Koronawirus w Tarnowie
Re: Koronawirus w Tarnowie
https://www.google.pl/amp/s/natemat.pl/ ... ych-danych
Bez politycznego podtekstu, chodzi mi o suche fakty. Ma ktoś informacje odnośnie Tarnowa i np powiatu? Ile było zgonów w marcu 2018, 2019 a ile 2020?
Bez politycznego podtekstu, chodzi mi o suche fakty. Ma ktoś informacje odnośnie Tarnowa i np powiatu? Ile było zgonów w marcu 2018, 2019 a ile 2020?
-
- Rhetor
- Posty: 5589
- Rejestracja: 17-06-2014, 09:35
Re: Koronawirus w Tarnowie
Bez politycznego podtekstu dobrałeś doskonałe źródło
Nie ma statystyk z rozbiciem na miesiące.
Problemem jest metodyka określania zgonów w skutek COVID. Nie jest to ustandaryzowane, stąd pojawiają się różne niedomówienia. W Polsce określa się tylko przypadki, gdy zgon nastąpił jednoznacznie w skutek zakażenia koronawirusem. W USA dla odmiany klasyfikuje się każdy przypadek śmierci osoby, która miała wirusa, bez względu na przyczynę śmierci.
Nie ma statystyk z rozbiciem na miesiące.
Problemem jest metodyka określania zgonów w skutek COVID. Nie jest to ustandaryzowane, stąd pojawiają się różne niedomówienia. W Polsce określa się tylko przypadki, gdy zgon nastąpił jednoznacznie w skutek zakażenia koronawirusem. W USA dla odmiany klasyfikuje się każdy przypadek śmierci osoby, która miała wirusa, bez względu na przyczynę śmierci.
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.
Re: Koronawirus w Tarnowie
W Polsce jest ten problem, że czas oczekiwania na testy jest dość długi i nie chodzi nawet o czekanie na wynik testu ale o czekanie na pobranie próbek. W relacjach różnych osób w internecie często powtarza się ten sam motyw - zgłaszają objawy do sanepidu i nie ma kto im testów zrobić. Jeden wielki bajzel i spychologia. Wczoraj czytałem list gościa, któremu ojciec zmarł na wirusa (potwierdzenie testem) on i żona mają objawy i nie mogą od tygodnia doprosić się testów. Jeżeli ktoś umrze na koronowirusa tak w szpitalu jak w domu a nie pobrano od niego wcześniej próbek to prawdopodobnie nie zostanie zaliczony do ofiar wirusa. Z tego co wiem testy post mortem nie są u nas standardem.
Natomiast byłbym ostrożny przed takimi porównaniami jak powyżej. Zwiększona śmiertelność nie musi oznaczać, że wszystkie te osoby zmarły na wirusa, choć faktyczna liczba zgonów z pewnością jest dużo większa niż oficjalne dane. Służba zdrowia działa w trybie awaryjnym, sporo lekarzy i pielęgniarek przez kompletny brak środków ochrony, w początkowym okresie epidemii jest zarażona lub skierowana na kwarantannę więc należy oczekiwać, że będzie ogólnie więcej przypadków zgonów z powodów nagłych takich jak zawały, udary czy wypadki. A niedługo dojdą do tego dodatkowe zgony na choroby przewlekłe takie jak cukrzyca czy nowotwory bo tu diagnostyka jak i terapie też w dużej części stoją.
Natomiast byłbym ostrożny przed takimi porównaniami jak powyżej. Zwiększona śmiertelność nie musi oznaczać, że wszystkie te osoby zmarły na wirusa, choć faktyczna liczba zgonów z pewnością jest dużo większa niż oficjalne dane. Służba zdrowia działa w trybie awaryjnym, sporo lekarzy i pielęgniarek przez kompletny brak środków ochrony, w początkowym okresie epidemii jest zarażona lub skierowana na kwarantannę więc należy oczekiwać, że będzie ogólnie więcej przypadków zgonów z powodów nagłych takich jak zawały, udary czy wypadki. A niedługo dojdą do tego dodatkowe zgony na choroby przewlekłe takie jak cukrzyca czy nowotwory bo tu diagnostyka jak i terapie też w dużej części stoją.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Koronawirus w Tarnowie
Ciekawa wypowiedź dr. Zbigniewa Martyki choć dla wielu pewnie kontrowersyjna.
http://topniusy.eu/trzy-osoby-zmarly-be ... CnZoMQQg6Q
Cały wywiad na
https://gazetakrakowska.pl/koronawirus- ... 1-14919962
http://topniusy.eu/trzy-osoby-zmarly-be ... CnZoMQQg6Q
Cały wywiad na
https://gazetakrakowska.pl/koronawirus- ... 1-14919962
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Re: Koronawirus w Tarnowie
Moim zdaniem gość sporo racji ma, tylko z tą liczbą zgonów bagatelizuje. Wiadomo, że to nie wirus zabija tylko powikłania po nim. Ale takie liczenie bezpośrednich ofiar wirusa nie ma sensu - bo zupełnie wypacza obraz. Na grypę też się nie umiera tylko na powikłania. Ba! Nawet w przypadku raka często to nie nowotwór jest bezpośrednią przyczyną śmierci.
A tu inny ciekawy głos w tej sprawie:
https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 25101.html
A tu inny ciekawy głos w tej sprawie:
https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 25101.html
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 7007
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Re: Koronawirus w Tarnowie
A tu kilka przydatnych informacji dotyczących tego co zrobić z mandatami otrzymanymi i nieprzyjętymi w ramach zakazu przemieszczania się:
https://www.youtube.com/watch?v=DVuH8LOXHhY
https://www.youtube.com/watch?v=DVuH8LOXHhY
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Re: Koronawirus w Tarnowie
Lekarz pracujący na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie został zarażony koronawirusem. Medyk jeszcze w środę wieczorem przyjmował pacjentów- informuje Kurier Tarnowski.
Re: Koronawirus w Tarnowie
https://joemonster.org/art/50082/Dlacze ... statystyki_
Portal co prawda mało poważny ale artykuł już tak.
Jest tam kilka innych ciekawych spostrzeżeń. Czy słusznych - nie wiem, niech każdy zadecyduje sam.
Portal co prawda mało poważny ale artykuł już tak.
Takie testy na grupach reprezentatywnych gdzieniegdzie były prowadzone, ale jakoś takie podejście się nie sprawdziło. Oczywście nie chodzi tutaj o diagnostykę pacjentów ale o monitorowanie tempa przyrostu zarażeń w społeczeństwie.Dlaczego – poza kilkoma przypadkami w skali całego świata – nikt nie analizuje wirusa na populacji generalnej?
Do znajomości liczby zarażonych nie potrzebujemy badać wszystkich Polaków. Wystarczy przebadać odpowiednio dobraną losową próbkę Polaków (podobnie jak bada się preferencje polityczne), szacując na jej podstawie odsetek zarażonych w całej Polsce. Kilka takich próbek co kilka dni – i możemy szacować tempo przyrostu zarażonych, uodpornionych i w krótkim czasie opracować realne prognozy przebiegu epidemii oraz – w oparciu o rzetelne dane, nie estymaty – liczyć słynny współczynnik R. Dlaczego nikt nie wykonuje w Polsce takich badań, a zamiast tego jesteśmy z samej góry bombardowani informacjami, że „nie mamy pojęcia, kiedy to się skończy”?
Obliczenie wielkości próbki [czyli ilości testów do przeprowadzenia], dającej miarodajne wyniki, nie jest niczym trudnym dla studenta po pierwszym półroczu statystyki. Przykładowy kalkulator ze strony statystyka.az.pl daje nam próbkę 239 osób (N=38m, α=1%, e=5%). Mówiąc po polsku – tyle losowo wybranych osób należy przebadać w Polsce, żeby z 99% prawdopodobieństwem oszacować liczbę zarażonych na SARS-CoV-2 z maksymalnym błędem w granicach 5%. Metoda ta jest cudowna również dlatego, że pozwala na elastyczną manipulację budżetem – dysponując większym budżetem możemy zrobić więcej testów, co pozwoli nam na osiągnięcie mniejszego marginesu błędu lub większego prawdopodobieństwa osiągniętego wyniku. A nie mając dużych pieniędzy czy wielu testów – możemy skupić się na wersji budżetowej, czyli przeprowadzić badania mniej dokładnie, ale za to taniej. Ale nawet tak uzyskane rezultaty będą o rząd wielkości lepsze i dokładniejsze niż rządowo-medialne „nie wiemy, kiedy się to skończy”.
Jest tam kilka innych ciekawych spostrzeżeń. Czy słusznych - nie wiem, niech każdy zadecyduje sam.
Ostatnio zmieniony 23-04-2020, 14:15 przez defekator, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
-
- Rhetor
- Posty: 5589
- Rejestracja: 17-06-2014, 09:35
Re: Koronawirus w Tarnowie
Pytanie tylko, czy testowanie nam jest potrzebne do statystyk, czy do zwalczania.
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.
Re: Koronawirus w Tarnowie
Testowanie diagnostyczne chorych to jedno. Ono musi pozostać.
Statystyki dynamiki zarażeń w społeczeństwie są natomiast niezbędne do tego aby jakikolwiek rząd mógł racjonalnie decydować jakie obostrzenia znosić a jakie nakładać, czy przyjęta strategia działa czy też nie. Bo podejmowanie decyzji na podstawie oficjalnych wyników w których napływ badań z jednego DPS potrafi zmienić je z dnia na dzień o kilkadziesiąt procent to jest podejście niepoważne. Cały czas mam wrażenie, że rząd (nie tylko zresztą nasz) nie ma pojęcia jak wygląda realna sytuacja i podejmuje decyzję na czuja. No chyba, że mają wyniki jakiś innych testów lub badań o których nie informują opinii publicznej.(Sam mam taką cichą nadzieję, bo jak decydują na podstawie tego co sami podają do publicznej wiadomości to jest to zwyczajne chodzenie po omacku - zwyczajne działanie uda się albo się nie uda - pożyjemy zobaczymy)
Coś takiego daje realną wiedzę o stanie zakażeń w populacji i umożliwia reagowanie na to co się faktycznie dzieje a nie na to co rząd ma nadzieję, że się dzieje. Korzystając z tej metody można by znacznie szybciej wprowadzać odmrażanie bądź w razie potrzeby potrzebne zamrażanie poszczególnych sektorów gospodarki.
To nie jest odpowiedź na pytanie kogo leczyć, ale podpowiedź co robić, aby rząd wreszcie przestał powtarzać w kółko "nie wiemy, nie mamy pewności, mamy nadzieję, że ..."
Statystyki dynamiki zarażeń w społeczeństwie są natomiast niezbędne do tego aby jakikolwiek rząd mógł racjonalnie decydować jakie obostrzenia znosić a jakie nakładać, czy przyjęta strategia działa czy też nie. Bo podejmowanie decyzji na podstawie oficjalnych wyników w których napływ badań z jednego DPS potrafi zmienić je z dnia na dzień o kilkadziesiąt procent to jest podejście niepoważne. Cały czas mam wrażenie, że rząd (nie tylko zresztą nasz) nie ma pojęcia jak wygląda realna sytuacja i podejmuje decyzję na czuja. No chyba, że mają wyniki jakiś innych testów lub badań o których nie informują opinii publicznej.(Sam mam taką cichą nadzieję, bo jak decydują na podstawie tego co sami podają do publicznej wiadomości to jest to zwyczajne chodzenie po omacku - zwyczajne działanie uda się albo się nie uda - pożyjemy zobaczymy)
Coś takiego daje realną wiedzę o stanie zakażeń w populacji i umożliwia reagowanie na to co się faktycznie dzieje a nie na to co rząd ma nadzieję, że się dzieje. Korzystając z tej metody można by znacznie szybciej wprowadzać odmrażanie bądź w razie potrzeby potrzebne zamrażanie poszczególnych sektorów gospodarki.
To nie jest odpowiedź na pytanie kogo leczyć, ale podpowiedź co robić, aby rząd wreszcie przestał powtarzać w kółko "nie wiemy, nie mamy pewności, mamy nadzieję, że ..."
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Koronawirus w Tarnowie
Byłem dzisiaj na zakupach i stwierdzam, że bardziej podobał mi się stary system z kolejkami przed sklepem.
Biedronka koło Kapłanówki. W sklepie ludzi pełno, nie widziałem aby ktokolwiek pilnował ile ludzi wchodzi. W sklepie tłok - o zachowaniu dystansu nikt nie pamięta, ważniejszy przecież wyścig po puszkę kukurydzy na półce. Przy kasach kolejki jak za "starych dobrych czasów", dystansu również mało kto przestrzega - co tam wirus jak może uda się dopchać do nowo otwieranej kasy i wyjść te 3 minuty wcześniej. Czasowo wyszło mniej więcej tyle co w momencie gdy były wpuszczane 3 osoby na kasę różnica taka, że zamiast na zewnątrz stałem sobie w kolejce wewnątrz - do kasy.
Edit. Co do powyższego posta - właśnie zostałem uświadomiony, że przy tej skali zachorowań którą mamy metoda sondażowa nie zadziała - po prostu zbyt mało osób zarażonych w społeczeństwie aby wynik był wiarygodny. Nie pomyślałem o tym. Za to może się przydać za jakiś czas do szacowania liczby osób z nabytą odpornością (o ile ta się utrzymuje)
Biedronka koło Kapłanówki. W sklepie ludzi pełno, nie widziałem aby ktokolwiek pilnował ile ludzi wchodzi. W sklepie tłok - o zachowaniu dystansu nikt nie pamięta, ważniejszy przecież wyścig po puszkę kukurydzy na półce. Przy kasach kolejki jak za "starych dobrych czasów", dystansu również mało kto przestrzega - co tam wirus jak może uda się dopchać do nowo otwieranej kasy i wyjść te 3 minuty wcześniej. Czasowo wyszło mniej więcej tyle co w momencie gdy były wpuszczane 3 osoby na kasę różnica taka, że zamiast na zewnątrz stałem sobie w kolejce wewnątrz - do kasy.
Edit. Co do powyższego posta - właśnie zostałem uświadomiony, że przy tej skali zachorowań którą mamy metoda sondażowa nie zadziała - po prostu zbyt mało osób zarażonych w społeczeństwie aby wynik był wiarygodny. Nie pomyślałem o tym. Za to może się przydać za jakiś czas do szacowania liczby osób z nabytą odpornością (o ile ta się utrzymuje)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Koronawirus w Tarnowie
Generalnie to co się dzieje w sklepach to lekka przesada i chyba nie o to chodziło ministrowi zdrowia. Ja byłem dzisiaj w Mrówce, bo jakieś wiosenne prace trzeba zrobić i sama informacja na wejściu mnie uderzyła, w sklepie może być jednocześnie aż 210 osób, stwierdziłem, że doliczyli sobie chyba powierzchnię zewnętrzną sklepu... ale tak jak powiedział defekator, dyscyplina żadna - zero pilnowania dystansu w kolejce, czy przy przeglądaniu towarów, maseczki też uwierają niektórych... Zamiast pojedynczo iść na zakupy, łażą całe rodziny... Jak tak pójdzie, to za 2 tygodnie będziemy mieć znów przyspieszenie zachorowań i zamiast faktycznie odmrażać gospodarkę, będzie trzeba znowu wszystko zamrozić, bo nagle wyskoczy kilkanaście tysięcy nowych zachorowań.
Re: Koronawirus w Tarnowie
Proroki dawno temu pisali, że kumulacja nastąpi na przełomie kwietnia i maja. Niestety, mieli chyba rację.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Re: Koronawirus w Tarnowie
Co do 210 osób w Mrówce to przed Leroy Merlin jest karteczka, że może być 56 osób (choć tam też jak mam wrażenie, na wywieszeniu karteczki się skończyło). Więc Mrówka sobie chyba zero dopisała. A ja się tak zastanawiam gdzie są służby, które tak ochoczo pilnowały nas jeszcze tydzień temu.Jak zwykli ludzie dostawali po 30 tys. kary to sklepy powinny teraz dostawać po 10 mln. Może ktoś poszedł by po rozum do głowy.
Ogólnie starałem się przez cały czas przestrzegać zaleceń i teraz obserwując to święto pt. "pozwolili iść do lasu więc wirus pokonany" czuję się jak frajer. Trzeba było zrobić w święta imprezę na 30 osób lub jechać sobie w Bieszczady i pochodzić po wreszcie pustych szlakach.(bo teraz już za późno - na zdjęciach z FB widzę, że parkingi wszędzie w górach pełne)
A tu jakby ktoś miał wątpliwości na jakim etapie jesteśmy:
Ogólnie starałem się przez cały czas przestrzegać zaleceń i teraz obserwując to święto pt. "pozwolili iść do lasu więc wirus pokonany" czuję się jak frajer. Trzeba było zrobić w święta imprezę na 30 osób lub jechać sobie w Bieszczady i pochodzić po wreszcie pustych szlakach.(bo teraz już za późno - na zdjęciach z FB widzę, że parkingi wszędzie w górach pełne)
A tu jakby ktoś miał wątpliwości na jakim etapie jesteśmy:
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Re: Koronawirus w Tarnowie
To jest niestety efekt noszenia maseczek - wszyscy maja (zludne, niestety) poczucie bycia zabezpieczonym. Odruchowo i nieswiadomie odsuniemy sie od drugiej osoby, gdy mamy odslonieta twarz i ten ktos tez moze w kazdej chwili na nas prychnac; obecnosc maseczki juz nie wyzwala w nas takiego odruchu.
Podobnie z rekawiczkami - majac zalozone rekawiczki wydaje sie nam, ze jestesmy "czyści'. I tak w tych rekawiczkach łazimy gdzie popadnie i dotykamy wszystkiego jak leci. Podczas gdy majac gołe rece - po dotknieciu czegos od razu mamy poczucie, ze juz nie sa czyste i idziemy je umyc. W rekawiczkach takiej potrzeby nie mamy.
Podobnie z rekawiczkami - majac zalozone rekawiczki wydaje sie nam, ze jestesmy "czyści'. I tak w tych rekawiczkach łazimy gdzie popadnie i dotykamy wszystkiego jak leci. Podczas gdy majac gołe rece - po dotknieciu czegos od razu mamy poczucie, ze juz nie sa czyste i idziemy je umyc. W rekawiczkach takiej potrzeby nie mamy.