Nowy egzamin na prawo jazdy.

Wiadomości "z miasta".
ODPOWIEDZ

martens
Prytan
Posty: 167
Rejestracja: 21-02-2011, 00:31

Post autor: martens »

Dla teoretyków pokonywania rond kilka porad i opinii wyszperanych w sieci:
ze strony KWP w Radomiu
interpretacja kolizji nr 1
interpretacja kolizji nr 2
poradnik szkoły nauki jazdy
Starzy kierowcy jakoś sobie radzą, ale adeptom sztuki jazdy współczuję.


pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

Ale na czym te rady polegają ??
Czym te opinie poparte są ??
Która Tobie odpowiada i dlaczego ??
Jakoś nic na ten temat nie piszesz.
Pytać dalej ??

Awatar użytkownika

Autor tematu
opornik
Rhetor
Posty: 9648
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

pankowal pisze:Czym te opinie poparte są ??
A czym poparte są Twoje opinie i cytaty nie wiadomo skąd?
PS
Tylko nie pisz, że na podstawie PRD.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

Uuu - podpis kogo honorujesz ??

Króla, Księcia , naukowca, dziennikarzyny, profesora, itd.
Kto ci pasuje, by te cycaty podpisać, by prawdą w mniemaniu Twoim były ??

Mnie podpis nie potrzebny - by była prawda.
Ale jak słaby łeb to się innymi łbami podpierać należy.

Jaki podpis ci pasuje oporniku ??

Uuu nie napiszę że w oparciu o PoRD bo to jasne że opinia z tego wynika , zresztą już o tym pisałem.
Nie powtarzana jest za Sebastianem, Konradem, Łukaszem a taka sama z PoRD wynikająca.
Samorodek bez oporu urodzony.
Ostatnio zmieniony 17-02-2013, 00:40 przez pankowal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

Autor tematu
opornik
Rhetor
Posty: 9648
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

pankowal pisze:Jaki podpis ci pasuje oporniku ??
Grzecznie poprosiłem abyś w swojej łaskawości raczył napisać skąd pochodzą cytowane przez Ciebie informacje.
Nie potrafisz spokojnie, normalnie napisać? Zejdź na ziemię i zacznij szanować adwersarzy. To taka normalna ludzka cecha. Kapujesz?
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

One pochodzą z powietrza.
Szukaj: profesorów doktorów lub treści.
Rozumem że nie rozumiesz, bo szukasz kto to powiedział.
Będziesz rozumował na zasadzie.
Jak powiedział pankowal to gówno prawda jak opornik to święta prawda.

Człeku szukaj treści a nie ałtora.
Jak ją zrozumiesz to autor będzie zbędny.
Tylko nie bar dzo kumaci za prawdę uważają to co ktoŚ powiedział.
Oczywiście musi być to ktoś - w ich mniemaniu.

No to Ci grzecznie odpowiedziałem.
:idea:

Ps. A od kiedy to żeś się z tropiciela TROLLI w adwersarza przepoczwarzył ??

Awatar użytkownika

Autor tematu
opornik
Rhetor
Posty: 9648
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Tak myślałem, koń by się uśmiał :D
Dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu. Ten typ tak po prostu ma! I koniec.
patataj, patataj, patataj
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

Że co ??
Myślałeś ??

Człowieku co Ty wniosłeś do tej dyskusji ??
- Tropisz Trolle i tym się zajmuj.

O przepraszam rozszerzyłeś swoją działalność o tropienia Ałtorów.

Koleś ani pół słowa żeś się nie wypowiedział w temacie wątku - w sprawie zachowania na rondzie.
Ale za to intensywnie się interesujesz osobą moją.

To powiedziałem ja

pankowal

Ps.Jedz szpinak podrośniesz to może ze mną podyskutujesz - pewności nie ma i nie bardzo rokujesz ale jedz.

Awatar użytkownika

kwaciu
Prytan
Posty: 145
Rejestracja: 14-03-2011, 14:28
Lokalizacja: exMrówkowiec

Post autor: kwaciu »

martens pisze:Dla teoretyków pokonywania rond kilka porad i opinii wyszperanych w sieci:
ze strony KWP w Radomiu
interpretacja kolizji nr 1
interpretacja kolizji nr 2
poradnik szkoły nauki jazdy
Starzy kierowcy jakoś sobie radzą, ale adeptom sztuki jazdy współczuję.

I dalej mamy nie wszystko wyjaśnione, policja mówi, żeby migać przed wjazdem na rondo. Inni, że można, ale nie trzeba, reszta, że nie wolno.
Wg oznakowania poziomego ze KWP Radom, w zasadzie wszystko jest jasne - Ci co walą zewnętrznym ustępują zjeżdżającym z ronda z wewnętrznego, bo zjeżdżający nie zmieniaja pasa ruchu. A jesli w oznakowaniu poziomym jest linia przeywana dookoła oddzialejąca pasy ruchu bez wyprowadzonych zjazdów jak na KWP to co? Zmienia sie pierwszeństwo, bo pas zmienia ten zjeżdżający z wewnętrzenego, przecinając tor jazdy jadącego po zewnętrznym? A jak leży snieg i poziomego nie widać? - Jedziemy wg znaku ustąp pierwszeństwa wszystkim na rondzie (bo mamy tójkąt przed wjazdem na rondo). I wtedy mozna wyliczać kto pierwszy był na rondzie w razie kolizji.
Swego czasu pytałem o podobna sytuację na naszym tymczasowym i myslałem, że wszystko wyjeśnione. Ale pytam, co jak poziomego nie widać. Przyjzedni wtedy widzą tylko pionowe przed wjazdem na rondo. Miejscowi jada na pamięć bo wiedza jak poziome wygląda.


martens
Prytan
Posty: 167
Rejestracja: 21-02-2011, 00:31

Post autor: martens »

Pokonywania rond z więcej niż 1 wyznaczonym pasem ruchu uczyłem się jakieś 15-20 lat temu jeżdżąc dużo po Krakowie i Warszawie. Mówię o rondach, które nie mają wyznaczonych kierunków ruchu na oznakowaniu pionowym i poziomym. Wtedy wpojono mi praktyczne zasady, którymi kierowali się bez wyjątku wszyscy poruszający się po rondach: wjazd na rondo z zamiarem zjechania z niego pierwszym zjazdem odbywał się na zewnętrzny pas ronda z prawym kierunkowskazem, wjazd na rondo z zamiarem zjechania kolejnymi zjazdami odbywał się na pas wewnętrzny, z włączonym lewym kierunkowskazem, a zamiar zjazdu sygalizowało się włączeniem prawego kierunkowskazu. Nikomu też nie przychodziło do głowy wybieranie się na wycieczkę wokół ronda zewnętrznym pasem. Takie zasady gwarantowały zarówno płynne jak i bezkolizyjne pokonywanie rond. Samochód zjeżdżający z ronda nie znajdował się na kierunku kolizyjnym z innym pojazdem, bo pasem zewnętrznym ronda nikt nie jeździł dookoła.
W miarę powstawania coraz większej liczby szerokich rond zaczęło przybywać różnej maści interpretatorów, każdy zaczął prezentować jedynie słuszne teorie co do sposobu jazdy przez rondo. Efekt jest taki, że teorii jest co najmniej kilka i nawet instytucje, do których należy organizowanie, nadzór nad ruchem, prezentują sprzeczne opinie.
Najgorzej w tej sytuacji mają kierowcy, zwłaszcza ci, którzy dopiero uczą się na kierowców.
W samym Tarnowie obserwując poruszanie się po rondach aut z oznaczeniem "L" można zauważyć kilka odmiennych szkół uczenia.
W wielu artykułach wyczytałem informację o podjętej w 2005 roku, w czasie seminarium pod patronatem profesora Ryszarda Krystka z Ministerstwa Infrastruktury, próbie wypracowania jednolitych i jasnych zasad ruchu i poprawy bezpieczeństwa na rondach, która skończyła się fiaskiem. Dowodzi to tylko, jaki w tym zakresie jest bałagan.

Odpowiadając pankowalowi, na początku mojej wypowiedzi napisałem, jak mnie uczono jeździć po rondzie. Obecnie staram się pokonywać ronda bezpiecznie, ostrożnie, bez zbędnej brawury, pamiętając przy tym, że kierowca za mną, obok mnie lub przede mną może hołdować innym zasadom jazdy.
A w dyskusji staram się nikogo nie obrażać ani nie urażać.


pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

Z tego co ja wiem to 20 - 25 lat temu uczono że jazda wokół ronda jest jazdą bez zmiany kierunku czyli na wprost a zjazd z ronda jest zawsze w prawo.

I to na tamte czasy miało uzasadnienie bo ronda były klasyczne duża wyspa i dochodzące do niej drogi jedno-jezdniowe dwukierunkowe oczywiście dochodziły po promieniowo.

Wjazd na rondo mógł się odbywać obojętnie którym pasem bo wjazd był w prawo i zgodnie z PoRD nie obowiązywała pozycja po prawej.
Jeździć wokoło ronda można było prawym i lewym pasem.
Wjazd się nie sygnalizowało (chociaż PoRD wymaga sygnalizowania) – chyba że się wyjeżdżało z ronda pierwszym wyjazdem.
Wyjazd z ronda miał się odbywać zawsze z prawego pasa ruchu i to obojętnie na który pas ruchu na wyjeździe wyjeżdżałeś, oczywiście sygnalizując wcześniej i zmieniając wcześniej wewnętrzny pas ruchu na prawy i wyjazd z prawym na dowolny pas na wyjeździe.

Taka filozofia obowiązywała u nas w rejonie Krakowa.

Nadal u nas taka filozofia obowiązuje wystarczy pooglądać programy „Jedź bezpiecznie”
W centralnej i północnej Polsce obowiązywała filozofia przejazdu przez rondo opisana przez Ciebie.
Jak mamy jeździć przez ronda ??
Ano tak jak wymagają przepisy.
Na oko sygnalizujemy zmiany kierunków.
Drogowcy też na oko na rondzie umieszczają znaki kierunki na pasach ruchu – np. tu w prawo i prosto , a z tego pasa to w lewo i na wprost i wtedy sygnalizujemy zamiary zgodnie z tymi znakami.

Ps. No to jak uczysz sygnalizować skręt w lewo na rondzie na Słonecznej.


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.


pankowal
Archont
Posty: 713
Rejestracja: 19-08-2010, 08:48

Post autor: pankowal »

A może by tak Moderator wkleił linka do Koziołka Matołka. ??


klasyfikacja
Prytan
Posty: 107
Rejestracja: 30-06-2010, 14:33

Post autor: klasyfikacja »

Dziwi mnie ten wasz entuzjazm w stosunku do nowego egzaminu teoretycznego na prawko.
To że jest on taki jaki jest, spowoduje dokładnie odwrotny skutek do zamierzonego. Teraz to ludzie zaczną się uczyć na pamięć. Stary był bardzo dobry. Widzę, że zapominacie, że najważniejsza jest praktyka a nie teoria. Co mi z tego, że wszyscy będą doskonałymi teoretykami jak nie potrafią jeździć ? Przecież tutaj na forum każdy łamie przepisy, a z tego co się czyta nikt nie powoduje zagrożenia. Teoria szwankuje a wygrywa praktyka. I tak jest ze wszystkim. Najważniejsza jest praktyka i doświadczenie za kołkiem. Większy nacisk powinno się kłaść na praktykę a nie teorie. Co z tego, że koleś na egzaminie będzie wiedział jak na slajdzie się ma zachować, skoro w realnej sytuacji spanikuje i ni będzie miał pojęcia jak się zachować. Co innego papier a co innego życie.
Fajnie to podsumował mój kolega, który prowadzi szkolenia z pierwszej pomocy. W teorii wszyscy są świetni i elegancko potrafią powiedzieć co i jak. Ale jak już to zrobić z fantomem po kolei to nagle wszyscy połowę zapominają i się gubią. A już z żywym człowiekiem w prawdziwej sytuacji to już kompletnie tracą głowę.
Potrzebujemy praktyków, nie teoretyków

Awatar użytkownika

maup
Thesmothetai
Posty: 1254
Rejestracja: 03-07-2010, 22:45
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: maup »

nie zgodzę się z tym - niestety przepisy trzeba znać i umieć je stosować (nie mylić z tfurczą interpretacją). nici z praktyki jak brak podbudowy teoretycznej a nauka zdawania testów w miejsce znajomości przepisów przynosi właśnie taki efekt, o jakim piszesz - pacjent potrafi sobie poradzić kiedy sytuacja jest zgodna ze slajdem ale jeżeli autobus nie jest czerwony tylko niebieski, gubi się. jeżeli by wiedział, jak ma się zachować i dlaczego, na pewno poradzi sobie lepiej niż ten co na blachę wykuł 300 pytań z egzaminu i zamiast ustąpić pierwszeństwa albo uciekać podświadomie próbuje wybrać odpowiedź B bo tego go uczyli.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite

ODPOWIEDZ