Wykryto adblockera: Na forum reklamy pojawiają się bardzo rzadko, ale pozwalają na rozpropagowanie akcji charytatywnych oraz na opłacenie domeny. Jeśli nie sprawi ci to kłopotu, dodaj Agorę jako wyjątek do adblockera. Dziękujemy!
A skąd masz te dane nieoficjalne? 5 - 10 razy więcej to spory rozstrzał, ja mógłbym strzelić, że 10 -20 razy, ktoś inny 20-30 razy itd. Wróżenie z fusów.
Gdyby było tak jak mówisz, to już powinniśmy mieć bardzo gwałtowny spadek zachorowań, a pod koniec grudnia całkowite zatrzymanie epidemii.
"5-10" to zakres o którym wspominał niedawno Horban. Obecnie testowane są osoby objawowe (z poprzedniej strategii wiemy, że ilość osób bezobjawowych lub skąpo objawowych jest wielokrotnie większa).
Z tego co widzę u znajomych, to najczęściej z domu w którym wszyscy przechorowali, tylko jedna miała test ze względu na poważny stan.
Na szybko jeszcze jeden komentarz nt krotności https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,4806370
Odnośnie wróżenia z fusów - masz rację, dopóki nie zrobimy testu przesiewowego choćby na losowej próbce, to nie mamy twardych danych.
Przy obecnej strategii testowania, która daje jeden z najwyższych na świecie odsetek pozytywnych testów liczba osób niewykrytych musi być bardzo duża. Nie tylko wśród bezobjawowych, ale również wśród "grypo-objawowych", którzy coraz częściej nie chcą testu aby nie pakować rodziny na kwarantannę.(mści się tutaj totalny brak zaufania do państwa, na który to zresztą państwo pracowało latami) Natomiast czy jest to 5 czy 10 razy więcej - ciężko powiedzieć. Przydałyby się jakieś szersze badania na przeciwciała. Ciekawe czemu nikt z tych geniuszy jeszcze o tym nie pomyślał - 10 000 testów na reprezentatywnej próbie i już dużo wiedzielibyśmy o przebiegu epidemii. Koszt w sumie żaden, tylko trzeba chcieć. Ale przecież lepiej cyklicznie zamykać i otwierać biblioteki i galerie.
Z ciekawostek. W liczbie przypadków, liczbie przypadków na milion, liczbie zgonów i liczbie zgonów na milion - od jakiegoś czasu jesteśmy w pierwszej dziesiątce na świecie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
30 tys. dziennie przez 90 dni to 2 mln. 700 tys., a nie 27 mln.. To chyba zmienia postać rzeczy?
Ale to są rejestrowane oficjalne przypadki, a faktycznych jest między 5-10 razy więcej.
A skąd masz te dane nieoficjalne? 5 - 10 razy więcej to spory rozstrzał, ja mógłbym strzelić, że 10 -20 razy, ktoś inny 20-30 razy itd. Wróżenie z fusów.
Gdyby było tak jak mówisz, to już powinniśmy mieć bardzo gwałtowny spadek zachorowań, a pod koniec grudnia całkowite zatrzymanie epidemii.
Przykład: kolega z pracy, jego żona ma potwierdzony covid, wraz z nią 5 domowników ma objawy. W statystykach widnieje tylko ona, bo oni nie mają testu.
Dzisiaj tylko 5 tysięcy przypadków przy 25 tysiącach testów. Te dane nie są zbyt wiarygodne bo nic nie uzasadnia takich skoków o 5 tysięcy z dnia na dzień.
Skoro jak rząd twierdzi wynika to z tego, że lekarze POZ nie wypisują skierowań na testy a moc labolatoriów to około 60-70 tysiecy na dzień być może warto byłoby przemyśleć raz jeszcze strategię testowania. Bo odnoszę wrażenie, że już nie tylko próby kontroli epidemiileżą i kwiczą, ale także dotyczy to prób monitorowania jej stanu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
W tym tempie to w okolicach środy będzie po epidemii, a w sobotę będzie -20000 przypadków.
Krąży pogłoska o tym, że 20-30% populacji jest odporna na tego wirusa. Zatem na chwilę obecną mamy
- 5-10 mln zakażonych (1mln zarejestrowanych przypadków, ale przyjmujemy, ze spokojnie może być 5-10 x więcej)
- 7-10 mln odpornych;
- 4 mln dzieci do lat 10 (zakładając, że w dwóch pierwszych grupach się nie znajdują);
Reasumując: mamy między 16-24 mln osób niepodatnych na dalsze zarażanie, choć w dane ministerialne ciężko uwierzyć to jednak liczby się zgadzają.
A skąd masz te dane nieoficjalne? 5 - 10 razy więcej to spory rozstrzał, ja mógłbym strzelić, że 10 -20 razy, ktoś inny 20-30 razy itd. Wróżenie z fusów.
Gdyby było tak jak mówisz, to już powinniśmy mieć bardzo gwałtowny spadek zachorowań, a pod koniec grudnia całkowite zatrzymanie epidemii.
cud na Wisłą! - wystarczyło przekonać ludzi żeby nie zgłaszali zachorowań, lekarzy żeby nie wysyłali na testy, sanepid żeby robił testów jak najmniej, i proszę - wirusa ni ma - da się? da się
Te dane nijak sie maja do sytuacji na oddzialach covidowych-nadal mamy komplet pacjentow, wszystkie respiratory zajete.
Tlumy ruszyly do galerii, tlumy rusza na swieta,potem w gory.
Ruszą i statystyki.
Te dane nijak sie maja do sytuacji na oddzialach covidowych-nadal mamy komplet pacjentow, wszystkie respiratory zajete.
Tlumy ruszyly do galerii, tlumy rusza na swieta,potem w gory.
Ruszą i statystyki.
Nie wiem gdzie, ale w Tarnowie w Starym raczej luz z tego co słyszałem.
To ja też przy okazji
Znane mi są dwa przypadki gzie jeden współmałżonek ma przeciwciała a drugi nie. W obydwu przypadkach testy zrobione w jednym czasie i w tym samym miejscu. W jednej rodzinie w tym tygodniu negatywna osoba ma powtórzyć test. Zobaczymy jaki będzie wynik.
Niedzielski: Każdy obywatel będzie miał prawo wykonać test antygenowy w POZ
30.11.2020, 12:20; Aktualizacja: 30.11.2020, 13:13
W najbliższym czasie każdy obywatel będzie miał prawo wykonać test antygenowy w POZ - zapowiedział w poniedziałek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Przygotowujemy się do tego logistycznie - dodał minister.
Bart -no wlasnie, ty "slyszales", a ja to niestety widze na co dzien.
Albo taka sytuacja, sprzed tygodnia z mojego oddzialu.
Pacjentka leczona w szpitalu na covid. Pelnoobjawowy, potwierdzony dwoma testami. Po 10 dniach w stanie dobrym wychodzi do domu. Zdrowa, ale bez potwierdzenia testem.
Nie testuje sie pacjentow wypisywanych.
Po czterech dniach ponownie przyjeta do szpitala , z pogorszeniem stanu zdrowia. Obydwa testy dodatnie.
Ilu wsrod tzw.ozdrowiencow wychodzi z leczenia nadal dodatnich?
Tego nie wiemy. Brak testow po leczeniu szpitalnym, brak testow po zakonczonej kwarantannie domowej.
Nawet pracownikow medycznych juz sie nie testuje regularnie, tak jak do tej pory. Powod jaki uslyszelismy? Prosty i oczywisty.
" Bo nie."
w Tarnowie mieliśmy 3 tys przypadków zarejestrowanych (na 100tys mieszkańców); zatem przy założeniach o których wspomniałem wyżej jesteśmy bliscy odporności zbiorowej - zatem pogłoska o luzie w starym szpitalu wydaje się być sensowna. Podobnie wygląda to w nowym : https://www.tarnowska.tv/wiadomosci/714 ... cjonowania.
Może w innych lokalizacjach wygląda to inaczej.
Ale to o tych 20-30% odpornych to jest pogłoska. Nie ma na ten temat absolutnie żadnych badań naukowych. Ktoś tak kiedyś powiedział, że może tak być i krąży to w internecie jako niemalże pewnik.
Z tego co wyszukałem prawdopodobnie chodzi o dane historyczne - mniej więcej taki odsetek ludzi nie chorował w historycznych epidemiach - ale diagnostyka przecież wówczas była dużo gorsza i jak ktoś nie miał objawów brano go za osobę, która nie chorowała. Akurat pasuje to dość dobrze do odsetka osób, które covida przechodzą zupełnie bezobjawowo. Tylko, że wówczas tych 20-30% nie da się dodać do liczby niewykrytych przypadków bo oni się w niej już zawierają.
Nawet zakładając, że liczba wykrytych przypadków jest zaniżona 10 krotnie to mamy jakieś niecałe 30% populacji, która miała kontakt z wirusem. A przecież wg ostatnich doniesień jest prawdopodobne, że odporność u osób które wirusa miały bezobjawowo jest słabsza i krótsza. Tak czy siak uważam, że do odporności zbiorowej jeszcze daleka droga.
Zamknięte są szkoły, zamknięte restauracje, ludzie mniej łażą do kościoła to i nowych przypadków jest mniej. Co oczywiście nie tłumaczy takich spadków jak dzisiaj, gdzie z dnia na dzień leci to o 50% w dół bo to są jakieś raportowe czary-mary.
Dodatkowo jest coraz większy burdel z testami. Czytałem dzisiaj, że tych antygenowych w ogóle się nie raportuje (ani pozytywnych ani negatywnych) a odkąd zamiast PCR można robić antygenowe ich odsetek w liczbie ogólnych przypadków regularnie wzrasta. Dodatkowo jak widać z raportów rządowych liczba osób pod respiratorami i w szpitalach nie spada a ustabilizowała się w okolicach odpowiednio 2100 i 21000 co nie pasuje za bardzo do coraz mniejszej liczby wykrytych przypadków.
Tak czy siak - obstawiam trzecią falę gdzieś w 2 ostatnich tygodniach lutego.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
