Budowa kompleksu-ośrodka sportów motorowych MOTO PARK TARNÓW

Coś budują? Coś wyburzają? Masz jakieś własne pomysły (nawet futurystyczne)? Tutaj jest miejsce dla ciebie

Autor tematu
rkiwi
Prytan
Posty: 290
Rejestracja: 27-01-2011, 22:05
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: rkiwi »

tak, tak Marcinie słusznie prawisz jak pijemy nie jeździmy to dużo tańsze i przyjemniejsze rozwiązanie :) a paliwka do zbiorniczka Ci nakapiemy :)


trix
Rhetor
Posty: 5081
Rejestracja: 02-09-2009, 19:17

Post autor: trix »

rkiwi pisze:Statystyki i podane dane są tylko liczbami, które powinny nam uzmysłowić skale zjawiska. Nie wolno bagatelizować problemu jeżeli mamy wychowywać obywateli na porządnych, prawych i odpowiedzialnych ludzi za życie swoje oraz innych osób :)
Nie wiem o co chodzi. Przecież Ci pisałem że to co teraz jest to skutki BRAKU wychowania obywateli, a nie odwrotnie.
rkiwi pisze: Kontrole oraz pasywne elementy zwiększające bezpieczeństwo ruchu drogowego, takie jak „wysepki” ułatwiające przejście przez ruchliwą jezdnię czy lepsze wyprofilowanie zakrętów nie rozwiążą bowiem problemu kierowców jeżdżących „na podwójnym gazie”.
Tak jak problemu złych dróg nie rozwiąże "łapanie" kierowców z 0,25 promila.
rkiwi pisze: Policjanci nie mogą kontrolować wszystkich pojazdów, a żadna droga nie jest wystarczająco bezpieczna, jeśli porusza się nią osoba pod wpływem alkoholu - podkreśla Dyrektor Departamentu Analiz i Nadzoru w MSWiAJacek Zalewski – Dlatego tak duże znaczenie przywiązujemy do kampanii edukacyjno-informacyjnych, które przekonują, aby nie prowadzić samochodu po spożyciu najmniejszej nawet dawki alkoholu. Kampanie takie jak „Piłeś? Nie jedź!” doskonale wpisują się w rządowy program „Razem bezpieczniej”, którego jednym z celów jest poprawa bezpieczeństwa na drogach.
Co za bzdury. Wyobrażasz sobie żeby policja kontrolowała każdy samochód na drodze ??. Bo ja nie. Ciekawe że w innych państwach świata nikt nikomu nie zabrania wypić lampki wina, i jakoś wypadków tam jest mniej. Ciekawe.
rkiwi pisze: Rok 2010 był kolejnym rokiem, w którym nastąpiła poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Doszło do 38 832 wypadków drogowych, ale w porównaniu do roku 2009, ich liczba zmalała o 5 364 – informuje Dyrektor Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji insp. Marek Fidos– Co najważniejsze, wyraźnie spadła liczba osób zabitych. W 2010 r. śmierć na polskich drogach poniosło 3907 osób, natomiast w 2009 r. było ich aż 4572. Zmalała także liczba rannych - w 2010 r. było ich 48 952, podczas gdy rok wcześniej było ich 56 046. Zdaniem insp. M. Fidosa, te dane napawają optymizmem, zwłaszcza w sytuacji dynamicznie rosnącej liczby samochodów poruszających się po drogach. Jednak nadal ilość i wymiar tragedii, do których dochodzi na polskich drogach, jest całkowicie nie do zaakceptowania.
Hahahaha, nie jest do zaakceptowania, to ciekawe pan Fidos rzeczy wypisuje :D. Tyle to ludzie wiedza i bez jego dedukcji.
rkiwi pisze: Spadkowi ogólnej liczby wypadków towarzyszy duży spadek wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców.
Jak spada ogólnie liczba wypadków, to trudno żeby było inaczej.

rkiwi pisze: Zdecydowana większość kierowców zachowuje się odpowiedzialnie i nie prowadzi pod wpływem alkoholu. – podkreśla Prezes ZP PPS -Osoby nietrzeźwe siadające za kółkiem reprezentują zachowania patologiczne, które powinny być eliminowane. Takie osoby są potencjalnymi zabójcami, stwarzającymi zagrożenie dla siebie i pozostałych uczestników ruchu.
Kolejne złote myśli. Przecież osoby nietrzeźwe powodują tylko 11% wypadków. 89% trzeźwych kierowców również reprezentuje zachowanie patologiczne (bo powodują wypadki). Ciekawe kiedy zaczną eliminować facetów za to że są potencjalnymi gwałcicielami.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.

Awatar użytkownika

Marcin Golec
Prytan
Posty: 146
Rejestracja: 24-08-2009, 08:29
Lokalizacja: Tarnów - oczywiście
Kontakt:

Post autor: Marcin Golec »

jedna myśl jest spójna - i mysle że stanowi oś, z która wszyscy sie zgadzają.

Wypadki na drogach - to kwestia ludzka.
Trix pisze wprost - WYCHOWANIA obywatela.

Nic dodac nic ujac. To, że matołków na drogach nie brakuja to nie wina 200 konnych silinikow. To, że ludzie gina, to nie wina drzew przy drogach, czy dziur w uliach.

To wina tego, kto przekrecajac kliuczyk i usawiajac skrzynie biegów w pozycji 1 - bierze odpowiedzialnosc za siebie i za innych.

Jak z nozem - mozesz chleb ukroic - mozesz tez zabic.

Problem jest taki, ze nie wierze w standardowe metody wychowawcze - jakos trudno mi przekonac sie, ze nagle pod wplywem pogadanek z polcja, ludzie zaczna szanowac prawo.

Obawiam sie, ze jedyna metoda jest mandat sakramucko wysoki. I sorki 500 zeta makszymalnie za przekroczenie predkowsci - to nie jest kasa. Ja wiem, ze mozna zsumowac z innymi wykorczoaniami - ale gdyby to bylo 5 000, a nie 5 00 - plus niuchronnosc kary - pokazcie mi kozaka, ktorzy nie bedzie pokorny ze swiadomoscia tego, ze leci 100 po osiedlu, autem, ktore jest mniej warte niz mandat, ktory moze dostac?

ODPOWIEDZ