Welocypedy i cykliści
Welocypedy i cykliści
Nikt Panu nie da tyle, ile ja mogę obiecać (KMN)
-
- Rhetor
- Posty: 7001
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
bardzo ciekawe
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Re: Welocypedy i cykliści
nie ma nic co mnie zainteresowało ;p
Właściciele firm zarówno większych, jak i mniejszych doskonale zdają sobie dziś sprawę z wartości strony WWW BNS.
Re: Welocypedy i cykliści
Tu masz książkę kulinarną, która Ciebie zainteresuje: http://www.ior.poznan.pl/plik,81,mszyce ... -tekst.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;
Rowerkiem po Tarnowie
Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. /George R.R. Martin
Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. /George R.R. Martin
Re: Welocypedy i cykliści
Czy ktoś zna przebieg i program Karpackiego Wyścigu Kurierów w Tarnowie w najbliższy weekend?
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Re: Welocypedy i cykliści
- pisze Wacław Szczepanik na stronie wyścigu. http://carpathianrace.eu/info/historia/" onclick="window.open(this.href);return false;Kurierzy Państwa Podziemnego to setki młodych ludzi, których ciche bohaterstwo przyczyniło się do zwycięstwa w II Wojnie Światowej. Podróżowali po całej Europie dostarczając meldunki wywiadowcze dla państw alianckich o sytuacji w okupowanych przez Niemców terenach. Narażali przy tym swoje życie, ale informowali na bieżąco o losach ludności żydowskiej, nowych wynalazkach niemieckiego przemysłu zbrojeniowego czy o sile i rozmieszczeniu armii niemieckiej. Z drugiej strony kurierzy przeprowadzali z terenów okupowanej Polski, przez Słowację i Węgry i dalej do krajów alianckich ludzi zagrożonych w kraju aresztowaniem i śmiercią, ludzi którzy chcieli i później walczyli z Niemcami na wszystkich frontach wojny… pod Narvikiem, Tobrukiem, Monte Cassino, Falaise czy pod Arnhem.
Bez Kurierów Polskiego Państwa Podziemnego zwycięstwo Aliantów w II wojnie światowej mogłoby być jeszcze bardziej krwawe i czasochłonne.
Tu masz skrócony program wyścigu http://www.pzkol.pl/img/56/a_program_short_2016.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;
Trochę różni się od zaprezentowanego na http://carpathianrace.eu/roads/" onclick="window.open(this.href);return false;
Wyścig rozpocznie się 29 kwietnia w węgierskim Veszprém, a zakończy 3 Maja w Tarnowie. Trasa wyścigu:
29.04, prolog: Veszprém
30.04, etap 1: Veszprém – Papá
01.05, etap 2: Trenčianske Teplice – Stará Bystrica
02.05, etap 3: Jabłonka – Ciężkowice
03.05, etap 4: Nieciecza – Tarnów
http://carpathianrace.eu/zaprezentowano ... #more-2112" onclick="window.open(this.href);return false; z 11 marca 2016W środowe popołudnie w Ratuszu Miejskim w Tarnowie odbyła się prezentacja tegorocznej odsłony Karpackiego Wyścigu Kurierów, który odbędzie się w dniach 29 kwietnia – 3 maja. Choć młodsze pokolenie kolarskich kibiców kojarzyć może zaledwie 7 ostatnich edycji wyścigu, który po reaktywacji tworzą Tomasz Wójcik i Marek Kosicki, w rzeczywistości kolarze walczyć będą w Karpatach już po raz 33.
- Wydarzenia to jest dla naszego miasta szczególne, bo właśnie tutaj, ponad 40-lat temu ten wyścig się narodził, i właśnie tutaj się odrodził. Odrodził się w 2009 roku w nowej formule, ale nadal ku czci bohaterskich kurierów Polskiego Państwa Podziemnego, których symbolizuje postać Jana Karskiego. Odrodził się na wyszehradzkim szlaku, przemierzając szosy Polski, Słowacji i Węgier. Odrodził się, aby oddać ducha Karpat. Taki właśnie jest Karpacki Wyścig Kurierów – nakreśliła na wstępie historię KWK Katarzyna Adamczyk, która prowadziła prezentację wspólnie z dyrektorem generalnym wyścigu Tomaszem Wójcikiem.
[...]
- Polska część wyścigu tradycyjnie odbędzie się na terenie Małopolski. Nasze drogi, góry i miasta są od lat areną zmagań pokoleń kolarzy, a nie ma w naszym kraju drugiego, tak kolarsko bogatego regionu, w którym mamy wszystko: zawodników, wyścigi i malownicze, choć ciężkie tereny – kontynuował swoje wystąpienie Kosicki, rozpoczynając opis dwóch ostatnich odcinków KWK. Na mapie wyścigu od lat goszczą dwie wspaniałe miejscowości – Jabłonka oraz Ciężkowice. Nie mogło ich zabraknąć także tym razem i pełnić będą one role miast-gospodarzy w czwartym dniu zmagań. Nie będzie jednak łatwo, bo 150-kilometrowa trasa przeciągnie młodych adeptów kolarstwa przez takie wzniesienia jak Wysoka, Gruszowiec, Pasierbiec i Rozdziele.
Jeśli jednak o czwartym etapie mówi
, że jest ciężki, to finałowy, piąty odcinek będzie czymś naprawdę wyjątkowym. Z Niecieczy, gdzie wyznaczono ostatni start, barwny peleton będzie musiał pokonać 141 kilometrów po górskim terenie. Orlicy dwukrotnie pokonywać będą podjazd pod „Golgotę”, którą poprzedzi wspinaczka do Lubinki. – To będzie bardzo trudna góra. Myślę, że niczym nie ustępuje ona podjazdowi pod Gliczarów, na którym od kilku lat rozstrzyga się wyścig Czesława Langa – ocenił Kosicki.
Po pokonaniu największych trudności, jakie czekają kolarzy w 33. edycji Karpackiego Wyścigu Kurierów, finiszować oni będą w świętującym swoje 686 urodziny Tarnowie, który jest kolebką tego wyścigu, jego początkiem lub końcem, jest zawsze najważniejszym miejsce na mapie „Kurierów”.
Zainteresowanie Karpackim Wyścigiem Kurierów z roku na rok rośnie, a pod wrażeniem przedstawionej podczas prezentacji listy zaproszonych ekip był nawet Paweł Bernas, zwycięzca wyścigu z 2011 roku, obecnie zawodnik prokontynentalnej ekipy VERVA Activejet Team. – 40 zespołów na liście startowej mówi samo za siebie. To nie są byle jakie drużyny, licznie reprezentowane są mocne składy z Belgii i Holandii, obecne będą także trzy zespoły stanowiące bezpośrednie zaplecze WorldTouru. [...] – powiedział Bernas.
[...]
Pośród anonsowanych teamów nie brakuje tych, którzy od kilku sezonów rządzą i dzielą na karpackich szosach. Mowa rzecz jasna o holenderskiej formacji Jo Piels, która już trzy razy wacała do domu ze zwycięzcą klasyfikacji generalnej. Ostatnio był nim Tim Ariesen, jednak 22-letni Holender w tym roku zmienił barwy i reprezentuje zespół SEG Racing Academy, jednak jego również w Veszprem nie zabraknie.
Jeśli o Polaków zaś chodzi, to w szranki stanie w sumie 6 naszych rodzimych zespołów. Poza narodową reprezentacją będzie to młodzieżowy skład prokontynentalnego CCC Sprandi Polkowice oraz cztery kluby – Tarnovia Tarnowo Podgórne, TKK Pacific Toruń, Pogoń Mostostal Puławy oraz TC Chrobry Scott Głogów. Patrząc na to, jak polskie kolarstwo z roku na rok rośnie w siłę można mieć nadzieję, że biało-czerwoni nie będą jedynie tłem dla „zagranicznej” rozgrywki, a sami aktywnie będą w niej uczestniczyć i idąc w ślad za Pawłem Franczakiem czy Bartoszem Warchołem sprawią nam sporo radości swoją jazdą.
Na fejsie https://pl-pl.facebook.com/KarpackiWyscigKurierow" onclick="window.open(this.href);return false; masz mapki i rozpiski minutowe poszczególnych etapów i wiele innych informacji.
Etap III (2 maja) Jabłonka - Ciężkowice
Etap IV (3 maja) Żabno (Nieciecza) - Tarnów
I jeszcze plakat:
Dyrektor wyścigu, tarnowianin - Tomasz Wójcik przy każdej okazji podkreśla tarnowskie korzenie KWK, który po wielu latach nieobecności udało się Jemu reaktywować; tak układa trasę wyścigu, aby pokazać piękno regionu i Tarnowa; popularyzuje wartości patriotyczne i historyczne.
W tym roku "bardzo bogato", bo i dwukrotny przejazd przez Tarnów i meta w Tarnowie. Dekoracja zwycięzców w Parku Strzeleckim na tle mauzoleum wybitnego tarnowianina gen. Józefa Bema a wcześniej w Parku Strzeleckim piknik patriotyczny (od godz. 13:00).
Panu Tomaszowi chwała i podziękowania za to co robi dla kolarstwa i Tarnowa.
PS.
Na głównej stronie http://carpathianrace.eu" onclick="window.open(this.href);return false; coś się posypało, albo u mnie źle się wyświetla (Win XP, Mozilla).
Trzeba przewinąć zdjęcia z nagłówkami artykułów, tak aby w luce pomiędzy nimi pojawił się napis: Carpathian Couriers Race 2016 i nacisnąć 3 poziome kreseczki po prawej stronie.
Otworzy się zakładka z menu, którą trzeba przewinąć do góry.
I teraz dobra rada - najlepiej poszczególne zakładki otwierać w nowej karcie na przeglądarce (po naciśnięciu PPM - prawego przycisku myszy), ponieważ z nowo-otwartej zakładki może nie być możliwości nawigacji po stronie.
Spoiler: pokaż
Nie mam konta na fejsbuku, ale może ktoś założy wydarzenie i zachęci tarnowian do kibicowania na trasie przejazdu.
Miło by było, gdyby w kilku ustalonych miejscach pojawił się silny doping.
Dla kolarzy za wysiłek włożony podczas treningów i wyścigu.
Dla całej ekipy Organizatora z Panem Tomaszem na czele jako podziękowanie za wkład pracy w przygotowania, oraz jako zachętę do organizacji kolejnych wyścigów.
Bardzo chętnie widziałbym tu i na innych tarnowskich forach link do tego wydarzenia. Czekam.
Rowerkiem po Tarnowie
Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. /George R.R. Martin
Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. /George R.R. Martin
Re: Welocypedy i cykliści
Właśnie się przymierzam do kibicowania i szukałem programu. Ale strona wyścigu niestety fatalna.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Re: Welocypedy i cykliści
Cóż Ci mogę odpisać?
Chyba wyraźnie określiłem iż coś się pokiełbasiło - prawdopodobnie w skrypcie strony.
Z początku myślałem, że winna jest moja przeglądarka lub system operacyjny. Ponieważ pamiętam stronę jak działała prawidłowo i co wcześniej zawierała, to z niewielką pomocą wyszukiwarki dotarłem do treści, które tu zacytowałem.
Nie były to jednak te, które chciałem zamieścić oprócz mapek i minutówek. Chodziło mi głównie o genezę i wiadomości dotyczące historii wyścigu a tych nie znalazłem w formie jaką pamiętam.
Skontaktowałem się więc z Panem Wójcikiem. Potwierdził, że miał wcześniej jedno podobne zgłoszenie. Wytłumaczył gdzie nacisnąć, aby pojawiło się menu, co w swoim poście przekazałem uzupełniając o swoje spostrzeżenia dotyczące otwierania w nowych kartach.
Podejrzewam, że strona została zmodyfikowana pod kątem obsługi na tabletach i innych mobilnych urządzeniach. Podobną sytuację mieliśmy w firmie. Po pewnych modyfikacjach tak u nas, jak i u "stwórcy" strony wszystko funkcjonowało prawidłowo, ponieważ posiadając uprawnienia administratora strony gdzieś na dyskach były pewne pliki, które nie są wysyłane z serwera odbiorcom zewnętrznym przy otwieraniu strony.
Otwierając stronę nawet bez uprawnień administratora wszystko "grało i buczało" a z zewnątrz dochodziły zgłoszenia, że się źle wyświetla. Nie pamiętam, ale ręczna podmiana, lub wykasowanie pewnych plików (nie chodzi o ciasteczka i temp-y) spowodowała, że i na naszych komputerach błąd się objawił i opiekun strony mógł zdiagnozować przyczynę. Poprawił, co trzeba i wszystko u wszystkich wyświetlało się prawidłowo.
Jeśli Ty lub ktoś inny zauważy jakieś nieprawidłowości na stronie carpatianrace.eu to piszcie a ja przekażę do organizatora.
Jest to w naszym wspólnym interesie, aby Tarnów nie był kojarzony tylko z dziadostwem.
Jutro (znaczy się dzisiaj, albo po wyścigu, bo i tak mają urwanie głowy) wyślę maila ze screenami i opisem; muszę jeszcze przetestować na innych przeglądarkach, które pobrałem. System Win XP, jednordzeniowe "Pięcium", Radeon 9000 1024x768, oraz przeglądarki: Mozilla, IE, SRWare Iron - są w moim zakresie, chyba że ktoś chce dorzucić spostrzeżenia dla 512 MB lub mniej pamięci (nie będę grzebał i wyjmował, bo jeszcze się coś tfu!!! przytrafi).
Dajcie znać jak strona chodzi na wielordzeniowcach, innych systemach, ekranach o innych proporcjach lub dotykowych i urządzeniach mobilnych.
Może ktoś pamięta strukturę zakładek (mapę strony), bo mam nieodparte wrażenie, że się lekko wymieszała i jak wspomniałem wcześniej, to w zakładce >>Historia<< brakuje wspomnień o początkach KWK.
Właściwie to o "Wyścigu Szlakiem Kurierów Beskidzkich", bo taka nazwa została wymyślona przez red. Franciszka Pulita - geologa i geografa, który przyłączył się do pomysłu Mieczysława Króla - dr stomatologii z Ciężkowic a w "wolnych chwilach" społecznika i regionalisty.
Jako podróżnik powinieneś kojarzyć "Grociarnię" w Jastrzębiej, Muzeum Przyrodnicze im. Krystyny i Włodzimierza Tomków a może i kapelę folklorystyczną "Pogórzanie".
Do wszystkiego przyłożył swoją rękę Mieczysław Król.
Twórcom wyścigu brakował tylko sędziego kolarskiego i takiego znaleźli w Tarnowie. Był to Adam Dmochowski, który wcześniej był zawodnikiem sekcji kolarskiej na "Unii" (a może jeszcze pod starą nazwą "TS Mościce"), był też narciarzem i chyba koszykarzem, albo piłkarzem ręcznym a o ile pamiętam, to przez pewien czas był równocześnie zawodnikiem 2 tarnowskich klubów (te dane trzeba sobie sprawdzić - z powodu przebudowy domu nie mam teraz dostępu do Encyklopedii Tarnowa). Nadal jest czynnym zawodnikiem w brydżu sportowym.
Tak oto dzięki zaparciu 3 osób i pomocy innych, których udało się przekonać - w 1975 roku powstał wyścig kolarski.
Jako ciekawostkę dodam to, że Mieczysław Król napisał dość pokaźną (ponad 200 stron) ksiązkę o Bruśniku i okolicach a dołożę jeszcze inną, że redaktor Zygmunt Szych wraz z Franciszkiem Pulitem, który przeprowadzał i dokumentował badania są "ojcami" obecnego hasła promocyjnego: "Tarnów - polski biegun ciepła".
Powracając do strony - nie uważam, by była fatalna.
Zawsze się szybko wczytywała, nie pobierała zbędnych dodatków, reklamy nie gonią we wszystkich możliwych kierunkach.
Zawartość była taka, jak być powinna.
Jak wróci do normy po naszych uwagach, to powinna być OK.
Ewentualnie piszcie czego jeszcze oczekujecie - ja w trakcie pisania tego komentarza wykreowałem takie "ulepszenia" jak: informacje promocyjne o miejscowościach startów i finiszy, oraz zakładkę z życiorysami i przebiegiem kariery sportowej zawodników z "pudła" - ale co będzie, to głównie zależy od gospodarza strony.
Co tam słychać z założeniem wydarzenia na fejsbuku celem głośnego pokibicowania na trasie?
Wszyscy celują tylko w metę na ul. Romanowicza?
Kolarze mają jechać przez wymarłe miasto
Koszyckie,
Mościce,
Chyszów,
Klikowa,
- gdzie się zbieracie?
Jak już ktoś odczuwa przemożną konieczność zobaczenia finiszu, gdzie będzie ciasno, to zgoda - niech się gniecie i narzeka, że sfilmował lub zrobił zdjęcie czyjejś głowy od tyłu.
Kolarze będą przejeżdżać 2 razy.
Spokojnie można zaliczyć kibicowanie raz w jednym miejscu, raz w innym.
Będą jechać z Niecieczy "na górki", to obstawmy trasę od Klikowej do Os. Koszyckiego co najmniej w kilkunastu miejscach. Ale tak, żeby było widać i słychać!
3 Maja jest święto. Brakuje czasu? Czy tak trudno się zorganizować w mieście, które chciało pozostać wojewódzkim?
Chyba wyraźnie określiłem iż coś się pokiełbasiło - prawdopodobnie w skrypcie strony.
Z początku myślałem, że winna jest moja przeglądarka lub system operacyjny. Ponieważ pamiętam stronę jak działała prawidłowo i co wcześniej zawierała, to z niewielką pomocą wyszukiwarki dotarłem do treści, które tu zacytowałem.
Nie były to jednak te, które chciałem zamieścić oprócz mapek i minutówek. Chodziło mi głównie o genezę i wiadomości dotyczące historii wyścigu a tych nie znalazłem w formie jaką pamiętam.
Skontaktowałem się więc z Panem Wójcikiem. Potwierdził, że miał wcześniej jedno podobne zgłoszenie. Wytłumaczył gdzie nacisnąć, aby pojawiło się menu, co w swoim poście przekazałem uzupełniając o swoje spostrzeżenia dotyczące otwierania w nowych kartach.
Podejrzewam, że strona została zmodyfikowana pod kątem obsługi na tabletach i innych mobilnych urządzeniach. Podobną sytuację mieliśmy w firmie. Po pewnych modyfikacjach tak u nas, jak i u "stwórcy" strony wszystko funkcjonowało prawidłowo, ponieważ posiadając uprawnienia administratora strony gdzieś na dyskach były pewne pliki, które nie są wysyłane z serwera odbiorcom zewnętrznym przy otwieraniu strony.
Otwierając stronę nawet bez uprawnień administratora wszystko "grało i buczało" a z zewnątrz dochodziły zgłoszenia, że się źle wyświetla. Nie pamiętam, ale ręczna podmiana, lub wykasowanie pewnych plików (nie chodzi o ciasteczka i temp-y) spowodowała, że i na naszych komputerach błąd się objawił i opiekun strony mógł zdiagnozować przyczynę. Poprawił, co trzeba i wszystko u wszystkich wyświetlało się prawidłowo.
Jeśli Ty lub ktoś inny zauważy jakieś nieprawidłowości na stronie carpatianrace.eu to piszcie a ja przekażę do organizatora.
Jest to w naszym wspólnym interesie, aby Tarnów nie był kojarzony tylko z dziadostwem.
Jutro (znaczy się dzisiaj, albo po wyścigu, bo i tak mają urwanie głowy) wyślę maila ze screenami i opisem; muszę jeszcze przetestować na innych przeglądarkach, które pobrałem. System Win XP, jednordzeniowe "Pięcium", Radeon 9000 1024x768, oraz przeglądarki: Mozilla, IE, SRWare Iron - są w moim zakresie, chyba że ktoś chce dorzucić spostrzeżenia dla 512 MB lub mniej pamięci (nie będę grzebał i wyjmował, bo jeszcze się coś tfu!!! przytrafi).
Dajcie znać jak strona chodzi na wielordzeniowcach, innych systemach, ekranach o innych proporcjach lub dotykowych i urządzeniach mobilnych.
Może ktoś pamięta strukturę zakładek (mapę strony), bo mam nieodparte wrażenie, że się lekko wymieszała i jak wspomniałem wcześniej, to w zakładce >>Historia<< brakuje wspomnień o początkach KWK.
Właściwie to o "Wyścigu Szlakiem Kurierów Beskidzkich", bo taka nazwa została wymyślona przez red. Franciszka Pulita - geologa i geografa, który przyłączył się do pomysłu Mieczysława Króla - dr stomatologii z Ciężkowic a w "wolnych chwilach" społecznika i regionalisty.
Jako podróżnik powinieneś kojarzyć "Grociarnię" w Jastrzębiej, Muzeum Przyrodnicze im. Krystyny i Włodzimierza Tomków a może i kapelę folklorystyczną "Pogórzanie".
Do wszystkiego przyłożył swoją rękę Mieczysław Król.
Twórcom wyścigu brakował tylko sędziego kolarskiego i takiego znaleźli w Tarnowie. Był to Adam Dmochowski, który wcześniej był zawodnikiem sekcji kolarskiej na "Unii" (a może jeszcze pod starą nazwą "TS Mościce"), był też narciarzem i chyba koszykarzem, albo piłkarzem ręcznym a o ile pamiętam, to przez pewien czas był równocześnie zawodnikiem 2 tarnowskich klubów (te dane trzeba sobie sprawdzić - z powodu przebudowy domu nie mam teraz dostępu do Encyklopedii Tarnowa). Nadal jest czynnym zawodnikiem w brydżu sportowym.
Tak oto dzięki zaparciu 3 osób i pomocy innych, których udało się przekonać - w 1975 roku powstał wyścig kolarski.
Jako ciekawostkę dodam to, że Mieczysław Król napisał dość pokaźną (ponad 200 stron) ksiązkę o Bruśniku i okolicach a dołożę jeszcze inną, że redaktor Zygmunt Szych wraz z Franciszkiem Pulitem, który przeprowadzał i dokumentował badania są "ojcami" obecnego hasła promocyjnego: "Tarnów - polski biegun ciepła".
Powracając do strony - nie uważam, by była fatalna.
Zawsze się szybko wczytywała, nie pobierała zbędnych dodatków, reklamy nie gonią we wszystkich możliwych kierunkach.
Zawartość była taka, jak być powinna.
Jak wróci do normy po naszych uwagach, to powinna być OK.
Ewentualnie piszcie czego jeszcze oczekujecie - ja w trakcie pisania tego komentarza wykreowałem takie "ulepszenia" jak: informacje promocyjne o miejscowościach startów i finiszy, oraz zakładkę z życiorysami i przebiegiem kariery sportowej zawodników z "pudła" - ale co będzie, to głównie zależy od gospodarza strony.
Co tam słychać z założeniem wydarzenia na fejsbuku celem głośnego pokibicowania na trasie?
Wszyscy celują tylko w metę na ul. Romanowicza?
Kolarze mają jechać przez wymarłe miasto
Koszyckie,
Mościce,
Chyszów,
Klikowa,
- gdzie się zbieracie?
Jak już ktoś odczuwa przemożną konieczność zobaczenia finiszu, gdzie będzie ciasno, to zgoda - niech się gniecie i narzeka, że sfilmował lub zrobił zdjęcie czyjejś głowy od tyłu.
Kolarze będą przejeżdżać 2 razy.
Spokojnie można zaliczyć kibicowanie raz w jednym miejscu, raz w innym.
Będą jechać z Niecieczy "na górki", to obstawmy trasę od Klikowej do Os. Koszyckiego co najmniej w kilkunastu miejscach. Ale tak, żeby było widać i słychać!
3 Maja jest święto. Brakuje czasu? Czy tak trudno się zorganizować w mieście, które chciało pozostać wojewódzkim?
Rowerkiem po Tarnowie
Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. /George R.R. Martin
Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. /George R.R. Martin
Re: Welocypedy i cykliści
Wybieram się na start a potem zależy gdzie się udać ich jeszcze złapać. Będę mobilny, więc zaliczę kilkukrotne kibicowanie . Dzis strona wygląda o niebo lepiej.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Re: Welocypedy i cykliści
Szczerze polecam "Tarnowską setkę na <Rysy>".
Sto kilometrów, 2500 m podjazdów i medal za fatygę.
Trasa piękna, trudna ale do przejechania bez wyłączenia prądu.
link: https://connect.garmin.com/modern/activity/955554690" onclick="window.open(this.href);return false;
Sto kilometrów, 2500 m podjazdów i medal za fatygę.
Trasa piękna, trudna ale do przejechania bez wyłączenia prądu.
link: https://connect.garmin.com/modern/activity/955554690" onclick="window.open(this.href);return false;
Nikt Panu nie da tyle, ile ja mogę obiecać (KMN)
Re: Welocypedy i cykliści
Nie wiem czy odpowiedni temat odkopuję, ale potrzebuję porady rowerzystów w kwestii zakupu fotelika dla 2-letniego dziecka i kasku. Wersja montowana pod siodełkiem (nie mam bagażnika). Oglądałem w Decathlonie foteliki firmy Hamax, ale nie ukrywam, że jestem zielony w temacie, być może jakieś inne są warte uwagi. Podobnie w kwestii kasków, o ile te motocyklowe ogarniam , to tych rowerowych już nie i nie wiem na co zwracać uwagę.
Re: Welocypedy i cykliści
Hamax robi najlepsze foteliki. Polecam, mam od jakiegoś czasu i są super. Polecam kupić używany na OLX, bo przeważnie są w doskonałym stanie.
Re: Welocypedy i cykliści
Ja Hamaxa będę sprzedawał bo zmieniłem dziecku fotelik na przyczepkę Droższa sprawa ale jeździ się dużo lepiejrzuf pisze:Hamax robi najlepsze foteliki. Polecam, mam od jakiegoś czasu i są super. Polecam kupić używany na OLX, bo przeważnie są w doskonałym stanie.
Re: Welocypedy i cykliści
Dzięki panowie, a coś w kwestii kasków jesteście w stanie polecić?