Nowy egzamin na prawo jazdy.

Wiadomości "z miasta".
ODPOWIEDZ

basiakot
Metoikos
Posty: 2
Rejestracja: 06-02-2013, 13:10
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: basiakot »

W Anglii możesz się szkolić pod okiem kogoś kto ma prawo jazdy i nie musisz tracić kasy na ciągłe opłaty za dodatkowe godziny. Prawda jest taka, że po kursie i tak nikt nie jest super wyszkolony. Doświadczenie i praktyka jakie zdobywa się samemu jest bezcenne. Człowiek się uczy w momencie gdy wie, że nikt za niego nie zahamuje - kiedy ma pełną odpowiedzialność.
Poza tym ludzie są różni - jedni potrzebują więcej czasu na naukę, a inni mniej, więc jazda z opiekunem mogłaby być całkiem sensowna. Ale to oczywiście tylko marzenie, bo nie sądzę, żeby coś w tej kwestii miało się zmienić.

Awatar użytkownika

pb
Rhetor
Posty: 2004
Rejestracja: 06-10-2010, 13:47
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: pb »

basiakot pisze:W Anglii możesz się szkolić pod okiem kogoś kto ma prawo jazdy i nie musisz tracić kasy na ciągłe opłaty za dodatkowe godziny.

Nie tylko tam. Prawo jazdy to dowód zdania egzaminu. Jeśli ktoś umie jeżdzić to po co mu dokument z jakiejś szkoły o odbyciu kilkudziesięciu godzin jazdy z instruktorem? W normalnych warunkach ktoś kto umie jeżdzić idzie do MORD-u lub jego odpowiednika, zdaje egzamin i odbiera dowód jego zdania. A do szkoły jazdy chodzą tylko ci, którzy nie mają innej możliwości zdobycia umiejętności jazdy samochdem. Tyle.


Postscriptum

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/po-droga ... omosc.html
Ten, kto nigdy nie zrobił prawa jazdy, a jeździ, zapłaci tylko 500 zł mandatu.
Koszt kursu: około 1000 zł. Koszt egzaminu: około 150 zł. Nie pamiętam czy jakieś dodatkowe opłaty. Minimum 1150 zł za zrobienie prawa jazdy pod warunkiem, że ktoś zda za pierwszym podejściem.

Inna opcja: wsiadam do auta i mam prawo jazdy "w poważaniu". W razie wpadki: 500 zł, ale najpierw trzeba wpaść a słyszałem o takich co jeżdżą tak latami.

Awatar użytkownika

maup
Thesmothetai
Posty: 1254
Rejestracja: 03-07-2010, 22:45
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: maup »

no, zostaje jeszcze problem z ubezpieczeniem, przymusowa laweta w razie kontroli etc. kwiatuszki, ale zasadniczo tok rozumowania jest słuszny :)
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

pb pisze:na opcja: wsiadam do auta i mam prawo jazdy "w poważaniu". W razie wpadki: 500 zł, ale najpierw trzeba wpaść a słyszałem o takich co jeżdżą tak latami.
Jeżeli miałbyś dużo kasy, to masz to gdzieś. Płacisz, jeździsz, a wszystko dla naszego dobra i bezpieczeństwa :P.
maup pisze:no, zostaje jeszcze problem z ubezpieczeniem, przymusowa laweta w razie kontroli etc. kwiatuszki, ale zasadniczo tok rozumowania jest słuszny
Jaki problem z ubezpieczeniem ??. Jest nieobowiązkowe i po problemie.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.

Awatar użytkownika

maup
Thesmothetai
Posty: 1254
Rejestracja: 03-07-2010, 22:45
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: maup »

OC pojazdu, o ile mi wiadomo, jeszcze w zeszłym tygodniu było obowiązkowe.
W przypadku szkody spowodowanej przez kierującego nie posiadającego uprawnień do prowadzenia pojazdu jest za to lekki problem bo ubezpieczyciel oczywiście rozlicza poszkodowanych a potem czy to on czy fundusz wracają do sprawcy z regresem.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

Oto Ci chodzi. Odpowiedzialność bierze "opiekun", czyli jego składki itp. Kwestia dogadania się z ubezpieczycielem. Gdyby była taka możliwość, nie pozostałoby to bez odzewu ze strony ub.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.


ClNEK
Archont
Posty: 803
Rejestracja: 07-11-2009, 12:36

Post autor: ClNEK »

tu kolejne parę pytań z egzaminu

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/7 ... ,id,t.html

tu też nic zaskakującego nie widzę

Awatar użytkownika

PrzemczaN
Proedroj
Posty: 309
Rejestracja: 21-07-2012, 15:27

Post autor: PrzemczaN »

Bo i wielkiego zaskoczenia przecież być nie może. Kodeksu drogowego do góry nogami nie wywrócili, znaków drogowych nie pozmieniali, dalej jeździmy prawą stroną jezdni...

Ja mam wrażenie, że to jest podobnie jak na studiach czy innych szkołach. Jak prowadzący nagle nie da pytań z zeszłego roku, to nagle masa ludzi oblewa i dziwią się co on wymaga. Natomiast dla tych co się coś tam pouczyli i używają mózgu problemu jak nie było tak nie ma. I nie żebym tu propagował tu nolife'ów książkowych :mrgreen:


Mr.D.
Prytan
Posty: 111
Rejestracja: 21-11-2009, 22:11

Post autor: Mr.D. »

Nie wiem o co tyle szumu test rozwiązywałem co prawda oblałem 3 błędy, ale podszedłem z marszu bez żadnego przypominania sobie przepisów, w przeciwieństwie do kandydatów na kierowców, uważam że jest łatwiejszy niż ja go zdawałem 16 lat temu. Natomiast co się tyczy ubezpieczenia, to na pewno delikwent który spowoduje kolizje drogową prowadząc pojazd bez uprawnień będzie zobowiązany do pokrycia wyrządzonych szkód (czyt. pokrycie sumy wypłaty odszkodowania).
15300ml B Rh +


riko
Obywatel
Posty: 43
Rejestracja: 01-05-2011, 16:01

Post autor: riko »

zeby byc uczciwym do końca w swojej wypowiedzi podszedłem dzis do swojego osrodka i tam za pomocą juz dotykowych ekranów (takich jak na egzaminie - a jakże ) spróbowałem swoich sił w tescie teoretycznym . Co prawda udało mi sie go zaliczyc ale ... jeden bład zrobiłem i powiem szczerze że sam nie wiem dlaczego tzn pytanie było bardzo tendencyjne i bardzo niezrozumiałe (można było je interpretowac na różne sposoby). Stąd po częsci rozumiem zdajacych kursantów.ogólnie pytania nie sa trudne ,ąle zawsze znajdzie sie pytanie ułożone nieudolnie i ja mysle ,że stad te problemy ze zdawalnością.
PS. Odpowiedź do "opornika" - widze ze kolega(kolezanka) udziela sie na forum we wszstkich prawie temtach - stad mysle,że podanie ośrodka szkolenia , czy nawet numeru auta do niczego nie prowadzi - mozna pisać na Pw wtedy podam i ośrodek i nr auta bo tak bede posadzony o reklame , a po co skoro ja juz mam wyrobione reputacje i nie potrzbuje dodatkowych reklam. Pozdrawiam wszystkich i wierzcie mi to na prawde nie jest trudne !

Awatar użytkownika

Autor tematu
opornik
Rhetor
Posty: 9659
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

W takim razie ze spuszczoną głową ;) nieśmiało zapytam. Dlaczego na rondach niektóre L-ki skręcając w lewo jadą z kierunkowskazem a inne nie? Jaka jest tendencja (w tym MORD-u) w tej materii?
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

Awatar użytkownika

Baxon
Thesmothetai
Posty: 1374
Rejestracja: 15-09-2009, 21:33
Kontakt:

Post autor: Baxon »

Bo na niektórych rondach jadąc w 2 lub 3 zjazd konieczne jest przekroczenie oznakowania poziomego (bodajże linia P-1), a wtedy należy to traktować jako zmianę pasa ruchu, którą sygnalizuje się kierunkowskazem. Dla odmiany na rondzie przy ING można jeździć w koło bez lewego kierunkowskazu.


riko
Obywatel
Posty: 43
Rejestracja: 01-05-2011, 16:01

Post autor: riko »

opornik pisze:W takim razie ze spuszczoną głową ;) nieśmiało zapytam. Dlaczego na rondach niektóre L-ki skręcając w lewo jadą z kierunkowskazem a inne nie? Jaka jest tendencja (w tym MORD-u) w tej materii?
Poniewaz w ELkach siedza tacy sami ludze jak kazdy inny człowiek a więc przede wszystkim omylni. Prawda jest taka ,że na szkoleniu w WORD-ie sam egzaminator prowadzący szkolenie powiedział cos takiego na ten temat : "jak kursant włączy kierunkowskaz przy skręcie w lewo na rondzie wielopasmowym to bbedzie dobrze , ale jak nie włączy to tez sie nic nie stanie' i dalej "sa bowiem egzaminatorzy którzy uważają ,że to pierwsze zachowanie jest prawidłowe, ale są też egzaminatorzy którzy uwazają ,że to drugie jest dobre, ale w żadnym wypadku tylko za takie zachowanie nie przerwą egzaminu" To jest odwieczny problem który kodeks tak naprawde nie definiuje precyzyjnie i stad właśnie te kontrowersje. Trzeba tez zauwazyc ,że w szkołąch jazdy jest też coś takiego jak egzamin wewnętrzny , gdzie sprawdza się przygotowanie kursanta do egzaminu państowego i czasem jest tak ,że kursant popełnia błąd , ale dopóki nie stworzy zagrożenia bezpieczeństwa ruchu instruktor nie powinien reagować. Dlatego czasem można zauważyc takie obrazki ,że auto nie ma np włączonego kierunkowskazu, albo źle ustawi sie na skrzyzowaniu albo przejedzie linię zatrzymania warunkowego(itp) to wtedy nei myśłcie od razu ,że instruktor jet niedouczony i ferujcie natychmiast wyroków. wszystko zalezy od okoloczności tego wydarzenia.Pozdrawiam

Awatar użytkownika

lll
Rhetor
Posty: 2927
Rejestracja: 27-06-2012, 10:28
Lokalizacja: Prawda w oczy kole

Post autor: lll »

http://www.radiokrakow.pl/www/index.nsf/ID/JGAA-94QMQZ

Tylko cztery osoby z piętnastu zdało próbę nowego egzaminu teoretycznego w Radiu Kraków. Nowym zasadom nie podołali nawet kierowcy rajdowi. Zdał radny i dziennikarz Radia Kraków.


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

azu ,że instruktor jet niedouczony i ferujcie natychmiast wyroków. wszystko zalezy od okoloczności tego wydarzenia.Pozdrawiam
Nikt takich wyroków nie konstruuje. To uczeń jedzie nie instruktor, więc takie podejście byłoby przynajmniej nieodpowiedzialne. Ja słyszałem taka wersję ze w Rzeszowie "preferują" włączenie kierunkowskazu na rondzie (przy skręcie w lewo), a w Tarnowie nie. :].
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.

ODPOWIEDZ