kamery

Wiadomości "z miasta".

Ravir
Rhetor
Posty: 1788
Rejestracja: 04-09-2009, 10:40
Lokalizacja: Mościce

Post autor: Ravir »

U nas działa to tak : jest 50 a powinno być 70 - bo droga prosta i bezpieczna. Wszyscy ignorują to 50 i walą szybciej. Po 1000 takich bzdur w miejscu gdzie 50 jest sensowne bo odcinek niebezpieczny i tak wszyscy walą szybciej - bo sa przyzwyczajeni.

Opcja jest taka : postawić np. 70 ale SCIŚLE GO RZESTRZEGAĆ, to samo dotyczy przejazdów. Jak mamy mejscowość z przejściem dla pieszych to dajemy 70 i KAMERĘ/FOTORADAR sprzęgnięte ze światłami - kazdy kto "wali" szybciej niż 70 i/lub "przskakuje" na czerwonym dostaje mandat. Parę takich rozwiązań jest na północy, widziałem ja jak jechałem do Wejherowa do siostry - jedzie się płynnie i ograniczenie do 70 w małych miejscowościach nie przeszkadza.

Jeździłem po Niemczech - i tam znaki są tak ustawione by mozna było jechać z maksymalną prędkością. BA - widziałem elektroniczne znaki, które pokazywały 100 a jak spadł deszcz ograniczały do 70. Ale to jest marzenie - choć z drugiej strony koszty wypadków (leczenie, kalectwo, usuwanie skutków, renty) pewnie są większe nić taki znak. Ale w posce lepiej postawić zakaz - widziałem już ograniczenia 20 km/h ciekaw czy jak dalej będą tam wypadki to ograniczą do 10? A co potem? 5 czy może od razu Zakaz Ruchu :mrgreen:


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

Ja właśnie nie widzę w zakazach rozwiązania, a na takim prostym odcinku drogi mało kto na nie zwraca uwage. Jeszcze jak pada deszcz oki, ale w lecie przy ładnej pogodzie to matko..... NFS HP2. Moim zdaniem budowanie drogi dla czegokolwiek polega na tym żeby mozna było po tym jechać sprawnie i bezpiecznie. O ile bezpieczeństwo zależy w dużej mierze od nas to jakość budowanej drogi raczej juz nie (no można sie kłócić), Jezeli sa warunki to trzeba jechać i tyle. Natomiast to że jeden klient z drugim nie potrafią zatrzymać sie na czerwonym to inna bajka.
Co do niemiec to gdzieś czytałem artykuł o jakims mieście (70 tyś mieszk) w kórym główny inzynier ruchu nakazał pozdejmować wszystkie znaki poziome. Efekt: liczba wypadków zmniejszyła sie o 70%.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.

Awatar użytkownika

ad2222
Rhetor
Posty: 7661
Rejestracja: 03-03-2009, 10:51
Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie

Post autor: ad2222 »

Podejrzewam że wzrosła też płynność ruchu samochodowego, tak 'przy okazji' :)
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

Wzrosła wzrosła. Gdzieś w okolicy ostatnio jechałem rowerem i na jednym zakręcie były dwa ograniczenia prędkości, jedno za drugim w odległosci 30 m. Juz nie mowie że są w ogóle nie potrzebne, ale taki znak za darmo nie jest.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.


toomas
Archont
Posty: 603
Rejestracja: 20-09-2009, 18:27
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: toomas »

trix pisze: Co do niemiec to gdzieś czytałem artykuł o jakims mieście (70 tyś mieszk) w kórym główny inzynier ruchu nakazał pozdejmować wszystkie znaki poziome. Efekt: liczba wypadków zmniejszyła sie o 70%.
Nie poziome bo ich sie nie da pościągać a co najwyżej zamalować/sfrezowac a pionowe i nie wszystkie tylko przy skrzyżowaniach i dzięki temu skrzyżowania stały się równorzędne..


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

Sorki sorki oczywiście pionowe, nie poziome ;-) .
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6855
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Post autor: LordRuthwen »

A co do samych fotek, miałem kiedyś nieprzyjemność dostać takie zdjęcie zrobione podstępnie z zardzewiałego poloneza, powiem, wam, że jakby nie to że wiedziałem, że to ja to bym się w życiu nie rozpoznał.
A najgorsze jest to, że nawet nie dali mi sobie tego skserować, a miałem chęć powiesić sobie takie cuś na ścianie :)

Awatar użytkownika

gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

Ale ten brak możliwości 100% identyfikacji kierowcy to bardzo, bardzo pożądane i wygodne zjawisko. :) Wyobraź sobie, że masz 21 pkt. na koncie (tak jak ja miałem do połowy października :)). Wyobraź sobie, że przychodzi wezwanie w celu "rozpoznania", bo rejestracja wskazuje na Ciebie. Patrzysz i myślisz - "no kurka ja, bo kto niby miałby jeszcze moim samochodem jeździć. Ale stracę prawo jazdy i możliwość zarabiania. A ten ze zdjęcia to podobny do mojego tatusia". :) I mówisz panu władzy, że akurat tatuś jechał po kosiarkę. A że on punktów nie ma, bo samochodem prawie nie jeździ, to mu wsio ryba. I tak Ty płacisz. :)

PS Powyższa sytuacja jest tylko hipotetyczną fikcją literacką. :)

PPS Widziałem też już takie zdjęcia z fotoradarów, na których kierowca był ukazany tak wyraźnie i w tak dobrym świetle, że przerobienie go na kogoś innego wydawało się niemal niemożliwe.

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11067
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Teraz się wycwanili - nie pokazują ci fotki, tylko pytają czy to ty jechałeś w danym momencie samochodem. I tu jest loteria: "widać, że to ja, czy nie?" :-D
Jak powiesz, że żona, a na fotce ty, to jeszcze mogą ci dowalić za utrudnianie czy jak to się tam nazywa.


Ravir
Rhetor
Posty: 1788
Rejestracja: 04-09-2009, 10:40
Lokalizacja: Mościce

Post autor: Ravir »

Mówisz - NIE PAMIETAM, sporo osób jeździ tym samochodem. To po pierwsze. Po drugie MUSZĄ CI pokazać zdjęcie, jeśli nie chcą, a mi się tak zdażyło - wyciągnąłem dyktafon* właczyłem i grzecznie się spytałem czy mogę zobaczyć dowody popełnienia wykroczenia a jeśli nie to prosze o dane osoby odmawiającej i podanie powodu dlaczego.
Zasada jest taka - zawsze nie pamietasz - prosisz o zdjecie - dodatkowo jeśli kombinujesz z inną osobą - warto zarządać spisania protokołu - w którym mówisz : na podstawie okazanego zdjęcia WYDAJE MI SIĘ, że to Kowalski, NIE PAMIETAM ALE CHYBA to Kowalski. Mając papier nie oskarżą cię o składanie fałszych zeznań ważne aby w do kopi protokołu zarządać kopi zdjęcia. Nawet jeśli mają o lepszej jakości gdzie widać dokładnie - to mając protokół i zdjęcie - przed sądem spokojnie udowodniesz, że na podstawie konkretnych zdjęć nie miałeś mozliwości jednoznacznej identyfikacji i że nie chciałeś wprowadzać ich celowo w błąd. A owe, wydaje mi się, nie pamieta lae chyba - w protokole są bezcenne.

To są rady prawnika, który doradzał kumplowi jak uniknąć przekroczenia 24 punktów - i się sprawdziły.

Podziałało natychmiast, na zdjęciu odbite słońce od szyby spowodowało, że szyba była czarną plamą. :-) Dodatkowo niewiedzieć czemu przekroczona prędkość wg fotoradaru wynosiła 8 km/h - :?: odmówiłem przyjecia mandatu i poprosiłem o skierowanie sprawy do sądu. W sądzie okazało się, że radar ma tolerancję 15% co przy ograniczeniu 50 km/h daje zakres 42.5 do 57.5 km/h.

Sędzina wykazała zrozumienie, sprawę oddaliła a policja musiała się tłumaczyć czemu bawi się pomiary na granicach błędu.

*Dyktafon noszę/wożę i każdą rozmowę z urzednikami itp. nagrywam, już parę razy mi to uratowało ładnych parę złotych. Po za tym jak mamy dowód w postaci nagrania, urzedasy od razu miękną i nagle zaczynają się trzymać ściśle przepisów.

Awatar użytkownika

gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

Ravir pisze:*Dyktafon noszę/wożę i każdą rozmowę z urzednikami itp. nagrywam, już parę razy mi to uratowało ładnych parę złotych. Po za tym jak mamy dowód w postaci nagrania, urzedasy od razu miękną i nagle zaczynają się trzymać ściśle przepisów.
O! O! To! To! :)
Normalnie wynalazek XXI wieku. Zwłaszcza w Polsce i zwłaszcza w ostatnich latach. Magiczne pudełeczko, które może załatwić wszystko. :)

Awatar użytkownika

Versacz
Archont
Posty: 636
Rejestracja: 31-08-2009, 12:55

Post autor: Versacz »

Tak zwany "Gwóźdź Ziobry".

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11067
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

A czy takie oficjalne nagrywanie nie musi się wiązać ze zgodą osoby nagrywanej? Nawet jeśli to jest urzędnik?
Ja bym powiedział "odpowiedź na pytanie otrzyma Pan pocztą" i tyle z nagrywania. Zwłaszcza, jeśli nie miałbym obowiązku załatwić sprawy od ręki.

Awatar użytkownika

gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

Oczywiście, że może się nie zgodzić. Wtedy prosimy go o "przerwanie połączenia". :D
900 ml, grupy krwi nie pamiętam

Cały Tarnów na Facebooku


Ravir
Rhetor
Posty: 1788
Rejestracja: 04-09-2009, 10:40
Lokalizacja: Mościce

Post autor: Ravir »

W takim razie prosimy o sporządzenie DOKŁADANEGO protokołu - do czego mamy prawo. :mrgreen: Takie rzadanie studzi różne zapędy urzędników. A nagrywać mozemy w tajemnicy. Na ew. zarzuty zawsze mozemy powiedzieć. PODEJŻEWAŁEM że urzędnik chce wymusić wręczenie kozyści majątkowej za załatwienie sprawy - OCZYWIŚCIE nie jestem pewny i nie chciałem nikogo oskarżać, więc wolałem nagrać aby mieć ew. dowody. Całość formułujemy tak aby nas nie oskarżono o oczernianie - wydawało mi się, miałem wrażenie, nie byłem pewny - to słowa klucze :-D

Najważniejsze to zabezpieczenie własnego tyłka. :-D

ODPOWIEDZ