Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
A ja dziś po raz pierwszy miałem ochotę przejechać pieszego na przejściu, a nawet dwóch gdy przechodząc na przejściu Narutowicza-Krakowska z dziewczyną na czerwonym świetle nawet po zwróceniu uwagi klaksonem nie raczył zastosować się do przepisów. Przy zwracaniu uwagi przez okno dodatkowo złożył mi lusterko.
Szczerze teraz żałuję że go nie przejechałem, może by go to czegoś nauczyło, gorzej jeśli nie bo moje straty byłyby większe.
Szczerze teraz żałuję że go nie przejechałem, może by go to czegoś nauczyło, gorzej jeśli nie bo moje straty byłyby większe.
2250ml 0 Rh+
Labudu, ja dawniej mialem super patent na takich ludzikow. Mialem dorobione dwa dodatkowe spryskiwacze i ustawione wlasnie do przodu. Jak juz bylo czerwone i laxili po przejsciu to switna niespodzianke mieli pozniej. Reakcji ludzi byla swietna. Nue wiedzieli co sie dzieje a gratisowe perfumy mieli
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
patent dobry, niestety nie mam nic takiego u siebie ;/ Ja rozumiem że ktoś idzie i komuś w połowie drogi włączy się czerwone to niech już spokojnie sobie dojdzie(mimo że spryskiwaczem to chętnie bym ich popieścił ) ale dziś jechałem i czerwone się już dawno świeciło gdy byli jeszcze na chodniku a oni szli sobie jak gdyby było zielone, a pasów tam jest 3 i na środku wysepka...
2250ml 0 Rh+
Mnie najbardziej podobają się "sprinterki" - najczęściej to starsze panie, po dwie siaty w każdej ręce, 2-3 m. przed przejściem zaczyna migać zielone, wtedy nagle w takie panie wstępują magiczne siły, sprint, 1-2 m. na pasach, zapala się czerwone, i wtedy pooowolutku, spokojnie kończymy przejście przez jezdnię... ozi - gdzie można zamontować takie spryskiwacze i jaki mają zasięg???
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
ad2222, ja mialem w zderzaku a dokladnie obok halogenow przeciwmglowych. Ja mialem osobny zbiornik z pomka od astry podpieta pod seryjny zbiornik. Sikaly okolo 2-3 metry.A odnosie xenonow to nie zawsze sie da obrucic dysze w druga strone. Ale ich cisnienie jest swietne. Pewnej zimy na trasie 300 km wlasnie te spryskiwacze na xenony zuzylem 15 litrow plynu. Po odlaczeniu 5 litrow mi wysyarczylo przy tych samych warunkach
Przy xenonach jest latwiej bo odpinasz od zderzaka i wpinasz do nowych dysz zamontowanych w zderzaku.
Przy xenonach jest latwiej bo odpinasz od zderzaka i wpinasz do nowych dysz zamontowanych w zderzaku.
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
Spryskiwacz tylko w lecie. W zimie trzeba zamontować automat do robienia i wyrzucania pocisków śnieżnych
Pomijam fakt, że:
^
Pomijam fakt, że:
^
Kluczem do sukcesu w zawodach fonicznych jest klucz sztorcowy.
Bo łączność musi być pewna!
Bo łączność musi być pewna!
Jesli naprawde tak myslisz (żałujesz ze go nie przejechales), to IMHO nie powinienes jezdzic samochodem.Labudu pisze:A ja dziś po raz pierwszy miałem ochotę przejechać pieszego na przejściu, a nawet dwóch gdy przechodząc na przejściu Narutowicza-Krakowska z dziewczyną na czerwonym świetle nawet po zwróceniu uwagi klaksonem nie raczył zastosować się do przepisów. Przy zwracaniu uwagi przez okno dodatkowo złożył mi lusterko.
Szczerze teraz żałuję że go nie przejechałem, może by go to czegoś nauczyło, gorzej jeśli nie bo moje straty byłyby większe.
A widziałes kiedyś eLkę na lewym pasie? Skrzyżowanie Fatimskiej i Słonecznej/Sitki do Elek wogóle jest super. Jadące eLki od szpitala z zamiarem skrętu w lewo w Sitki, zamiast wjeżdżać na lewy pas równo z tymi skręcającymi od północy w Sitki, czekają, aż tamci przejadą, żeby wjechać na prawy pas i blokują skrzyżowanie. Jak jadą Sitki do skrzyżowania i chcąc skręcić w lewo w Fatimskiej, zamiast wcześniej pas zmienić na lewy jadą prawym jak najdłużej i potem zwalniają i migają i migają, ktoś musi zwolnić , żeby to wpuścić i znowu blokada. To właśnie jedno z miejsc gdzie instruktorzy nadinterpretują przepis mówiący o jeździe prawym pasem.^cypis^ pisze:Ciesz się, że nie stały po dwie na każdym pasie
^
Ja kiedyś stałam tam kilka zmian świateł, bo przede mną 3 eLki. Więc na jedną eLkę przypadała jedna zmiana świateł. Bo eLka, która czekała w kolejce nie wjeżdżała na skrzyżowanie, bo przed nią stała eLka i skręcała w lewokwaciu pisze:Skrzyżowanie Fatimskiej i Słonecznej/Sitki do Elek wogóle jest super. Jadące eLki od szpitala z zamiarem skrętu w lewo w Sitki, zamiast wjeżdżać na lewy pas równo z tymi skręcającymi od północy w Sitki, czekają, aż tamci przejadą, żeby wjechać na prawy pas i blokują skrzyżowanie.
A wiadomo, jak nie można opuścić skrzyżowania to się nie wjeżdża
Z całym szacunkiem, ale nie zastanowiłeś się, że spryskiwacze ksenonów nie są zainstalowane ot tak sobie?ozi26 pisze:Pewnej zimy na trasie 300 km wlasnie te spryskiwacze na xenony zuzylem 15 litrow plynu. Po odlaczeniu 5 litrow mi wysyarczylo przy tych samych warunkach
Wiązka światła generowana przez żarówki ksenonowe na skutek zabrudzeń ulega znacznemu rozproszeniu, i (wbrew prostemu myśleniu) oślepia kierowców nadjeżdżających z przeciwka (w przeciwieństwie do standardowych reflektorów, gdzie ich zabrudzenie utrudnia jazdę tylko prowadzącemu). Dlatego spryskiwacze przy ksenonach montowane są obligatoryjnie i uruchamiają się automatycznie przy spryskiwaniu przedniej szyby.
Więc jeśli pozwoliłeś sobie na zakup samochodu z ksenonami, to może nie żałuj paru złotych na płyn do spryskiwacza...
Z całym szacunkiem wiem do czego służą owe właśnie spryskiwacze.pilips pisze:Z całym szacunkiem, ale nie zastanowiłeś się, że spryskiwacze ksenonów nie są zainstalowane ot tak sobie?
Kupując używany samochód nie musiałem dopłacać do xenonów. Posiadam Lagunę z 2002 roku gdzie w średniej wersji wyposażenia były one standardem.pilips pisze:Więc jeśli pozwoliłeś sobie na zakup samochodu z ksenonami, to może nie żałuj paru złotych na płyn do spryskiwacza...
A jeśli uważasz, że posiadanie xenonów w starym złomie, jest wyznacznikiem majętnego człowieka, to ciekawe jak bardzo bogaci muszą być Ci ludzie co jeżdżą nowymi autami.
Jak by się ktoś pytał to właśnie każde auto starsze jak 10 lat uważam za złom. Ale czasami te złomy się mniej psują niż nowe dziadostwo.
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
To dlaczego ich nie używasz?ozi26 pisze:Z całym szacunkiem wiem do czego służą owe właśnie spryskiwacze.pilips pisze:Z całym szacunkiem, ale nie zastanowiłeś się, że spryskiwacze ksenonów nie są zainstalowane ot tak sobie?
Sam jeżdżę Alfą Romeo 166 z 2003 roku z ksenonami, do których nie dopłacałem. Ale kiedy ją kupowałem, to zdawałem sobie sprawę, jakie ma wyposażenie i że użytkowanie i obsługa takiego samochodu jest droższe niż na przykład Pandy z 2008 roku. Więc nie kombinuję z wyposażeniem, żeby zaoszczędzić 10 PLN, przy okazji szkodząc innym.ozi26 pisze:Kupując używany samochód nie musiałem dopłacać do xenonów. Posiadam Lagunę z 2002 roku gdzie w średniej wersji wyposażenia były one standardem.pilips pisze:Więc jeśli pozwoliłeś sobie na zakup samochodu z ksenonami, to może nie żałuj paru złotych na płyn do spryskiwacza...
A jeśli uważasz, że posiadanie xenonów w starym złomie, jest wyznacznikiem majętnego człowieka, to ciekawe jak bardzo bogaci muszą być Ci ludzie co jeżdżą nowymi autami.
P.S.
Zgadzam się, że 10 letni samochód na pewno nie jest wyznacznikiem majętności