Ja sądzę, że tutaj dużą rolę odgrywają relacje w tej młodzieżowej społeczności. Jak nie wsiądziesz, to będziesz leszczem, frajerem czy innym chicken'em (kto nie wsiada ten z policji...
) albo jak w reklamie "nie bądź taki jak Twój stary." Ludzie w tym wieku szukają akceptacji w swojej grupie, więc pewnie niejednemu z nich zaświeciło w głowie czerwone światełko, ale lęk przed odrzuceniem wygrał no i stało się... Nie bronię tutaj nikogo, tylko tak sobie tłumaczę to, jak do tego doszło. Karę powinien ponieść kierowca wg. mnie taką jak osoba dorosła, skoro w swoim mniemaniu był na tyle dorosły, żeby poruszać się samochodem. Z drugiej strony karę również powinni ponieść też rodzice, chociaż to w pewnym stopniu przeczy temu co napisałem zdanie wcześniej.