szefowie nie poszaleli, bo jeżeli chcą mieć bezpiecznie, to po co na miejscu lasu budują jakieś domy, ulice itp. Nie rzucam się, tylko pisze Ci wyraźnie że przymusy tak się kończą jak wyżej napisałem. Możesz to obalić, podpierając jakimiś przykładami, czekam.
imlazy pisze:Zrozum, ubezpieczasz się i dla siebie ale i dla mnie jako klienta. Bo to ja jako klient mam się czuć bezpiecznie.
Jeżeli Ty jako klient cenisz bezpieczeństwo, oki, ale wyobraź sobie że nie wszyscy tak chcą, z powodów które napisałem wcześniej.
imlazy pisze:Podam Ci kontrprzykład:
u siebie po podwórku możesz jeździć po pijanemu, zdezelowanym Maluchem z prędkością 180km/h. Ale jeśli masz wozić mój szanowny tyłek - to JA wymagam aby: samochód był sprawny, Ty trzeźwy a dodatkowo w krawacie i pełnym garniaku. Bo to ja jestem klientem i to ja wymagam.
Paniał ?
Jako klient możesz przecież odmówić, w czym problem ??. Zauważ że ten nieubezpieczony będzie jeździł bezpieczniej, bo ewentualna kraksa pociągnie go po własnej kieszeni, a nie z ubezpieczenia.
Mam nadzieje że nie twierdzisz, że ubezpieczenie zmniejsza liczbę wypadków na drogach ... .

Ja nie ZABRANIAM nikomu się ubezpieczać. Jest to działalność jak każda inna. Jestem natomiast okrutnym przeciwnikiem przymuszania kogoś do tego, bo suma summarum jest to nieopłacalne (na dzien dzisiejszy powiedzmy w 90%).

Paniał ??.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.

Awatar użytkownika

yoda
Prytan
Posty: 153
Rejestracja: 19-02-2010, 14:47

Post autor: yoda »

Trix ma sporo racji. Przecież każdy jako klient może wybierać tylko tych usługodawców, którzy są ubezpieczeni i poprosić ich przed podpisaniem umowy o udowodnienie posiadania OC. Natomiast faktycznie prawo powinno działać tak, że gdy usługodawca coś zepsuł i naraził klienta na wymierne straty to nie ma przebacz - albo płaci odszkodowanie albo idzie z torbami. Tylko do tego przydałoby się zlikwidować potworki o nazwie Spółka z.O.O.

Awatar użytkownika

misha
Proedroj
Posty: 460
Rejestracja: 22-09-2009, 20:55
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: misha »

Załóżmy, że trafiasz "nieubezpieczony Trixie" :mrgreen: na stół w stanie ciężkim pod skalpel chirurga, który nie ma ubezpieczenia OC i przez to juz jednej osobie placi rente. Nie wybierasz, bo nie masz jak wybrać (stan ciężki). Ten lekarz zostawia Ci huste w brzuchu, w wyniku czego ledwo wychodzisz z sepsy. Twój pobyt w szpitalu przedłuzyl się bardziej niż powinieni i dostajesz stosowny do tego rachunek z leczenia i dwóch zabiegów;) Nie masz pretensji do nikogo bo sie nie ubezpieczyłeś swiadomie czy może masz do lekarza, ktory popelnił bład w sztuce?
Załóżmy, że chcesz od niego odszkodowanie bo dlaczego nie mialbyś sobie zrekompensowac kosztów, które narosly w wyniku błędu lekarskiego a nie twojego stanu. Jednak jak już wspomniałem - on nie jest ubezpieczony i już placi odszkodowanie jednej osobie, jego dochod jest mocno uszczuplony i tego tytułu nie wystarczający by tobie wypłacił satysfakcjonujace odszkodowanie (bo nie można prawnie gościa pozbawic pełnej kwoty uposażenia). Co w takiej sytuacji zrobić? :roll:


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

Patrz post yody.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.

Awatar użytkownika

yoda
Prytan
Posty: 153
Rejestracja: 19-02-2010, 14:47

Post autor: yoda »

Technicznie rzecz biorąc taki gość razem z wyrokiem zasądzającym odszkodowanie za błąd w sztuce lekarskiej powinien stracić uprawnienia do wykonywania zawodu chirurga i Trix nie powinien mieć w ogóle możliwości trafić na stół do takiego gościa. Dodatkowo prawo powinno działać tak, że jeżeli jest w stanie zapłacić odszkodowania to wówczas odpowiada całym swoim majątkiem czyli np gość traci auto, mieszkanie etc. Większość by się wówczas ubezpieczała dobrowolnie i problem by zniknął. Oczywiście można powiedzieć z czego ściągnąć od ludzi, którzy nic nie mają - tylko na ogół takie osoby nie wykonują odpowiedzialnych zawodów ;) Niestety nasze prawo jest tutaj dość niedoskonałe i często faktycznie nie można niektórym nic zrobić, ale to powinna być raczej przesłanka za naprawą prawa a nie wprowadzania obowiązkowego OC (najpierw pewnie dla nielicznych, ale jak machina biurokratyczna się rozkręci to dla wszystkich, nawet waty cukrowej na festynach bez OC nie da się sprzedawać ;) )

Awatar użytkownika

misha
Proedroj
Posty: 460
Rejestracja: 22-09-2009, 20:55
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: misha »

Technicznie to różnie z tym bywa. A sąd cywilny nie jest sądem lekarskim ani karnym. Sprawa dotycząca odszkodowania odbywa się w sadzie cywilnym, a sprawa dotycząca odpowiedzialności zawodowej i praw wykonywania zawodu w tym drugim i jest to osobne postępowanie.
Dalej nie wiem, co wtedy gdy jesteśmy pozbawieni możliwosci wyboru a ten kto jest "z urzedu" nie jest ubezpieczony bo korzysta z takiego prawa? Chcecie zmienić prawo tak, by móc kogoś puścić z torbami "na jego własne życzenie"? Czy jeśli tej osobie brak odpowiedzialności i brak bodźca-przymusu pozwolił na nieubezpieczenie się to ma tracić na tym jego rodzina, która nie ma wpływu na to? Czy jeżeli twoje dziecko jest nieubezpieczone, ono samo nie ma w tym wzgledzie nic do powiedzenia (bo jest nieletnie) i ucierpi, ty też nie masz ubezpieczenia i nie ma go osoba, ktora spowodowała szkodę to kto ponosi odpowiedzialność? Rodzic czy sprawca? Kto ponosi odpowiedzialność materialną, jeśli nieubezpieczony sprawca też odniesie jeszcze wiekszą szkodę (np. poniesie śmierć)? Co jest wymagane tutaj by czuć się pewnie, by wypełnić nieprzymuszone zabezpieczenie? Polisa na życie? Ubezpieczenie NNW czy OC sprawcy? I jak zmusić innych (nieodpowiedzialnych, "nieżywych") potencjalnych sprawców, których sobie nie wybieramy by jednak wykazali się swoją "nieprzymuszoną" odpowiedzialnością i wykupili dobrowolne ubezpieczenie?

Awatar użytkownika

yoda
Prytan
Posty: 153
Rejestracja: 19-02-2010, 14:47

Post autor: yoda »

misha pisze:Technicznie to różnie z tym bywa. A sąd cywilny nie jest sądem lekarskim ani karnym. Sprawa dotycząca odszkodowania odbywa się w sadzie cywilnym, a sprawa dotycząca odpowiedzialności zawodowej i praw wykonywania zawodu w tym drugim i jest to osobne postępowanie.
Dalej nie wiem, co wtedy gdy jesteśmy pozbawieni możliwosci wyboru a ten kto jest "z urzedu" nie jest ubezpieczony bo korzysta z takiego prawa? Chcecie zmienić prawo tak, by móc kogoś puścić z torbami "na jego własne życzenie"? Czy jeśli tej osobie brak odpowiedzialności i brak bodźca-przymusu pozwolił na nieubezpieczenie się to ma tracić na tym jego rodzina, która nie ma wpływu na to? Czy jeżeli twoje dziecko jest nieubezpieczone, ono samo nie ma w tym wzgledzie nic do powiedzenia (bo jest nieletnie) i ucierpi, ty też nie masz ubezpieczenia i nie ma go osoba, ktora spowodowała szkodę to kto ponosi odpowiedzialność? Rodzic czy sprawca? Kto ponosi odpowiedzialność materialną, jeśli nieubezpieczony sprawca też odniesie jeszcze wiekszą szkodę (np. poniesie śmierć)? Co jest wymagane tutaj by czuć się pewnie, by wypełnić nieprzymuszone zabezpieczenie? Polisa na życie? Ubezpieczenie NNW czy OC sprawcy? I jak zmusić innych (nieodpowiedzialnych, "nieżywych") potencjalnych sprawców, których sobie nie wybieramy by jednak wykazali się swoją "nieprzymuszoną" odpowiedzialnością i wykupili dobrowolne ubezpieczenie?

Z pospolitymi złodziejami też masz takie obiekcje? Tatuś ukradł i idzie do więzienia, czemu zatem ma cierpieć jego rodzina (bo przecież przez to, że on jest w więzieniu rodzina cierpi zarówno fizycznie i materialnie ;) )
Niestety świata idealnego nie uda nam się zbudować. Zwracam tylko uwagę, że myślenie takie jak Twoje to jedna z głównych przyczyn wszechogarniającej nas biurokracji. Bo za każdym upierdliwym przepisem czy pieczątką do zdobycia stoi ktoś kto sobie pomyślał "a co jeżeli ktoś nie będzie na tyle odpowiedzialny aby ... " A to powoduje, że większość ludzi odpowiedzialnych musi cierpieć przez tych nieodpowiedzialnych, którzy jednak są w mniejszości.

Btw, Skoro OC ma być dobrowolne to nie może być mowy o jakimkolwiek zmuszaniu do jego wykupu. Po prostu uważam, że w zdecydowanej większości przypadków kwestię OC jest w stanie uregulować wolny rynek i relacje między klientami a usługodawcami a jakikolwiek przymus do jego wykupu powinien być zdecydowanie absolutnym wyjątkiem jak w przypadku samochodów (chociaż sądzę, że jego zniesienie poprawiło by jednak bezpieczeństwo na drogach) a nie ogólną zasadą "każdy musi mieć"

Awatar użytkownika

misha
Proedroj
Posty: 460
Rejestracja: 22-09-2009, 20:55
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: misha »

Wyjasnijmy wpierw - bo znów będzie, że sie spinam;) - ja nie uważam, że powinno się ubezpieczyć musowo. Nie uwazam, też że nie powinno. Narazie chcę poznać Wasze podejście w sytuacji. A mój pogląd w temacie póki co u mnie kiełkuje jedynie - przekonujcie mnie (i innych podobnych do mnie z ostatecznie nie wyrobionym jeszcze lub nie usztywnionym zdaniem w tej materii rzecz jasna) :D Czy macie w swoim liberalnym podejściu do tematu jakis plan awaryjny "w razie nietypowej sytuacji". Nie sztuka wprowadzić rewolucje w systemie i pozostawic w nim jeszcze większe dziury. chce wiedzieć, czy to że ja z własnej woli ubezpieczam siebie i rodzine da mi komfort życia czy złudzenie bo ktoś nie wykarze się równą odpowiedzialnością i zapobiegliwością.


Ravir
Rhetor
Posty: 1788
Rejestracja: 04-09-2009, 10:40
Lokalizacja: Mościce

Post autor: Ravir »

Ja jestem PRZECIW ZUS'owi - bo ZUS i NFZ to ZŁODZIEJE i OSZUŚCI. Ale jestem też za OBOWIĄZKOWYM ubezpieczeniem Zdrowotnym i Emerytalnym.

Chodzi o to bym JA mógł decydować gdzie "pójdą" moje pieniądze. By była konkurencja. Obecnie ZUS i NFZ dba o własne potrzeby, budują luksuswe siedziby, dbają by system był SKOMPLIOWANY i by tym sposobem zatrudniać dużo urzędników.

Czemu obowiązkowe? To proste - Polacy to idioci - przynajmniej większość - i NIE płacili by żadnych skałdek - a w przypadku choroby czy emerytury "darli by ryje" że PAństwo im powinno dać.

I uprzedzam : nie cofnę słów o idiotyźmie większości - prosty przykąłd : DARMOWA Służba Zdrowia - większość w to wierzy - tymczasem KAŻEMU Państwo zabiera : Składkę na Ubezpieczenie Zdrowotne - KAŻDEMU. Pracujesz na 5 etatach i z KAŻDEGO Ci zabiorą Składkę na Ubezpieczenie Zdrowotne. Jak bym się ubezpieczył w prywatnej spółce to miał bym DUZO lepszą opiekę medyczną.

Powinno być jak z OC dla Samochodów - Obowizkowe, ale MY wybieramy gdzie. Oczywiście trzeba zabezpieczyć nasze pieniądze tak by w razie bankructwa nie tracilibyśmy. Ale to stosunkowo proste. Mamy Gwarantowany Fundusz Świadczeń Pracowniczych czy Bankowy Fundusz Gwarancyjny - więc można też w podobny sposób rozwiązać zabezpieczenie pieniązdy Emerytalnych i "Zdrowotnych".
9000 ml A Rh-


imlazy
Thesmothetai
Posty: 1006
Rejestracja: 17-12-2011, 21:45
Lokalizacja: ze świata, obecnie Tarnów

Post autor: imlazy »

trix pisze:(...)
Jako klient możesz przecież odmówić, w czym problem ??
Niby może ;)
trix pisze: . Zauważ że ten nieubezpieczony będzie jeździł bezpieczniej, bo ewentualna kraksa pociągnie go po własnej kieszeni, a nie z ubezpieczenia.
Mam nadzieje że nie twierdzisz, że ubezpieczenie zmniejsza liczbę wypadków na drogach ... .
Czy ja wiem czy będzie jeździł bezpiecznie ? Równie dobrze może powiedzieć, że i tak mi nic nie zrobią bo nic nie mam i mieć wszystko w d***. Niejeden jest taki. Nie powinnismy z góry zakładać, że ludzie boją się konsekwencji :) Już nie raz się na to nabrałem.
OC, AC, NW i inne składki nijak nie wpływają na sposób jazdy - to jasne chyba dla każdego. Daleki jestem od twierdzeń, że to ma wpływ na cokolwiek - poza ewentualnym zabezpieczeniem finansowym roszczeń.
trix pisze: Ja nie ZABRANIAM nikomu się ubezpieczać. Jest to działalność jak każda inna. Jestem natomiast okrutnym przeciwnikiem przymuszania kogoś do tego, bo suma summarum jest to nieopłacalne (na dzien dzisiejszy powiedzmy w 90%).
Paniał ??.
Paniał. Przymus jest fuj i fe. Niestety zdarzyło mi się zaliczyć wtopę biznesową właśnie przez kontakty z osobą która nijak się nie zabezpieczyła i była na tyle cwana aby zrobić się niewypłacalną w świetle prawa ( bo w rzeczywistości jest inaczej ) - tym samym śmieje mi się obecnie prosto w twarz i jedyne co mogę to się wk****.
I co ? I nic.
Im Lazy and I like it

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11087
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Ubezpieczenie OC - jak najbardziej dobrowolne, ale równocześnie Państwo musi być nieugięte.
Teraz ludzie nie ubezpieczają np. domów, bo jak przyjdzie powódź to i tak im Państwo da kasę - a nie powinno. Jak, zdaje się, Miller powiedział, że ludzie powinni się ubezpieczyć, to go zjeść chcieli. A facet mówił prawdę.
Jak ktoś uważa, że nie musi się ubezpieczać, to jego sprawa, tylko potem niech nie wyciąga rąk po pomoc "bo się należy".
Co do tych zawodów regulowanych i ubezpieczeń OC "dla ochrony kllienta". W zasadzie to nie powinno być przymusu ubezpieczenia, ale powinien być przymus wpisania tego na umowie. Jeśli klient wie, że druga strona jest nieubezpieczona i w razie problemów czeka go przeprawa w sądzie i godzi się na to świadomie - czemu na to nie pozwalać. Jest ryzyko, jest niższa cena.


imlazy
Thesmothetai
Posty: 1006
Rejestracja: 17-12-2011, 21:45
Lokalizacja: ze świata, obecnie Tarnów

Post autor: imlazy »

Goscinny pisze:Ubezpieczenie OC - jak najbardziej dobrowolne, ale równocześnie Państwo musi być nieugięte.
Widzisz, to jest słowo klucz: nieugięte Państwo :)

Jestem za tym i automatycznie za dobrowolnymi składkami emerytalnymi, zdrowotnymi i każdą inną.

Ale to nie przejdzie. Ciężko nie zauważyć, że obecny trend jest w drugą stronę - obłożenie obywatela taką liczbą składek aby maksymalnie zabezpieczyć go przed jego wolną wolą i jego działaniami. Jednym słowem Państwo zamienia się w wielką mamę-kwokę która myśli za nas, decyduje za nas i wykorzystuje nas do utrzymywania rozrastającej się machiny opiekuńczej. Czy tego chcemy czy nie.
Im Lazy and I like it


Ravir
Rhetor
Posty: 1788
Rejestracja: 04-09-2009, 10:40
Lokalizacja: Mościce

Post autor: Ravir »

To nie jest takie proste - pamiętaj, że NIE żyjemy sami. Po pierwsze ofiary - jak zrobię komuś krzywdę i nie będę ubezpieczony - to ofiara zostanie bez pomocy. Argument o świadomym wyborze nie jest trafiony - osoba NIE płacąca OC będzie tańsza - a tym samym wielu ludzi ją wybierze. Jak pisałem większość Polaków to idioci, którzy nie myślą.
Zaś kolejnym problemem jest to, że jak Mąż "spier.." sprawę to komornik będzie egzekwował majątek z WSPÓLNEGO majątku - co uderzy w Żonę i Dzieci. A jak wprowadzimy rozdzielność majątkową to otworzy się GIGANTYCZNA luka umożliwiające transfer pieniędzy i UNIKANIE zobowiązań. Już dziś się to zdaża.
Niby mozna wsadzić takiego delikwenta do więzienia - ALE - to oznacza, że z naszych - więc i moich pieniędzy go utrzymujemy - de-facto nie dość, że mnie oszukał to jeszcze muszę go utrzymywać.

Tak więc Ubezpieczenia są przymusem - ALE alternatywa jest gorsza, poprostu wybieramy mniejsze zło. Dodatkowo Państwo musi zwiąść odpowiedzialność za osoby, które jej nie mają. Po prostu są ludzi, którzy NIE powinni decydować o ważnych sprawach. Wolność całkowita jesty NIE mozliwa - muszą być ograniczenia.

Obowiązkowe ubezpieczenia są przymusem - ALE - jesli pozwolimy na DOWOLNY wybór gdzie je płacimy to daje nam mozliwość pewnej kontroli. Tak więc jest to najlepszy model - może nie idealny ale najlepszy. W idealnym świecie NIE potrzebowalibyśmy ubezpieczeń bo nie było by wypadków i problemów - ale świat nie jest idealny, niestety.
9000 ml A Rh-

ODPOWIEDZ