@irekjj
Dla Twojej wiadomości - mam kilka wielorazowych masek. Po wizycie w zatłoczonym miejscu takim jak sklep zalewam ją wrzątkiem a potem prasuję żelazkiem ustawionym na maxa. Oczywiście gdy idę po prostu na spacer z psem i nie mam z nikim kontaktu tego nie robię. I tak wiem jak ją używać - zakrywam nią zarówno nos jak i usta - tak jak majtki zakładam sobie na tyłek a nie wiążę pod szyją jako krawat. Choć też uczciwie przyznaję, że gdy idę z psem na łąki gdzie nie ma nikogo to maseczkę zdejmuję, ale na ulicy czy osiedlu mam ją już na twarzy.
Po drugie widzę, że cały czas nie dociera. Zasady sterylizacji masek dotyczą tego jak samemu uniknąć zakażenia. Ich głównym celem jest jednak ograniczenie (nie całkowite wyeliminowanie ale właśnie ograniczenie) zakażania innych. Zrób prosty eksperyment. Wytrzyj dokładnie lustro, stań bez maseczki 1,5 metra od niego i kichnij w jego kierunku. Po tym dokładnie je obejrzyj. A potem powtórz to samo tylko, że w maseczce. I wyciągnij wnioski. I bardzo fajnie, że zasłaniasz usta przy kichaniu czy kaszlu - problem w tym, że na prawdę masa ludzi tego nie robi.
Zgadza się, że internet daje wolność i każdy może sobie wybierać to co mu pasuje. Problem w tym ilu ludzi wybierze dowolny kretynizm byle był podlany sosem
"media manipulują, to wszystko nie jest prawda, my powiemy Ci jak jest na prawdę". Nie dalej jak wczoraj wysłuchałem mini-wykładu (bo jakoś straciłem chęć do polemiki, po prostu przytakiwałem), wykształconej osoby, która na serio łączyła epidemię wirusa z sieciami 5g. Skoro w coś takiego jest w stanie uwierzyć osoba z ponadprzeciętnym wykształceniem, która w pozostałych dziedzinach do tej pory wykazywała się rozsądkiem to aż strach się bać co z tego zalewu szamba i deziformacji generowanych przez różnych cwaniaków, chłopków roztropków i tropicieli teorii spiskowych poskłada sobie w głowie tzw. przeciętny człowiek.
Sam nie przesądzam, że Szwedzki model jest zły - być może okaże się rozsądnym kompromisem pomiędzy zwalczaniem epidemii a kwestiami gospodarczymi. Problem w tym, że jednak społeczeństwo polskie nieco różni się od społeczeństwa szwedzkiego odnośnie poszanowania oficjalnych zakazów, nakazów czy też zwyczajnych zaleceń. I mam poważne obawy, że model Szwedzki w Polsce bardziej przypominałby to co się dzieje obecnie w UK czy też Włoszech niż to co się dzieje w Szwecji. Z tą różnicą, że nasza służba zdrowia jednak jest daleko w tyle za tą we Włoszech.
Z kanału można też dowiedzieć się o uzdrawiającej energii białego światła oraz o tym jak odkryć w sobie cząstkę Boga. Myślę, że faktycznie materiał obowiązkowy dla każdego myślącego samodzielnie.
