Wyciąg narciarski na górze św. Marcina
-
Autor tematu - Prytan
- Posty: 157
- Rejestracja: 23-09-2010, 15:44
- Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie
- Kontakt:
Wyciąg narciarski na górze św. Marcina
Wiadomość z [31.12.1999] - znalezione w necie: link
Cytat:
Przecięty wyciąg na "Marcince"
Dyrektor Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Edward Rusnarczyk twierdzi, że tych szkód, pozornie błahych, nie da się szybko naprawić. Liny nie można sztukować, konieczna jest nowa, więc całą pracę trzeba rozpocząć od początku. Zanim wyciąg oddany zostanie do użytku, technicy wielokrotnie sprawdzają działanie urządzeń. Cała operacja trwa trzy, cztery tygodnie.
Kilkutygodniowe przygotowania do sezonu narciarskiego i uruchomienia wyciągu na górze św. Marcina w Tarnowie poszły na darmo. Wyciąg miał ruszyć dzisiaj, dwa dni wcześniej ktoś przeciął linę nośną...
I już. Wandale zniszczyli. I po zabawie... Od tych wydarzeń mija właśnie 14 rok.
Moje otwarte pytanie: co przez te 14 lat urzędnicy czy TOSiR (dyrektor ten sam, więc sprawę pewnie jeszcze pamięta)?
Czy naprawdę nie może powstać w naszym mieście, miejsce do zimowych zabaw dla całych rodzin?
200 metrowy "stok" nie będzie stanowił konkurencji dla stoków w okolicy Tarnowa, a wprost przeciwnie może "zarazić" narciarstwem kolejne pokolenia.
Może warto o tym pomyśleć? Może warto by urzędnicy zeszli z piedestałów samozadowolenia i samonagradzania i zaczęli COŚ robić?
Jak znam życie, w zimie na sanki Tarnowianie będą chodzić na "Sandowiczkę", do Parku Sanguszków oraz Parku Strzeleckiego, a co bardziej mobilni pojadą na Lubinkę oraz do Siemiechowa.
Gdy powstanie w Tarnowie kolejne 10 metrów ścieżki rowerowej, widać, słychać i czuć to w każdym możliwym miejscy.
No fakt: sukces niebywały, podzielić chodnik na 2 części!
Ale pomyśleć o aktywnym zimowym wypoczynku, na którym można (uwaga magiczne słowo nieznane w urzędzie:) ZAROBIĆ to już bardzo trudno.
Czy naprawdę brakuje ludzi kompetentnych? Jeżeli tak to czas na zmiany!
Cytat:
Przecięty wyciąg na "Marcince"
Dyrektor Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Edward Rusnarczyk twierdzi, że tych szkód, pozornie błahych, nie da się szybko naprawić. Liny nie można sztukować, konieczna jest nowa, więc całą pracę trzeba rozpocząć od początku. Zanim wyciąg oddany zostanie do użytku, technicy wielokrotnie sprawdzają działanie urządzeń. Cała operacja trwa trzy, cztery tygodnie.
Kilkutygodniowe przygotowania do sezonu narciarskiego i uruchomienia wyciągu na górze św. Marcina w Tarnowie poszły na darmo. Wyciąg miał ruszyć dzisiaj, dwa dni wcześniej ktoś przeciął linę nośną...
I już. Wandale zniszczyli. I po zabawie... Od tych wydarzeń mija właśnie 14 rok.
Moje otwarte pytanie: co przez te 14 lat urzędnicy czy TOSiR (dyrektor ten sam, więc sprawę pewnie jeszcze pamięta)?
Czy naprawdę nie może powstać w naszym mieście, miejsce do zimowych zabaw dla całych rodzin?
200 metrowy "stok" nie będzie stanowił konkurencji dla stoków w okolicy Tarnowa, a wprost przeciwnie może "zarazić" narciarstwem kolejne pokolenia.
Może warto o tym pomyśleć? Może warto by urzędnicy zeszli z piedestałów samozadowolenia i samonagradzania i zaczęli COŚ robić?
Jak znam życie, w zimie na sanki Tarnowianie będą chodzić na "Sandowiczkę", do Parku Sanguszków oraz Parku Strzeleckiego, a co bardziej mobilni pojadą na Lubinkę oraz do Siemiechowa.
Gdy powstanie w Tarnowie kolejne 10 metrów ścieżki rowerowej, widać, słychać i czuć to w każdym możliwym miejscy.
No fakt: sukces niebywały, podzielić chodnik na 2 części!
Ale pomyśleć o aktywnym zimowym wypoczynku, na którym można (uwaga magiczne słowo nieznane w urzędzie:) ZAROBIĆ to już bardzo trudno.
Czy naprawdę brakuje ludzi kompetentnych? Jeżeli tak to czas na zmiany!
-
- Thesmothetai
- Posty: 1006
- Rejestracja: 17-12-2011, 21:45
- Lokalizacja: ze świata, obecnie Tarnów
Jedna uparta osoba może wiele zdziałać. Poza tym co to za problem.jamtex pisze:Masz rację, jednak chcę przed wysłanie pytania do TOSiR'u, wywołać publiczną dyskusję.
"Podeprzeć się" nie tylko swoją opinią. Licząc na to, że społecznie wywrę/wywrzemy nacisk na decyzyjnych osobach.
Pytasz i mają odpowiedzieć. To ich praca.
Pamiętaj zawsze:
To ONI są dla Ciebie a nie Ty dla nich. Więc jeśli Ty chcesz się dowiedzieć co z wyciągiem to niech znajdą czas, wygrzebią to w papierach i Ci odpowiedzą, może nie w ciągu godziny, ale w rozsądnym czasie kilku dni. Jeśli się nie zmobilizują w miarę szybko z odpowiedzią można się do nich przejść.
Uzbrój się w cierpliwość i tyle
Tylko nie przesadzaj z cierpliwością, jak się nic nie dowiesz w 2 tygodnie można spokojnie głośno krzyczeć
Im Lazy and I like it
-
- Rhetor
- Posty: 7006
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Jakże to tak, toż to heretyzm w najczystszej postaciimlazy pisze:To ONI są dla Ciebie a nie Ty dla nich.
Buahahaha
Ja tam na nartach nie jeżdżę, ale uważam, że taki obiekt jak już jest w Tarnowie (to chyba jeszcze Tarnów) to powinien działać.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
jamtex, zainspirowany Twoim postem, wysłałem już zapytania do dwóch firm budujących małe (do 700m) wyciągi talerzykowe. Jeżeli budowa takiego wyciągu mieściła by się mniej-więcej w kwocie budżetu obywatelskiego, to zacznę za tym biegać. Narciarzy w Tarnowie jest sporo, więc jest szansa, że się uda to w następnym BO przeforsować. Chyba, że projekt padnie podczas "wstępnej selekcji"...
Jak tylko pogoda pozwoli, wybiorę się na wizję lokalną tych terenów.
Jak tylko pogoda pozwoli, wybiorę się na wizję lokalną tych terenów.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
-
Autor tematu - Prytan
- Posty: 157
- Rejestracja: 23-09-2010, 15:44
- Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie
- Kontakt:
Ja w raz z żoną i synkiem akurat jeżdżę i gorąco polecam ten sport każdemu. Jest to poza rowerami jedyny sport, który uprawiamy całą rodziną. Na strzelnicę chodzę tylko z synemLordRuthwen pisze: Ja tam na nartach nie jeżdżę, ale uważam, że taki obiekt jak już jest w Tarnowie (to chyba jeszcze Tarnów) to powinien działać.
Skoro jednak był w Tarnowie taki obiekt, to dlaczego go nie używać?
Narciarstwo, snowboard, czy jakiekolwiek białe szaleństwo jest coraz popularniejsze. Choćby i szkółka narciarska Auto-Bączek - są firmy które wspierają ten sport. I żeby nie było, nie mam nic wspólnego z Skoda.
Zimą kiedy dzień jest naprawdę krótki, szkoda poświęcać czas na dojazd na stoki.
Ktoś kto nauczy się jeździć na oślej łączce, wcześniej czy później poczuje chęć pojeżdżenia na czymś dłuższym.
Walczmy więc o takie miejsce w mieście które leży w górach
Teren jest dobry, do tego restauracja już jest i parking również.ad2222 pisze:Jak tylko pogoda pozwoli, wybiorę się na wizję lokalną tych terenów.
Walczmy razem o Stok w Tarnowie!
http://wikimapia.org/24082872/pl/Dawna-skocznia-narciarska
ad2222, pogadaj z http://www.sokoltarnow.pl , pewnie tez byliby zainteresowani.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
trix, głosowałem na ich projekt ścieżek rolkowo/rowerowo/narciarskich naprzeciw basenu - i bardzo się cieszę, że przeszedł. Najpierw poczekam na odpowiedzi z firm montujących wyciągi, czy w ogóle taki wyciąg miałby szansę na realizację z BO (górny próg 300 KPLN)... Jeżeli tak, to mam nawet pomysł na resztę - bo ani armatek ani ratraków już w tej kwocie nie da się zakupić, jestem o tym przekonany - miasto robi wyciąg i profiluje stok w ramach BO, a potem ogłasza przetarg na dzierżawę obiektu - dzierżawcy było by na rękę zakupienie sprzętu takiego, żeby stok na siebie dłużej (armatki) i przyjemniej (ratrak) zarabiał. Pokrycie takiego stoku igielitem to było by już marzenie ściętej głowy, i pewnie zadanie na BO 2020, ale od czego są marzenia
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Byłem dzisiaj na spacerze w okolicy przyszłego ewentualnego wyciągu. Zaszedłem "od tyłu", czyli idąc w górę skręciłem zaraz za basenem w prawo, gdzie jeszcze niedawno była ładna ścieżka spacerowa - po odświeżeniu idealne miejsce na dojście do wyciągu.
Na miejscu miłe zaskoczenie - robiąc kanalizację (chyba rest. Podzamcze) zrobiono dość szeroki pas, który po poszerzeniu i zabezpieczeniu studzienek byłby idealną nartostradą.
zdjęcie w górę:
zdjęcie w dół:
Cały teren ewentualnego stoku pokrywają młode drzewa - do 10-15 cm średnicy pnia. Zauważyłem jedynie dwa grubsze (ok 40cm średnica pnia) drzewa, które trzeba by wyciąć, żeby bezpiecznie móc jeździć na nartach.
Jedyny problem, jaki widzę, to park linowy - tzn nie duży problem, bo przy niewielkiej korekcie ogrodzenia można tam zmieścić też nartostradę, ale jednak problem. Na zdjęciu widoczny róg ogrodzenia najbardziej wbijający się w ewentualną nartostradę.
Za to dotychczasowy stok dalej w dobrej formie - jedynie krzaki i chaszcze:
A tutaj ewentualny przebieg nartostrady (niebieski) i wyciągu (czerwony) - razem ok 250 m. dł. (dla porównania Siemiechów - 240 m., Lubinka - 600 m.)
I na koniec wisienka na torcie:
Naprzeciw basenu jest piękna działka, która idealnie nadaje się na stok dla maluchów:
Łagody prosty stok, ok 90m długości, takie wyciągi dla maluchów kosztują ok 20-30 kpln.
widok z dołu:
widok z góry:
Zapraszam do dyskusji.
Na miejscu miłe zaskoczenie - robiąc kanalizację (chyba rest. Podzamcze) zrobiono dość szeroki pas, który po poszerzeniu i zabezpieczeniu studzienek byłby idealną nartostradą.
zdjęcie w górę:
zdjęcie w dół:
Cały teren ewentualnego stoku pokrywają młode drzewa - do 10-15 cm średnicy pnia. Zauważyłem jedynie dwa grubsze (ok 40cm średnica pnia) drzewa, które trzeba by wyciąć, żeby bezpiecznie móc jeździć na nartach.
Jedyny problem, jaki widzę, to park linowy - tzn nie duży problem, bo przy niewielkiej korekcie ogrodzenia można tam zmieścić też nartostradę, ale jednak problem. Na zdjęciu widoczny róg ogrodzenia najbardziej wbijający się w ewentualną nartostradę.
Za to dotychczasowy stok dalej w dobrej formie - jedynie krzaki i chaszcze:
A tutaj ewentualny przebieg nartostrady (niebieski) i wyciągu (czerwony) - razem ok 250 m. dł. (dla porównania Siemiechów - 240 m., Lubinka - 600 m.)
I na koniec wisienka na torcie:
Naprzeciw basenu jest piękna działka, która idealnie nadaje się na stok dla maluchów:
Łagody prosty stok, ok 90m długości, takie wyciągi dla maluchów kosztują ok 20-30 kpln.
widok z dołu:
widok z góry:
Zapraszam do dyskusji.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
-
Autor tematu - Prytan
- Posty: 157
- Rejestracja: 23-09-2010, 15:44
- Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie
- Kontakt:
Super!
Chyba ogrodzenie parku linowego można spokojnie skorygować.
Ewentualną wycinkę drzewek czarno widzę, zaraz zaczną się protesty ekopieniędzowyłudzaczy.
Dzisiaj wysyłam list do dyrekcji TOSiR. Zobaczymy jaka będzie odpowiedź.
Jak coś to mieszkam w pobliżu, piłę mam, mogę poświęcić "trochę czasu"na sprzątanie stoku.
Pomysł z "oślą łączką" na wskazanej przez kolegę Ad2222 działce jest doskonały, przy takiej szerokości działki, można by ją podzielić na narciarzy i saneczkarzy.
Może warto byłoby porozmawiać z miejscowymi wypożyczalniami sprzętu, nad ewentualnym wsparciem finansowym odnowienia tradycji narciarskich na "Marcince"? Przecież na tym stoku można zarobić.
Skoro jest kasa w wysokości ponad 3 mln/rok na teatr, to chyba można wyskrobać kilka groszy na zimowe szaleństwa dla mieszkańców naszego Miasta?
I o ile w przypadku teatru jest to kasa która rok w rok jest przejadana, to w przypadku stoku będzie to inwestycja na której miasto zarobi.
Chyba ogrodzenie parku linowego można spokojnie skorygować.
Ewentualną wycinkę drzewek czarno widzę, zaraz zaczną się protesty ekopieniędzowyłudzaczy.
Dzisiaj wysyłam list do dyrekcji TOSiR. Zobaczymy jaka będzie odpowiedź.
Jak coś to mieszkam w pobliżu, piłę mam, mogę poświęcić "trochę czasu"na sprzątanie stoku.
Pomysł z "oślą łączką" na wskazanej przez kolegę Ad2222 działce jest doskonały, przy takiej szerokości działki, można by ją podzielić na narciarzy i saneczkarzy.
Może warto byłoby porozmawiać z miejscowymi wypożyczalniami sprzętu, nad ewentualnym wsparciem finansowym odnowienia tradycji narciarskich na "Marcince"? Przecież na tym stoku można zarobić.
Skoro jest kasa w wysokości ponad 3 mln/rok na teatr, to chyba można wyskrobać kilka groszy na zimowe szaleństwa dla mieszkańców naszego Miasta?
I o ile w przypadku teatru jest to kasa która rok w rok jest przejadana, to w przypadku stoku będzie to inwestycja na której miasto zarobi.