Na Ciebie też się coś znajdzie .pb pisze:A mi jest dobrze bez. I co mi zrobicie?
Mięsny, czyli kiełbasa wyborcza
Przypomniał mi się skecz z Piwnicy pod Baranami, a właściwie jego fragment, który idealnie oddaje przemiany polityków w okresie wyborczym, którzy w tym czasie umieją przypodobać się każdemu i obiecać wszystko:
Trzeba się zbliżać do ludzi! Z bandytami we Włoszech uchodziłem za bandytę, z rybakami za rybaka, z rolnikami za rolnika, z kobietami za... za poetę. Trzeba wyjść z własnej skóry i wesoło wchodzić w inne role.
Trzeba się zbliżać do ludzi! Z bandytami we Włoszech uchodziłem za bandytę, z rybakami za rybaka, z rolnikami za rolnika, z kobietami za... za poetę. Trzeba wyjść z własnej skóry i wesoło wchodzić w inne role.
trzeba pchać się do polityki kto tylko sie czuje mocny w gębie.
Agencja interaktywna hauerpower.com. SEO, kampanie Ads. Projektowanie UX/UI. Dedykowane wdrożenia Wordpress.
-
- Rhetor
- Posty: 7005
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Ha, wreszcie skojarzyłem o co chodzi w Twoim avatarzepb pisze: A mi jest dobrze bez. I co mi zrobicie?
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
W całej sprawie najlepsze jest to, że organem, który może złożyć skargę na PKW w sądzie administracyjnym jest ... sama PKW. Skarga do PKW wpłynęła już 15 września, ale PKW sobie poczekała z przekazaniem jej dalej przez prawie 2 tygodnie. Przecież sprawa nie jest pilna i żadne terminy nie gonią więc po co się śpieszyć.
Nie sądzę też aby Sąd Administracyjny pozytywnie rozpatrzył pozew NP. Zbyt dużo zamieszania wywołałoby dopuszczenie ich teraz do wyborów, więc jeżeli z wykładni nie wynikało będzie jednoznacznie, że mają rację (a nie wygląda na to, że jednoznacznie wynika)to SA przyzna rację PKW pozbywając się tej śliskiej sprawy, zwłaszcza, że po wyborach nie będzie już leżała w jego kompetencji.
Najlepsze w tej sprawie jest to:
Czy więc sprawę rozpatruje Sąd Najwyższy czy też NSA to sądzi w sprawie ludzi tam zasiadającychW skład Państwowej Komisji Wyborczej wchodzi:
- 3 sędziów Trybunału Konstytucyjnego wskazanych przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego,
- 3 sędziów Sądu Najwyższego wskazanych przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego,
- 3 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazanych przez Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego.
A w przypadku jeżeli zarówno SN jak i NSA nie wyda dla danego komitetu satysfakcjonującej ich opinii można próbować skarżyć w Trybunale Konstytucyjnympb pisze:Najlepsze w tej sprawie jest to:
Czy więc sprawę rozpatruje Sąd Najwyższy czy też NSA to sądzi w sprawie ludzi tam zasiadającychW skład Państwowej Komisji Wyborczej wchodzi:
- 3 sędziów Trybunału Konstytucyjnego wskazanych przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego,
- 3 sędziów Sądu Najwyższego wskazanych przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego,
- 3 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazanych przez Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego.
http://www.tvn24.pl/-1,1718791,0,1,korw ... omosc.htmlpb pisze:W tak pięknych okolicznościach przyrody trudno się dziwić, że Korwin już pakuje walizkę na wyjazd do Luksemburga.
Zabawy w kotka i myszkę ciąg dalszy. Nowa Prawica uzupełni braki formalne zapewne najpóźniej jutro. PKW natomiast będzie szukała tych dokumentów, które zgubiła przez cały dopuszczalny czas. Czyli Sąd wyda wyrok najwcześniej 5 października. Dwa dni przed początkiem ciszy wyborczej.
defekator pisze:Zabawy w kotka i myszkę ciąg dalszy.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sad-admi ... omosc.html
Jeśli prawdą jest to o tam napisano, a konkretnie:
orazPKW odpiera zarzuty, twierdząc, że wniosek komitetu Nowej Prawicy o wydanie zaświadczenia przez PKW o zarejestrowanie list w połowie okręgów był spóźniony, gdyż wpłynął on do PKW 1 września, a nie 30 sierpnia.
to Korwin sam sobie jest winien, że ma takich prawników w sztabie.Jak powiedziała sędzia WSA Joanna Kube, zostało wydane kolejne zarządzenie sądu w tej sprawie, wzywające w terminie 7 dni pełnomocnika wyborczego komitetu Nowa Prawica do podpisania skargi.
Korwin oczywiście jest po części sam sobie winien. Gdyby nie czekał na ostatnią chwilę sprawy by nie było.(z drugiej strony to nie tłumaczy w ogóle komisji - skoro termin jest do 30 września to już problemem komisji jest jak wyrobi się w tym terminie z wewnętrznymi procedurami) Co do wniosku to NP twierdzi, że wysłała go do PKW jeszcze 30 września. Po prostu komisja zajęła się nim później <-- to akurat będzie dość łatwe do ustalenia przez sąd.
Ciekawi mnie co zrobi PKW jeżeli sąd (zapewne już w przyszłym tygodniu) przyzna rację NP. Bo ma wówczas możliwość albo zaakceptowania wyroku i dopuszczenia ich do startu w całej Polsce albo złożenia wniosku o kasację wyroku do NSA ---> który siłą rzeczy będzie już rozpatrzony po wyborach. Jednak wówczas jeżeli NSA wyda wyrok dla PKW niekorzystny to bardzo ciężko będzie uznać, że wybory są jednak ważne.
Ciekawy precedens będzie miał miejsce również, jeżeli SA oddali wniosek gdyż stwierdzi, że rozstrzyganie o tym nie leży w jego kompetencjach (tak jak zrobił to SN). Oznaczać to będzie, że PKW do momentu zakończenia wyborów nie podlega nikomu a jej decyzje są całkowicie niepowtarzalne na tym etapie. Co z kolei jest ewidentnie sprzeczne z konstytucją.
Tak czy siak sprawa odbijać się będzie jeszcze długo czkawką, zwłaszcza, że również Komitet Nowego Ekranu składa już skargi na PKW tym razem do organizacji międzynarodowych.
Co ciekawe samo KNP szykuje się na wyrok dla nich niekorzystny, albo nie wierzy w skuteczność skarg albo woli dmuchać na zimne:
http://wybory2011.tepeserwery.pl/np.html
Ciekawi mnie co zrobi PKW jeżeli sąd (zapewne już w przyszłym tygodniu) przyzna rację NP. Bo ma wówczas możliwość albo zaakceptowania wyroku i dopuszczenia ich do startu w całej Polsce albo złożenia wniosku o kasację wyroku do NSA ---> który siłą rzeczy będzie już rozpatrzony po wyborach. Jednak wówczas jeżeli NSA wyda wyrok dla PKW niekorzystny to bardzo ciężko będzie uznać, że wybory są jednak ważne.
Ciekawy precedens będzie miał miejsce również, jeżeli SA oddali wniosek gdyż stwierdzi, że rozstrzyganie o tym nie leży w jego kompetencjach (tak jak zrobił to SN). Oznaczać to będzie, że PKW do momentu zakończenia wyborów nie podlega nikomu a jej decyzje są całkowicie niepowtarzalne na tym etapie. Co z kolei jest ewidentnie sprzeczne z konstytucją.
Tak czy siak sprawa odbijać się będzie jeszcze długo czkawką, zwłaszcza, że również Komitet Nowego Ekranu składa już skargi na PKW tym razem do organizacji międzynarodowych.
Co ciekawe samo KNP szykuje się na wyrok dla nich niekorzystny, albo nie wierzy w skuteczność skarg albo woli dmuchać na zimne:
http://wybory2011.tepeserwery.pl/np.html
Ja zrozumiałem tę wypowiedź przedstawiciela PKW w ten sposób, że podpisy zostały złożone 31 sierpnia, ale wniosek o wydanie zaświadczenia już 1 września. Jeśli odbyło się to w ten sposób, to tylko siąść i płakać nad fachowcami ze sztabu Korwina.
Osobną sprawą jest to, że ci ludzie nie potrafią złożyć kompletu dokumentacji do sądu. Pal licho przeoczony jakiś papierek, ale żeby zapomnieć się podpisać?!
Osobną sprawą jest to, że ci ludzie nie potrafią złożyć kompletu dokumentacji do sądu. Pal licho przeoczony jakiś papierek, ale żeby zapomnieć się podpisać?!
No a NP twierdzi, że dopełniła wszystkich formalności przed północą 31 sierpnia. Tłumaczenie komisji wydaje mi się dziwne , bo do tej pory jako powód odmowy rejestracji w całym kraju podawała to, że do 31 sierpnia Nowa Prawica nie miała zarejestrowanych 21 komitetów (a nie miała bo okręgowa komisja wyborcza ociągała się ze zliczeniem głosów w okręgu 20 i 21 ). Teraz nagle wyskakują z tym, że nie było wniosku. Coś ktoś tu kręci. Ale z określeniem jak było sąd nie będzie miał problemów. O ile wreszcie któryś zajmie się sprawąpb pisze:Ja zrozumiałem tę wypowiedź przedstawiciela PKW w ten sposób, że podpisy zostały złożone 31 sierpnia, ale wniosek o wydanie zaświadczenia już 1 września. Jeśli odbyło się to w ten sposób, to tylko siąść i płakać nad fachowcami ze sztabu Korwina.
No owszem trochę blamaż, chociaż w dużym pośpiechu dopuszczalny, takie wpadki wcale nie są rzadkie .Osobną sprawą jest to, że ci ludzie nie potrafią złożyć kompletu dokumentacji do sądu. Pal licho przeoczony jakiś papierek, ale żeby zapomnieć się podpisać?!
Ale co racja to racja. NP z pewnością nie wygrałaby konkursu na najbardziej profesjonalną partię na scenie politycznej (dlatego po ich ewentualnym wejściu do sejmu nie spodziewam się kompletnie niczego - przynajmniej nie przez 90% czasu trwania pierwszej kadencji sejmowania, dobrze będzie jak przez pierwszy miesiąc załapią w którym okienku odbiera się wypłatę ).
Nie zapominaj jednak, że to głównie hobbyści którzy dysponują bardzo skromnymi środkami - przecież finansują się w całości sami, ze składek członków i fanów (a uczniowie ostatnich klas liceum i studenci nie należą do osób najzamożniejszych ). Taki Palikot to przy nich bogacz nie mówiąc już o komfortowej sytuacji bandy czworga otrzymującej całkiem niemałe subwencje od podatników. JKM wydał ostatnio na kampanię prezydencką coś koło 200 tys złotych, Pawlak który uplasował się za nim wydał 3,5 mln Napieralski któremu jakimś cudem udało się zająć 3 miejsce wydał 4 mln a Jarek i Bronek po około 15 mln złotych. Wychodzi na to, ze wybory wygrywa ten kto ma najwięcej pieniędzy z subwencji a najwięcej pieniędzy z subwencji ma ten kto wygrywa wybory. Błędne koło.
Na pocieszenie można dodać, że PKW składająca się z sędziów dość szacownych organów składając wniosek do sądu pogubiła część załączników do dokumentacji. Więc nie tylko prawnik KNP zawalił
Inna sprawa to w ogóle kwestia po cholerę trzeba zbierać tyle podpisów przy rejestracji kandydatów. W USA senatorem została babka, której w ogóle nie było na listach a ludzie sami ją dopisywali. W wielu krajach Europejskich wystarczy zebrać kilka tysięcy podpisów w skali kraju a u nas kilkadziesiąt a nawet kilkaset tysięcy podpisów wymagają. Jedyne wytłumaczenie jest takie aby "byle kto nie mógł kandydować" a wyborcy mieli wybór jedynie spośród kandydatów "najlepszej" jakości pochodzących z partii które już w sejmie są. W ogóle cały system wyborczy daje ogromną przewagę ugrupowaniom parlamentarnym marginalizując opozycję pozaparlamentarną. Do tej pory od wyborów w 1993 roku jedynym ugrupowaniem które wprowadziło do sejmu posłów nie mając ich w nim wcześniej była Samoobrona (niech mnie ktoś poprawi jeżeli się mylę) Przecież nie da się tego wytłumaczyć tym, że Polacy tak są zadowoleni z tego co oferują im politycy, że inne ugrupowania spalone są już na starcie.