Ponadregionalne Centrum Sportowo-Rekreacyjne

Coś budują? Coś wyburzają? Masz jakieś własne pomysły (nawet futurystyczne)? Tutaj jest miejsce dla ciebie

Dom
Archont
Posty: 802
Rejestracja: 06-10-2010, 13:53

Post autor: Dom »

Im wczesniej rano tym mniej ludzi. Zalezy czy chcesz sie popluskac, pozjezdzac czy poplywac. Jezeli to ostatnie to najlepiej isc z samego rana, bo pozniej to juz nie ma sensu, poniewaz na kazdy tor przypada ok 5 osob. Jezeli jednak Ci na tym az tak nie zalezy to ogolnie nawet w "godzinach szczytu" jest znośnie. Mozna bez nerwow skorzystac z sauny, jakuzzi czy zjezdzalni.


halskky
Obywatel
Posty: 49
Rejestracja: 10-11-2009, 01:39

Post autor: halskky »

W ciągu weekendu bądź wieczorami bardzo często na basenie jest około 160 osób co równa się 10-15 osobom w saunie suchej i około 5 osobom na jednym torze do pływania. Nie wiem jak z resztą "atrakcji" parku wodnego bo z nich nie korzystam. Tak jak pisał Dom, rano jest luz. Trochę denerwujący jest brak informacji przy wejściu (przynajmniej ja nie widziałem) o zajęciach dla grup zorganizowanych. Czasem jest tak, że przyjemnie się pływa, nie ma tłoku, ale po pewnym czasie zamykane są kolejne tory ponieważ wchodzi jakaś grupa zorganizowana. W mościcach można sprawdzić przed wejściem na basen ile torów będzie dostępnych dla wszystkich w konkretnych godzinach.
Inna sprawa to ciekawe podejście do tematu połowy użytkowników sauny suchej, którzy leją bez opamiętania wodę na palenisko.

Awatar użytkownika

ad2222
Rhetor
Posty: 7663
Rejestracja: 03-03-2009, 10:51
Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie

Post autor: ad2222 »

halskky, pamiętam, że kiedyś przez tydzień nie było cebrzyka z wodą w suchej saunie - pewnie jakieś restrykcje za lanie bez pamięci :)
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński


chemol
Obywatel
Posty: 80
Rejestracja: 05-09-2010, 19:39
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: chemol »

podobno na Woli Rzędzińskiej otwarto krytą pływalnię. Nie orientuje się ktoś może po ile są bilety, w jakich godzinach otwarta i w którym miejscu się w ogóle znajduje? Szukałem jakieś info na necie ale jeszcze lipa, nie mają swojej stronki. A jak już ktoś był to proszę o info, czy tak jak u nas czasami jest ścisk, że człowiek nie może sobie popływać w spokoju wolnym torem :roll:


sylw3st3r
Archont
Posty: 718
Rejestracja: 04-11-2009, 00:49
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: sylw3st3r »

http://www.tarnowianin.com/203_dla_kogo_basen.html podobno już chwile jest otwarty tam gdzie jest gimnazjum i festyny zawsze

Awatar użytkownika

mirak
Archont
Posty: 844
Rejestracja: 30-09-2009, 19:53
Lokalizacja: Tarnów Strusina

Post autor: mirak »

Park Wodny dużą atrakcją
za tarnow.pl

To się nazywa propaganda sukcesu. Praktycznie jedyny basem w 100 tyś. mieście. Ludzie nie mają, żadnego wyboru. Podobnie jak z otwartym basenem.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"

Awatar użytkownika

TomekMKM
Rhetor
Posty: 2340
Rejestracja: 18-11-2010, 00:24
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: TomekMKM »

mirak, w ponad 100 tys. mieście :)


dafi33
Rhetor
Posty: 2913
Rejestracja: 07-12-2009, 08:03

Post autor: dafi33 »

mirak pisze:
Park Wodny dużą atrakcją
za tarnow.pl

To się nazywa propaganda sukcesu. Praktycznie jedyny basem w 100 tyś. mieście. Ludzie nie mają, żadnego wyboru. Podobnie jak z otwartym basenem.
Tylko zapomnieli dodać że frekfencja na otwartych basenach spadła w tym czasie co najmniej o połowę :lol: .... a koszty utrzymania stałe .... nie ma to jak dbać o samozachwyt najwyższego kierownictwa magistratu :lol:

Awatar użytkownika

mirak
Archont
Posty: 844
Rejestracja: 30-09-2009, 19:53
Lokalizacja: Tarnów Strusina

Post autor: mirak »

Przepraszam te kilkanaście Tarnowian. które pominąłem. Cały czas nie mogę wyjść z podziwu nad fantazją tego, który nazwał to coś parkiem wodnym. Wyobrażam sobie zdziwienie goszczących w Tarnowie, którzy zdecydowali się odwiedzić "Tarnowski Park Wodny". Może, ktoś uznał, że skoro stoi tam sztuczna palma to słowo park jest uzasadniona. :lol: Mnie by bardziej pasowała nazwa Skwer Wodny.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"


Marcin Zaród
Rhetor
Posty: 1966
Rejestracja: 09-09-2009, 18:28

Post autor: Marcin Zaród »

Takie spostrzeżenie po wizycie w krakowskim Akwaparku...

Czy po oddaniu naszej "sztucznej rzeki" inwestor nie zgłosił jej do reklamacji jako praktycznie niedziałającej? To, co mamy w Tarnowie, to popłuczyny z prawdziwej "sztucznej rzeki" (vide Kraków). Zakładam, że jakieś techniczne osiągi takie coś miało spełniać - spełnia? Kubo, może by zapytać o zamierzoną w projekcie wydajność, a realną?

Awatar użytkownika

rowerzysta
Prytan
Posty: 266
Rejestracja: 08-08-2011, 23:51
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: rowerzysta »

Dokładnie, Marcin.

Będąc w krakowskim aqua parku to nie wiedziałem za co "się zabrać". A sztuczna rzeka, czy nowe sztuczne fale to jest to!

W tarnowie ta sztuczna rzeka to nic... często nie działa...

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6856
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Post autor: LordRuthwen »

Dobra, byłem tam dzisiaj pierwszy raz od remontu, moje spostrzeżenia:
- za taką kasę to mogli się bardziej postarać
- ciężko to parkiem wodnym nazwać
- dlaczego czas liczy się od momentu wzięcia kluczyka do ręki? nie może być tak jak w normalnych krajach, że jak wychodzę z szatni na basen to zegar startuje?
- płacenie dodatkowo za saunę jest kpiną
- dobrym pomysłem jest ten basenik dla dzieci, ale ślizgawka wydaje mi się za stroma
- sztuczna fala? a widział kiedy falę?
- bicz szkocki tłucze zdecydowanie mocniej niż jak tam byłem ostatnim razem (zdecydowanie na plus bo ładnie mięśnie rozbija)
- 9,50 za godzinę to jak dla mnie za dużo
- coś tam pusto...

Podsumowując:
Jak będę chciał pojechać do parku wodnego z prawdziwego zdarzenia to pojadę na Słowację, a jak na basen to na działkę do rodziców i naleję wody do dmuchanego.


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Jak będę chciał pojechać do parku wodnego z prawdziwego zdarzenia to pojadę na Słowację
Na Hawaje od razu... z założenia to nie miał być cud świata, tylko Małomiejski Aquapark...

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11646
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

Co do "Parku Wodnego" to jak to w końcu jest z tym dofinansowaniem? Czy to prawda, że "miasto" dopłaca do każdego klienta x złotych, czy też wszystkie te atrakcje finansują się same z siebie? Bo już tyle różnych wersji słyszałem, że totalnie w nich się pogubiłem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM

Awatar użytkownika

Autor tematu
gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

LordRuthwen pisze:Dobra, byłem tam dzisiaj pierwszy raz od remontu, moje spostrzeżenia:
- za taką kasę to mogli się bardziej postarać
- ciężko to parkiem wodnym nazwać
- dlaczego czas liczy się od momentu wzięcia kluczyka do ręki? nie może być tak jak w normalnych krajach, że jak wychodzę z szatni na basen to zegar startuje?
- płacenie dodatkowo za saunę jest kpiną
- dobrym pomysłem jest ten basenik dla dzieci, ale ślizgawka wydaje mi się za stroma
- sztuczna fala? a widział kiedy falę?
- bicz szkocki tłucze zdecydowanie mocniej niż jak tam byłem ostatnim razem (zdecydowanie na plus bo ładnie mięśnie rozbija)
- 9,50 za godzinę to jak dla mnie za dużo
- coś tam pusto...

Podsumowując:
Jak będę chciał pojechać do parku wodnego z prawdziwego zdarzenia to pojadę na Słowację, a jak na basen to na działkę do rodziców i naleję wody do dmuchanego.
Tylko co będzie jak będziesz chciał coś pochwalić? Nie będziesz się miał gdzie podziać. :)

A ja powiem tak:
- z tego miejsca gdzie woda buja się prawo-lewo i z którego kiedyś zalewała saunę moje dzieci nie chciały wychodzić - tak im się podobało
- sztuczna rzeka - w tej moje dzieci czują się idealnie, bo nie rwie za bardzo a frajda jest
- na zjeżdżalniach rurowych mogłyby spędzić cały dzień, trudno nakłonić je do zejścia z nich
- zawsze chodzimy do szatni rodzinnej, gdzie nie musimy się rozdzielać na panów i panie, co jest bardzo wygodne
- nie ma na basenie narzekaczy, więc bawimy się zawsze wśród uśmiechniętych ludzi
- nigdy nie jest za ciasno a kolejki do zjeżdżania nigdy nie są za długie, bo nie ma narzekaczy :)

PS Jeszcze kawał na tę okoliczność mi się przypomniał:

W nocy Kowalska wraca wstawiona do domu. Mąż - przeciętny uczestnik forum Agory - śpi, w sypialni, jest zupełnie ciemno. Kowalska przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowana woła:
- Ty, Krzychu (czy jak tam Wam jest na imię)! Zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!!!
900 ml, grupy krwi nie pamiętam

Cały Tarnów na Facebooku

ODPOWIEDZ