Fajny tekst..... Nieraz jeździłem i w obszarze zabudowanym i w niezabudowanym i w obu przypadkach nieraz nie widać pieszych. Prawda jest taka, że ludzie naprawdę nie są widoczni na drogach. Powinno im się kazać, jak nie ma chodników, chodzić po zmierzchu albo w jakiś odblaskach, albo w całych kamizelkach odblaskowych. Tutaj chodzi o ich zdrowie a nie to czy ja mogę używać świateł drogowych czy nie. I czy widzę w nocy czy nie....trix pisze:Teren raczej niezabudowany, nie widze aut ani latarni, może włączyć światła długie, jeżeli na długich nic nie widzi, to zdecydowanie nie powinien jeździć w nocy.
użyj wyobraźni
Więc właśnie dlatego napisałem "raczej", bo nie widzę tablicy, czy jest to obszar zabudowany czy nie.ad2222 pisze:To, że nie widać domów, nie znaczy że nie zabudowany. To przecież określają tablice...trix pisze:Teren raczej niezabudowany
Jeszcze raz napiszę że jestem przeciwny PRZYMUSOWI noszenia kamizelek odblaskowych, ale do samego chodzenia w kamizelce odblaskowej nic nie mam, kto uważa że powinien w niej chodzić nich chodzi.
BTW a propo akcji rozdawania kamizelek dla parafian, po której tak nagle wszyscy na mnie naskoczyli. Czy widuje ktoś wieczorem babcie w kościele w kamizelkach ??
1. Babcie wieczorem już śpią (taki wiek i oszczędność).trix pisze:Czy widuje ktoś wieczorem babcie w kościele w kamizelkach ??
2. Babcie chodzą na poranne msze.
3. Kto chodzi poza miastem wieczorem do kościoła? Suma i kościół zamykają.
4. Można założyć, że babcie ściągają kamizelki przed kościołem i wtedy nie widać babć w kościele w kamizelkach.
Hehehehehe .
Więc bezsensem i marnotrawstwem było rozdawanie kamizelek.1. Babcie wieczorem już śpią (taki wiek i oszczędność).
Patrz wyżej2. Babcie chodzą na poranne msze.
Sam biskup o nich mówił, wiec chyba na te wie4czorne msze ktoś chodzi.marpie pisze:3. Kto chodzi poza miastem wieczorem do kościoła? Suma i kościół zamykają.
To jeszcze gorzej, bo bez wchodzenia do kościoła można zobaczyć że nikt w nich nie chodzi.marpie pisze:4. Można założyć, że babcie ściągają kamizelki przed kościołem i wtedy nie widać babć w kościele w kamizelkach.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
O to, to, to! To samo powtarzam: ktoś, kto jeździ w takich warunkach wie o czym mowa i zawsze będzie za przymusem ubierania kamizelek. I nawet nie ze względu na troskę o jakiegoś cymbała, który nie szanuje swojego życia. Ze względu na swoje sumienie. Nikt nie chce mieć na koncie, nawet nieumyślnie, czyjegoś życia.
Jednak prawda jest że ludzie na własne życzenie robią z siebie niewolników, zacznie sie od kamizelek na drogach a skończy na patrzeniu co kto robi pod kołdrą.
Gushman, skoro Ty i reszta zatwardziałych kamizelkowco-światłowców jesteście ZA PRZYMUSEM, jaka wg Ciebie/was powinna być kara za nie posiadanie kamizelki odblaskowej po zmroku poza miastem czy gdzie tam indziej.
Co do sumienia, to moje sumienie mówi mi że nie MAM PRAWA KAZAĆ komuś chodzić ubranym (w końcu to część ubioru) tak jak on chce. Jeżeli chce sie narażać, na to czy tamto, TO JEST JEGO SPRAWA.
Gushman, skoro Ty i reszta zatwardziałych kamizelkowco-światłowców jesteście ZA PRZYMUSEM, jaka wg Ciebie/was powinna być kara za nie posiadanie kamizelki odblaskowej po zmroku poza miastem czy gdzie tam indziej.
Co do sumienia, to moje sumienie mówi mi że nie MAM PRAWA KAZAĆ komuś chodzić ubranym (w końcu to część ubioru) tak jak on chce. Jeżeli chce sie narażać, na to czy tamto, TO JEST JEGO SPRAWA.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
A ja jako kierowca który wielokrotnie przestraszył się "zjawy" na poboczu, uważam, że po zmroku w takich miejscach wskazane jest noszenie kamizelek odblaskowych. Nie są duże w kieszeni się zmieszczą, mam w samochodzie!trix pisze:Jednak prawda jest że ludzie na własne życzenie robią z siebie niewolników, zacznie sie od kamizelek na drogach a skończy na patrzeniu co kto robi pod kołdrą.
A co do zaglądania pod kołdrę to niestety ale nasze plotkarskie społeczeństwo od dawna zagląda innym pod kołdrę, nasze państwo również zagląda ludziom pod kołdrę, czasami i pracodawcy tam zaglądają... no i nie można wspomnieć o księżach - którzy czasami "żywotnie" a czasami mniej również interesują się tym co inni robią pod kołdrą
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Moim zdaniem znaczki odblaskowe powinny być rozdawane za darmo w szkołach! Ale niestety w naszym kraju nie ma nic za darmo.....
Po drugie trzeba przyznać że na niektórych drogach brakuje oświetlenia np. droga przez park z 10 Gim i 4 LO na osiedle Zbylitowska Góra. Po zmroku jest całkowicie ciemno, chodnik, niestety jest tylko na krótkim odcinku drogi a później piesi muszą iść ulicą.
Po drugie trzeba przyznać że na niektórych drogach brakuje oświetlenia np. droga przez park z 10 Gim i 4 LO na osiedle Zbylitowska Góra. Po zmroku jest całkowicie ciemno, chodnik, niestety jest tylko na krótkim odcinku drogi a później piesi muszą iść ulicą.
Chęć bezpieczeństwa. Chęć tego aby ludzie byli widoczni na drodze nazywasz robieniem niewolników? Nie przesadzasz trochę? Jak dla mnie to nakaz chodzenia ludziom w kamizelkach(bądź zwykłych odblaskach) nie jest chęcią zniewolenia ludzi tylko chęcią poprawienia bezpieczeństwa. Aby było mniej śmiertelnych wypadków na drodze....Jednak prawda jest że ludzie na własne życzenie robią z siebie niewolników, zacznie sie od kamizelek na drogach a skończy na patrzeniu co kto robi pod kołdrą.
Trix, skoro ktoś ma zamiar ryzykować na publicznej drodze, to już nie jest tylko jego sprawa.trix pisze: Jeżeli chce sie narażać, na to czy tamto, TO JEST JEGO SPRAWA.
Zagraża sobie i innym. Ktoś może zginąć, zostać rannym lub całe życie mieć poczucie winy, mimo że sam zawinił najmniej lub wcale.
Dlatego jestem za obowiązkiem noszenia jakiegoś elementu odblaskowego, niekoniecznie kamizelki. Czasem wystarczy opaska. W lecie na polach klikowskich o mało nie rozjechałem pieszego. Szedł prawą stroną, tyłem do mnie, ubrany na szaro. Z przeciwka jechał samochód ze źle ustawionymi światłami, do tragedii zabrakło centymetrów. Niestety to nie jedyna moja przygoda z takimi kretynami, ale w tym przypadku było naprawdę blisko nieszczęścia.
Wytłumacz mi dlaczego pieszych nie należy zmuszać do chodzenia w odblaskach? Kierowcy muszą spełnić wiele obowiązków a pieszy ma być świętą krową? W końcu korzysta z tego samego kawałka asfaltu i pobocza.
trix pisze:Jednak prawda jest że ludzie na własne życzenie robią z siebie niewolników, zacznie sie od kamizelek na drogach a skończy na patrzeniu co kto robi pod kołdrą.
Powiem Ci trix, ze bredzisz.
Kierowcom samochodow nakazuje sie jezdzic z wlaczonymi swiatlami.
A pieszym i rowerzystom powinno sie nakazac uzywac kamizelek odblaskowych. Nie ma w tym nic dziwnego i tak to dziala w wielu krajach.
To nie jest zadne zagladanie co kto robi pod koldra.
W twojej wizji swiata chyba powinno byc tak, ze kazdy robi absolutnie na co ma ochote i nikt nie ma prawa mu powiedziec.
Bo np kto moglby od ciebie wymagac prawa jazdy do jezdzenia samochodem. Przeciez to twoj samochod i twoja sprawa.
Widzisz pewna analogie?
A widzisz, da sie, teraz widzę "wskazane", rozumiem ze jeszcze nie NAkazane.Jakub Kwaśny pisze:że po zmroku w takich miejscach wskazane jest noszenie kamizelek odblaskowych
Wiele ludzi zagląda innym, ale przecież wiesz że nie o to chodzi. Rola państwa nie może sie sprowadzać do roli "strażnika więziennego", "albo programisty", które to w "imię dobra obywateli" coraz bardziej je ogranicza.Jakub Kwaśny pisze: A co do zaglądania pod kołdrę to niestety ale nasze plotkarskie społeczeństwo od dawnazagląda innym pod kołdrę, nasze państwo również zagląda ludziom pod kołdrę, czasami i pracodawcy tam zaglądają... no i nie można wspomnieć o księżach - którzy czasami "żywotnie" a czasami mniej również interesują się tym co inni robią pod kołdrąKierowcom samochodow nakazuje sie jezdzic z wlaczonymi swiatlami.
A pieszym i rowerzystom powinno sie nakazac uzywac kamizelek odblaskowych. Nie ma w tym nic dziwnego i tak to dziala w wielu krajach.
W negocjacjach to się nazywa metoda małych kroczków. Nie na raz wszystko tylko po troszeczkę po kawałeczku. Efekt ten sam, ale wykonywany małymi kroczkami nie jest taki nachalny i oczywisty. Ja w przeciwieństwie do wielu tutaj nie chce żeby ktos komuś nakazywał w "imię bezpieczeństwa", bo to jest robienie z ludzi niewolników powolutku po troszeczku. Teraz nakaz chodzenia w kamizelce, a potem przymus kupowania nowego roweru co 2 lata lub podobny absurd, bo tamten nie spełnia nowych norm.Cubaza pisze:Chęć bezpieczeństwa. Chęć tego aby ludzie byli widoczni na drodze nazywasz robieniem niewolników? Nie przesadzasz trochę? Jak dla mnie to nakaz chodzenia ludziom w kamizelkach(bądź zwykłych odblaskach) nie jest chęcią zniewolenia ludzi tylko chęcią poprawienia bezpieczeństwa. Aby było mniej śmiertelnych wypadków na drodze....
Przecież Ty tez ryzykujesz wsiadając do samochodu, i nikt w tym ni widzi nic złego. KAżdy jakoś tam ryzykuje na drodze, jedne bardziej drugi mniej, a to że jeden chce bardziej a drugi mnie no to nikt nic na to nie poradzi. Ja w niedziele też wpakowałbym sie w dziadka w białej kurtce, szedł z prawej strony widziałem go z daleka, ale w ostatnim momęcie przegibał w stronę środka jezdni bo był pijany. Widziałem go i co.............. mało brakowało.Boruta pisze:Trix, skoro ktoś ma zamiar ryzykować na publicznej drodze, to już nie jest tylko jego sprawa.
Zagraża sobie i innym. Ktoś może zginąć, zostać rannym lub całe życie mieć poczucie winy, mimo że sam zawinił najmniej lub wcale.
Dlatego jestem za obowiązkiem noszenia jakiegoś elementu odblaskowego, niekoniecznie kamizelki. Czasem wystarczy opaska. W lecie na polach klikowskich o mało nie rozjechałem pieszego. Szedł prawą stroną, tyłem do mnie, ubrany na szaro. Z przeciwka jechał samochód ze źle ustawionymi światłami, do tragedii zabrakło centymetrów. Niestety to nie jedyna moja przygoda z takimi kretynami, ale w tym przypadku było naprawdę blisko nieszczęścia.
A dlaczego chcesz kogoś do czegoś zmuszać ??, w imie czego ??, bezpieczeństwa ??. Bezpiecznie bedzie jak nikt nie bedzie jeździł po ulicach, w przeciwnym wypadku zawsze jest jakieś ryzyko.Wytłumacz mi dlaczego pieszych nie należy zmuszać do chodzenia w odblaskach? Kierowcy muszą spełnić wiele obowiązków a pieszy ma być świętą krową? W końcu korzysta z tego samego kawałka asfaltu i pobocza.
Kierowcom samochodow nakazuje sie jezdzic z wlaczonymi swiatlami.
A pieszym i rowerzystom powinno sie nakazac uzywac kamizelek odblaskowych. Nie ma w tym nic dziwnego i tak to dziala w wielu krajach.
Ja jako kierowca roweru DOMAGAM sie żeby każdy samochód miał namalowany odblaskowy pas przez środek karoserii, celem lepszej widoczności. Jako pieszy i kierowca też sie tego domagam.
Oczywiście że nie jest, to jest tylko taka przenośnia. BTW na Słowacji coś chcą zakazywać wieszania na lusterku w samochodzie, zaglądanie pod kołdrę to jeszcze nie jest, ale od czegoś trzeba zacząć.To nie jest zadne zagladanie co kto robi pod koldra.
Chyba nie, i to dość bardzo ryzykowne twierdzenie.W twojej wizji swiata chyba powinno byc tak, ze kazdy robi absolutnie na co ma ochote i nikt nie ma prawa mu powiedziec.
Dokładnie.CiniO pisze:Bo np kto moglby od ciebie wymagac prawa jazdy do jezdzenia samochodem. Przeciez to twoj samochod i twoja sprawa.
Ze co proszę ??????? JA walcze z bezpieczeństwem na drogach ????? No nieeeeeeeeeeeeee.gushman pisze:Aż nie chce mi się wierzyć, że ktoś o zdrowym rozsądku tak zaciekle walczyłby z wolą poprawiania bezpieczeństwa na drogach.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Ryzykuję, ale nie szukam kłopotów na siłę. Z mojej strony spełniam nałożone na mnie obowiązki. Uważam, że pewne obowiązki powinno się nałożyć też na pieszych poruszających się po nieoświetlonych drogach. Szczerze mówiąc mam gdzieś ich los. W tym względzie jestem egoistą, po prostu nie mam ochoty narażać zdrowia dla kaprysu jakiegoś wariata! Jeżeli ktoś chce ryzykować bardziej to polecam rosyjską ruletkę.trix pisze:Przecież Ty tez ryzykujesz wsiadając do samochodu, i nikt w tym ni widzi nic złego. KAżdy jakoś tam ryzykuje na drodze, jedne bardziej drugi mniej, a to że jeden chce bardziej a drugi mnie no to nikt nic na to nie poradzi.