Cafe Club z tego co wyczytałem ma awarię wody. Z GT 'na oko' widzę, że dobre obroty ma:"H&M (wczoraj 3 osoby w kolejce wydały w sumie ponad 600 PLN czyli taki zarobek na jednek kasie w 5 minut), NewYorker (sporo młodych tam się ubiera), to samo LPP. Stradivarius chyba też nieźle. "Ryłko" "Camaieu" "Orsay" Spory ruch i torby z owych sklepów również licznie występują wśród kupujących
"Carry" głównie męskie, zawsze wszystkie mniejsze męskie rozmiary schodzą na promocjach, które zawsze są tam 1/3 ceny, zostają wtedy tylko XXXL lub XXL. "Apart" i "Venazia" Chyba nie nażekają
W tych sklepach wystarczy kupić po dwie/trzy rzeczy dziennie i mają dobry obrót, bo to sklepy nie tanie. "Takko" nie mam pojęcia, ale zawsze jest tam sporo ludzi. "CCC", "Deichmann" Jak wszędzie w tych sklepach (czyli nieźle). "Douglas" to według mnie tendencja Venezii i Apartu. Nie trzeba kupić wiele, żeby kasa się zgadzała.
Co do innych sklepów. Ciężko mi się wypowiedzieć. Ogólnie zauważyłem tendencję, że klienci chodzą głównie do sklepów, które mają wyrobioną pewną "markę". Czyli takie, które są znane i dosyć lubiane. Dużą rolę odgrywa tutaj poczta pantoflowa. Należy pamiętać, że dobry produkt obroni się sam. GT jednak musi się napocić, żeby wyzbyć się plakietki "tu nic nie ma" i zadbać o jakieś fajne eventy, albo inne magnesiki na klientów, bo jak narazie marketing leży.