Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Dyskusje na temat oznakowania, niebezpiecznych miejsc, przepisów itd.
Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9657
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: opornik »

Jak spadnie trochę deszczu to na odcinku A4 w km. 500 - 510 ciągle zdarzają się kolizje i wypadki. Dzisiaj kolejne zdarzenie.
https://www.facebook.com/112Tarnow
https://rdn.pl/170644/trudne-warunki-na ... PIhGJ1o4sM
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


Cubaza
Rhetor
Posty: 3795
Rejestracja: 06-10-2009, 19:27

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Cubaza »

ło jezu, trzymajcie mnie :D dzisiaj o mało co nie wjechała we mnie taksówka koło Stokrotki na Klikowskiej. Jechałem sobie Klikowską w kierunku Solidarności. Z pod stokrotki wyjeżdżała taksówka w lewo. Koleś popatrzył w prawo, zauważył, że nic mu tam nie wyjeżdża to wyjechał przede mnie, zahamowałem, strąbiłem kolesia a ten z ryjem do mnie, że przecież dalej (jakieś 100m dalej) jest korek więc gdzie ja pojadę :D No kuźwa argument super :-)


green123
Archont
Posty: 903
Rejestracja: 30-08-2012, 19:03

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: green123 »

Witam. Wie ktoś co się stało dziś w nocy około 2 w rejonie skrętu w Komunalną z nowodąbrowskiej? Droga była zablokowana. Jednak rano żadnych większych śladów.

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6856
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: LordRuthwen »

Obstawiam jakieś powiązanie z nocną doskykoteką na niebie :)


Cubaza
Rhetor
Posty: 3795
Rejestracja: 06-10-2009, 19:27

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Cubaza »

Dyskoteka była dzisiaj, a tutaj chodzi o dzień wcześniej.

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6856
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: LordRuthwen »

https://www.prawo.pl/prawo/jazda-po-pij ... 22675.html
Wraca temat odbierania pojazdów pijanym kierowcom, jak zwykle prawo pisane na kolanie, jeszcze nie weszło a już wiadomo "wystarczy" uszkodzić pojazd i będzie po balu.

Awatar użytkownika

ad2222
Rhetor
Posty: 7662
Rejestracja: 03-03-2009, 10:51
Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: ad2222 »

@LordRuthwen nie wystarczy uszkodzić - bo wtedy delikwent płaci równowartość wyceny z polisy, a jak polisy nie ma - to średnią cenę rynkową. Też dobrze, po co się Państwo ma bawić w sprzedawanie szrotów na wtórnym rynku.
Widziałem też uwagę dot. "pojazdów o znacznej wartości nie będących własnością pijaka" - czyli w skrócie kierowcy TIRów, autobusów etc - wystarczy w umowie o pracę klauzulę, że w tym wypadku kierowca ponosi wszystkie konsekwencje.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11069
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Goscinny »

Super te przepisy. Najlepiej być pijanym kierowcą tira. 5000 zł i gotowe.
A jak jedziesz swoim osobowym, to ci zabiorą i stracisz np. 100.000 zł.

"przepadek pojazdu mechanicznego oraz przepadek równowartości pojazdu nie będzie orzekany, jeżeli sprawca prowadził auto, która do niego nie należało, wykonując czynności zawodowe lub służbowe polegające na prowadzeniu pojazdu na rzecz pracodawcy. W takim wypadku sąd orzeknie nawiązkę w wysokości co najmniej 5000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej."

Nie spodziewałem się, że ta banda stworzy jakiś sensowny przepis i się nie zawiodłem.

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6856
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: LordRuthwen »

Czyli wystarczy się wysłać w delegację, git majonez.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6856
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: LordRuthwen »

Byłem około 16 pod sorem na Lwowskiej i ustawił się na przeciwko patrol drogówki, stoją do teraz kosząc żniwo piękne. W zasadzie po puszczeniu jednego delikwenta w ciągu kilku minut jest kolejny. A koszą ostro, jeden wypisuje a kolejny już strzela suszarką.
Skoro tego typu kontrolę prędkości co do zasady powinny być wykonywane w miejscach niebezpiecznych to zastanawia mnie kto określa niebezpieczeństwo w danym miejscu? Na przykład na wprost soru, gdzie jest sygnalizacja świetlna, przejścia o ruchu kierowanym i chodniki.
I dlaczego policja mierzy przeszłość stojąc na prywatnej posesji należącej do domu pogrzebowego?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9657
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: opornik »

Ale z czym masz problem? Są znaki? Są. Masz prawo jazdy? Pewnie masz. Nie rozumiem Twoich pretensji i żali.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6856
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: LordRuthwen »

Problem mam z tym, że jest wiele niebezpieczniejszych miejsc w Tarnowie, ale ustawić się trzeba tam skąd kasa leci a nie tam, gdzie faktycznie jest niebezpiecznie.
Ponadto problem mam z tym, że policja ma obowiązek działać na podstawie i w granicach prawa. Zasadnym pytaniem jest czy stoją na prywatnej posesji za zgodą właściciela czy nie, jeśli nie, to wszystkie mandaty są do podważenia ze względy na to, że dowody zebrane w sposób nielegalny (a takim jest przebywanie na posesji prywatnej bez zezwolenia) są nieważne w sądzie, co naraża mnie, Ciebie i wszystkich tu na koszty.


szopen
Prytan
Posty: 253
Rejestracja: 10-11-2010, 19:32
Lokalizacja: Tarnów - Centrum

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: szopen »

LordRuthwen pisze:
25-03-2024, 11:31
Problem mam z tym, że jest wiele niebezpieczniejszych miejsc w Tarnowie, ale ustawić się trzeba tam skąd kasa leci a nie tam, gdzie faktycznie jest niebezpiecznie.
Zasadniczy problem jest taki, że według niektórych ucieśnionych posiadaczy blankietu prawa jazdy miejsce kontroli jest nieistotne, bo dla nich to zawsze będzie trzepanie kasy. ;) Bez znaczenia czy zostaną zmierzeni na Lwowskiej bądź Spokojnej czy na Piłsudskiego w strefie 30 przy Parku Strzeleckim, Krakowskiej albo Targowej w strefie zamieszkania (oj, tu dopiero by wpadło - szczególnie w weekendowe noce).
Ponadto problem mam z tym, że policja ma obowiązek działać na podstawie i w granicach prawa. Zasadnym pytaniem jest czy stoją na prywatnej posesji za zgodą właściciela czy nie, jeśli nie, to wszystkie mandaty są do podważenia ze względy na to, że dowody zebrane w sposób nielegalny (a takim jest przebywanie na posesji prywatnej bez zezwolenia) są nieważne w sądzie, co naraża mnie, Ciebie i wszystkich tu na koszty.
Zajrzyj na ZSIP albo geoportal i zobacz granice przebiegu działek przy zakładzie pogrzebowym na Lwowskiej, a następnie odpowiedz sobie na pytanie czy policjant ma możliwość dokonać pomiaru znajdując się gdzieś indziej niż na działce na której znajduje się droga publiczna.
Z tego co kojarzę to plac przed zakładem jest nieogrodzony, ogólnodostępny i jeżeli nie znajduje się tam znak informujący wprost o tym, że jest to teren prywatny lub właściciel nie wyraził wprost sprzeciwu, to nikt nie jest duchem świętym i nie będzie rozważał, czy jednym kołem radiowóz stoi jeszcze na terenie miejskim czy już na prywatnym. Przebywanie na prywatnej posesji bez zezwolenia jest nielegalne o ile wystąpią ustawowe znamiona przestępstwa z art. 193 k.k., które od niedawna nie jest już przestępstwem ściganym z urzędu.
Powodzenie zaproponowanej przez Ciebie linii obrony w ewentualnym postępowaniu sądowym też jest lekko mówiąc liche, bo fakt, że zarejestrowano Cię "z prywatnej posesji" nie zmienia w żaden sposób tego, że popełniłeś wykroczenie kierując pojazdem na drodze publicznej.
Idąc Twoim tokiem myślenia, to gdybym ja z okna swojego pokoju nagrał komórką włamanie do samochodu na parkingu utrwalając wizerunek sprawcy i byłby to jedyny dowód w tej sprawie, to sąd nie mógłby uznać tego dowodu, wszak w myśl ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie uzyskałem zgody włamywacza na utrwalenie jego wizerunku...

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 6856
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: LordRuthwen »

Mylisz działanie na podstawie i w granicach prawa instytucji i jej pracowników z prawami działającymi wobec obywatela. Z postów kojarzę, żeś chyba strażak, a zatem powinieneś wiedzieć iż pracownik/urzędnik budżetówki teoretycznie (bo jak jest w praktyce, wszyscy wiemy) może tylko to na co mu zezwalają przepisy na podstawie których działa, bo tam ma wyszczególnione jakie są jego prawa i obowiązki. I nic ponad to. Natomiast zwykły szary obywatel nagrywający ze swojego pokoju może to, co nie jest zabronione.
Ponadto jeśli masz nieogrodzony teren i ktoś ci nawiezie tam śmieci, to te śmieci są jego czy Twoje? Podpowiadam: Twoje to momentu gdy nie udowodnisz, że jednak nie i wskażesz konkretną osobę.
Więc nie, tłumaczenie, że policjanci to imbecyle nie potrafiący skojarzyć, że parking przed domem pogrzebowym należy do domu pogrzebowego, to przegięcie i jest to najzwyklejsze w świecie wtargnięcie na teren prywatny.


6k6
Obywatel
Posty: 23
Rejestracja: 17-10-2017, 11:16

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: 6k6 »

Pomijając to, co szopen napisał, to chciałbym dodać, że moim zdaniem tam JEST niebezpiecznie. Od szpitala/cmentarza nie ma chodnika w górę aż do Biedronki. A wbrew pozorom chodzą tam ludzie. Często z dziećmi. Jeżdżę tą drogą kilka razy dziennie. Wiem, jaki tam jest ruch i wiem, że wszelkiego rodzaju ciężarówki rozpędzają się tam do jakichś 70km/h. To jest bardzo niebezpieczne, jeśli poboczem idzie dziecko. Zresztą nieważne czy idzie, czy nie. Są przepisy, jest teren zabudowany i tyle. O czym tu dyskutować?
LordRuthwen pisze:
24-03-2024, 19:48
W zasadzie po puszczeniu jednego delikwenta w ciągu kilku minut jest kolejny. A koszą ostro, jeden wypisuje a kolejny już strzela suszarką.
Ale to chyba dobrze? Jeśli pojechali tam mierzyć prędkość, to chyba dobrze, że to robią? Drugi ma sobie robić przerwę w tym czasie? Co kilka minut mandat? To znaczy, że ich obecność miała jakiś wpływ na prędkość i tym samym bezpieczeństwo niezmotoryzowanych użytkowników drogi.

ODPOWIEDZ